Znudziły ci się tradycyjne frytki? Wypróbuj ten przepis!
Jak szaleć to szaleć, ale w tym szaleństwie jest wiele smaku. Przedstawiam wam przepis na idealne frytki – dokładnie takie, jakie robi się w starych francuskich restauracjach. Mój twist sprowadza się do lekkiego piklowania ziemniaków na ciepło. Wybija to frytki w inną galaktykę.
Czas przygotowania: | |
Rodzaj kuchni: | |
Na ile osób: | 2 |
Rodzaj diety: |
- Ziemniaki kroimy na frytki – takiej grubości, jak lubimy. Ja lubię, gdy mają około 1 cm grubości. Dzięki temu mają bardzo chrupiącą skórkę i kremowy, słodki, wytrawny, lekko kwaskowy miąższ.
- Pokrojone ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie z dodatkiem liścia laurowego i ziela angielskiego. Pod koniec gotowania, gdy ziemniaki są zupełnie miękkie, dodajemy sporą ilość octu ryżowego. Ziemniaki zostawiamy na chwilę w wodzie, po czym delikatnie, by się nie połamały, wyjmujemy je do wysuszenia.
- Rozgrzewamy fryturę bądź garnek z olejem do temperatury 150 stopni i zaczynamy smażyć ziemniaki. Gdy złapią temperaturę i lekko zmienią kolor, wyjmujemy je z oleju i pozostawiamy do ostygnięcia. Podwyższamy temperaturę do 160 stopni i drugi raz smażymy frytki. Tą czynność powtarzamy kilkakrotnie – najlepiej pomiędzy smażeniem trzymać frytki w zamrażarce. Do ostatniego smażenia zwiększamy temperaturę do 170–180 stopni i doprowadzamy frytki do pięknego bursztynowego koloru.
- Osuszamy frytki z nadmiaru tłuszczu, posypujemy startym parmezanem, drobno posiekaną pietruszką i prażonym sezamem.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Przepis pochodzi z ebooka Mateusza Zielonki "#Kanapki".
Kategoria przepisów | |
Sposób przygotowania | |
Główne składniki |
Podziel się opinią
Komentarze