Zimą sobie odpuść. Jakich warzyw i owoców lepiej teraz nie kupować?
Zimą szczególnie marzymy o pachnących truskawkach i soczystych, słodkich pomidorach. Namiastki tych pysznych letnich smaków szukamy w sklepach. A te kuszą rozmaitością: truskawki, szparagi, cytrusy, owoce egzotyczne – mnogość przyprawia o zawrót głowy. Warto jednak zachować rozsądek. Oto lista warzyw i owoców, z których lepiej zrezygnować w sezonie zimowym.
Warzywa i owoce poza sezonem
Od kilku lat dużo się mówi o sezonowości – ten trend nagłośnili szefowie kuchni najbardziej uznanych restauracji. To dzięki nim coraz więcej osób gotując i robiąc zakupy, kieruje się kalendarzem. To bardzo rozsądne, bo wybierając warzywa i owoce typowe dla danego sezonu, mamy pewność, że są pełne wartości odżywczych, a także smaku.
Zimą idea sezonowości jest wciąż żywa, choć trudniejsza w realizacji. Polska stoi warzywami korzeniowymi i niektórymi kapustnymi. Przyzwyczajeni do łatwej dostępności produktów nawet z najdalszych zakątków świata, mamy problem z podążaniem za nią śladem buraka, marchwi i ziemniaka. Nierzadko więc sięgamy po pyszniące się na półkach pomidory, ogórki i truskawki. Czy to dobry wybór? Niekoniecznie. Pamiętajmy, że długa droga, którą muszą pokonać wymaga zabezpieczenia warzyw i owoców. Zbierane są zatem zanim dojrzeją, a dodatkowo traktuje się je środkami chemicznymi, które chronią przed psuciem.
Oto lista warzyw i owoców, z których lepiej zimą zrezygnować.
Owoce i warzywa najbardziej skażone pestycydami
Pomidory i ogórki
Jedne i drugie pochodzą z miejsca, gdzie nie doświadczyły zbyt wiele słońca – to jest z Holandii. Sadzone na wełnie mineralnej, nasączonej wodą i nawozami. Dzięki temu wyglądają całkiem ładnie, ale smaku w nich niewiele. O ile ogórki mogą kusić charakterystycznym zapachem, tak pomidory pozbawione są go w ogóle. W zamian mamy twardą, łykowatą skórę, blade wnętrze i niewiele wartości odżywczych.
Te pomidory zdecydowanie nie nadają się ani na zupę, ani na sos, podobnie jak ogórki, z których latem tak chętnie robimy mizerię.
Co w zamian: pomidory zimą warto jeść, ale w formie przetworzonej. W niej zresztą jest więcej likopenu, cennego przeciwutleniacza. Jedzmy dobre przeciery pomidorowe, wykorzystujmy koncentraty i passaty z pomidorów. Ogórki jedzmy również – kiszone.
Szparagi
Do niedawna – luksusowy towar dostępny wiosną przez kilka krótkich tygodni, od połowy kwietnia do końca czerwca. Teraz – dostępne przez cały rok. Poza sezonem szparagi możemy odnaleźć w marketach i nierzadko sięgamy po nie w poszukiwaniu delikatnego smaku i jędrności charakterystycznej dla młodych zielonych roślin.
Nic z tego. Zimą szparagi wędrują do nas z Hiszpanii, ale także z Holandii, Włoch czy Grecji. Za pęczek trzeba zapłacić około 25-30 zł. Niestety wysokiej ceny nie wynagradza smak – te importowane szparagi są wiotkie, a przy tym włókniste.
Co w zamian: cierpliwie czekaj na sezon, ale jeśli masz chęć na słynne risotto z duszonymi szparagami bądź szparagi polane masłem, to namiastkę ich smaku odnajdziesz w mrożonej zielonej fasolce szparagowej.
Sałata i szpinak
Te dwa liściaste warzywa w szczycie sezonu są bardzo zdrowe. Niestety zarówno sałata, jak i szpinak z łatwością wchłaniają szkodliwe substancje – badania dowodzą, że świeże liście szpinaku w sezonie zimowym zawierają więcej zanieczyszczeń, podobnie jak sałata jest niechlubnym źródłem azotanów w stężeniu niekiedy znacznie przekraczającym normy.
Co w zamian: zielony szpinak zastąp jarmużem – jest bardzo zdrowy i niestraszne mu mrozy! Z pewnością nie przywędrował z odległych zakątków Europy. Na kanapkę możesz wrzucić mikrozioła i kiełki – jeśli chcesz, wyhoduj je na własnym parapecie.
Kukurydza w kolbach
Do niedawna z apetytem wcinaliśmy kukurydzę puszkowaną, ale kiedy w marketach pojawiły się poza sezonem kolby kukurydzy, chętnie zaczęliśmy je kupować. Nic dziwnego – wczesnojesienny sezon na kukurydzę nie trwa długo, a słodycz tego warzywa ma swoich amatorów.
Niestety ta zapakowana w plastik i importowana kukurydza nie będzie tak słodka, a właściwie – będzie niemal całkowicie pozbawiona smaku. Do tego może być twarda i mączysta, na pewno nie stanie się rozkoszą dla podniebienia.
Co w zamian: puszkowane warzywa i owoce nie należą do najzdrowszych, ale coraz częściej na sklepowych półkach można wypatrzeć kukurydzę w słoiku. W zamrażarkach warto szukać kukurydzy mrożonej – coraz częściej sklepy mają ją w swoim asortymencie.
Truskawki
Piękne, czerwone i… gigantyczne. Włoskie, hiszpańskie, niestety nie polskie, a to właśnie nasze, rodzime truskawki są tak smaczne. Zapakowane w folię kuzynki zza granicy są zupełnie pozbawione smaku, a przy tym wartości odżywczych. W przeciwieństwie do polskich, delikatnych i soczystych truskawek, te uprawiane w szklarniach zimą są łykowate i twarde.
Co więcej ich cena nie zachęca, zwłaszcza gdy po powrocie do domu odkryjemy, że ukryte pod folią owoce noszą znamiona pleśni.
Co w zamian: jeśli nie zrobiłeś zapasów w sezonie, niemal każdy sklep spożywczy oferuje truskawki mrożone. Ich cena jest bardzo przystępna, a w dodatku zostały zebrane i zamrożone w sezonie. Dlaczego? Bo wtedy są najtańsze, więc mamy gwarancję smaku ukrytą w małych, lodowych kulkach. Do makaronu, knedli czy deserów będą idealne!
Banany, pomarańcze i kiwi
Trudno w to uwierzyć, lecz badacze odradzają jedzenie bananów, pomarańczy i kiwi zimą. Większość z nas będzie zaskoczona, w końcu to idealne owoce na okres zimowy, gdy nie mamy pod ręką naszych rodzimych owoców. Co więcej banany, cytrusy i kiwi zimą są u nas najtańsze i najsmaczniejsze.
Jak naukowcy argumentują swoje hipotezy? Owoce te zawierają dużo potasu, a ten wpływa na procesy termoregulacyjnego naszego organizmu. A konkretnie – wychładza go. Nadmierne spożywanie bananów, kiwi i cytrusów powoduje otwieranie się porów skóry, pocenie i przez to utratę ciepła z organizmu. Zatem rozsądne ilości owszem, zajadanie się tymi egzotycznymi owocami – raczej nie. Powinni o tym pamiętać zwłaszcza ci, którzy określają się mianem zmarźluchów.
Uwaga! Banany swój kolor zawdzięczają nie słońcu, ale etylenowi, który pozwala im dotrzeć bez szwanku do Polski, a cytrusy są pokrywane substancją o nazwie imazalil oraz woskiem. Nie jest to fakt pozbawiony znaczenia dla naszego zdrowia.
Co w zamian: chyba nie jest tajemnicą, że mamy najlepsze jabłka i gruszki. Ich szeroka dostępność, ogromny wybór, wartości odżywcze i cena zdecydowanie przemawiają na korzyść. Nic tylko chrupać jabłka bez przerwy!
Zobacz także: