Zacierki – hit do zupy. Prosty przepis na domowe kluseczki
Drobne kluseczki, które mogą być smacznym dodatkiem do zupy mlecznej, ale również fasolowej, ziemniaczanej czy grzybowej. Nasze babcie przygotowywały je zwykle własnoręcznie, dziś gotowe zacierki bez trudu kupimy w sklepie. Dlaczego warto po nie sięgnąć?
"Moja babcia przygotowywała zacierki na mleku, uwielbiałam patrzeć, jak formowała te małe kluseczki", "W dzieciństwie często jadałem zupę zacierkową. Prostą, ale bardzo smaczną" – takich wspomnień można znaleźć w internecie mnóstwo. To dowód na popularność małych kawałków ciasta, którymi niegdyś powszechnie wzbogacano potrawy.
Dziś już nie wiadomo, kiedy zacierki pojawiły się w polskiej kuchni. Na pewno były chętnie spożywane już w XIX wieku, o czym świadczy lektura ówczesnych książek kucharskich, np. wydanej w Grudziądzu "Nauki gotowania do użytku ludu polskiego", gdzie pojawiają się jako "polnische satschierkien", czyli polskie zacierki z żytniej mąki.
Przepis na ten specjał pojawia się również w kultowym poradniku Lucyny Ćwierczakiewiczowej "365 obiadów za pięć złotych", którego pierwsze wydanie ukazało się w 1860 r., a łączny nakład przekroczył 130 tys. egzemplarzy. "Zwyczajne zacierki zagniatają się jajkami z wodą, i tak twardo zagniecione ciasto, rwie się w drobne kawałki lub sieka tasakiem i rzuca na wodę lub mléko; w pierwszym razie krasi się masłém lub słoniną" – pisała pierwsza polska celebrytka kulinarna.
Zobacz też: Kluski na wiele sposobów
Zacierki – kupować czy robić?
Przed laty zacierki przygotowywano w domach. Dziś rzadko mamy na to czas i ochotę. Tym bardziej, że w sklepie bez trudu kupimy gotowe kluseczki, wyrabiane zwykle ze zwykłej mąki pszennej lub semoliny – mąki makaronowej z pszenicy durum.
Mając taki wybór, lepiej sięgnąć po zacierki z semoliny, która dostarcza więcej wartości odżywczych. Jest bogatym źródłem potasu, żelaza, fosforu, magnezu, cynku oraz wapnia. Kryje w sobie potężną dawkę wzmacniającej wzrok luteiny oraz witamin z grupy B, wspierających prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, poprawiających samopoczucie i zwiększających odporność na stres.
Mąka z durum ma także niższy indeks glikemiczny niż produkty z bardziej "miękkich" odmian pszenicy. Jednak zawiera też sporo glutenu, którego organizm wielu osób często nie toleruje, co objawia się bólami brzucha, wzdęciami, biegunkami czy zaparciami.
W składzie gotowych zacierek znajdziemy też zwykle masę jajeczną, wytwarzaną ze świeżych jaj poddanych filtracji i pasteryzacji. Wbrew powszechnej opinii taka obróbka nie osłabia pierwotnych wartości odżywczych cennego surowca.
Jeśli jednak obawiamy się gotowych zacierek, bez większego trudu możemy je przygotować samodzielnie. Pięć łyżek mąki pszennej łączymy z jajkiem, mieszamy za pomocą widelca, dolewamy trochę ciepłej wody i wyrabiamy, aż ciasto stanie się gładkie i elastyczne (gdy jest za rzadkie, dosypujemy mąki). Odrywamy małe kawałki, siekamy nożem albo ścieramy na tarce o dużych oczkach.
Zacierki – jak je wykorzystać
Zacierki można ugotować osobno w osolonej wodzie (są gotowe, gdy wypłyną na powierzchnię) i w takiej formie dodać do zupy albo zaraz po przyrządzeniu wrzucić je do gotującego się dania.
Są pysznym dodatkiem do zupy fasolowej, ziemniaczanej, grzybowej czy pieczarkowej. W wielu polskich domach popularna była niegdyś zupa zacierkowa – kluseczki razem z podsmażonym z cebulą boczkiem dodawano pod koniec gotowania do wywaru warzywnego.
Na liście produktów tradycyjnych znajdziemy m.in. zacierkę zagłębiowską, już w XIX wieku regularnie goszczącą w jadłospisie górniczych rodzin z okolic Sławkowa w powiecie olkuskim. Na śniadanie często jadano w wówczas zacierki z mąki jęczmiennej, gotowane na słodkim mleku.
Natomiast na Pomorzu, zwłaszcza w Borach Tucholskich, bardzo lubianą zupą była zacierka z mątewki. Tak nazywano naturalny ubijak wykonany z uciętego wierzchołka sosny, za pomocą którego roztrzepywano mąkę sypaną na gotującą się wodę lub mleko. W pożywnej wersji tej zupy dodawano jako okrasę gęsinę albo wytopione ze słoniny skwarki, zaś latem świeże owoce np. wiśnie, maliny czy jagody.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl