Wybuchowy owoc do sałatek i nie tylko. Wystrzałowa cena w marketach zachęca do zakupu

Jesień to czas, kiedy półki w sklepach uginają się od świeżych, pełnych koloru owoców. Wśród nich szczególnie wyróżnia się granat – soczysty, słodko-kwaśny i pełen witamin. Kiedy tylko pojawia się w marketach, zawsze wrzucam do koszyka przynajmniej kilka sztuk. Część zjadam od razu, część pestkuję i dodaję do sałatek, a z reszty robię sok, który potrafi dodać energii nawet w najbardziej szary dzień.

Granat to jeden z tych owoców, które potrafią zaskoczyć nie tylko smakiem, ale też bogactwem składników odżywczych. Kiedy pierwszy raz sięgnąłem po niego zamiast klasycznego jabłka, miałem wrażenie, że trzymam w dłoni mały skarb – dosłownie. Po przekrojeniu na pół i wydobyciu soczystych, rubinowych ziarenek trudno się nie zachwycić. A jeszcze trudniej przestać jeść.

Warto wiedzieć, że granat jest prawdziwą bombą antyoksydantów – zawiera ich nawet trzykrotnie więcej niż czerwone wino czy zielona herbata. To dzięki nim pomaga w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym, wspiera układ krążenia i może korzystnie wpływać na kondycję skóry.

W 100 gramach granatu znajdziemy około 80 kcal, co czyni go idealnym wyborem dla osób dbających o linię. Oprócz tego to źródło:

• witaminy C – wspiera odporność,
• witamin z grupy B – korzystnie wpływają na układ nerwowy,
• błonnika – wspomaga trawienie,
• potasu – reguluje ciśnienie krwi.

Co ciekawe, sok z granatu ma działanie przeciwzapalne i może pomóc obniżyć poziom "złego" cholesterolu LDL. Z kolei pestki – choć często pomijane – dostarczają zdrowych tłuszczów i dodatkowego błonnika.

Granat to więc nie tylko modny owoc z Instagramowych smoothie, ale pełnoprawny sprzymierzeniec zdrowej diety. A gdy sezon w pełni, warto sięgać po świeże owoce, bo wtedy mają najbardziej intensywny smak – słodko-kwaśny, soczysty i lekko orzeźwiający. Idealny na jesienne dni, kiedy brakuje nam energii i witamin.

Granat to ten rodzaj owocu, który potrafi odmienić nawet najprostsze danie. Kiedy pierwszy raz dodałem jego ziarenka do sałatki z rukoli i fety, miałem wrażenie, że nagle zyskała zupełnie nowy charakter — świeży, lekko słodko-kwaśny, z chrupnięciem przy każdym kęsie. Od tamtej pory granat stał się stałym bywalcem w mojej kuchni.

Najczęściej sięgam po niego właśnie do sałatek – świetnie komponuje się z warzywami, serem i orzechami. W połączeniu z kozim serem tworzy zestaw, który wygląda jak z dobrej restauracji, a przygotowuje się go w kilka minut. Warto dodać, że granat nie tylko podkręca smak, ale też nadaje daniom piękny wygląd – te czerwone pestki potrafią ożywić nawet najzwyklejszy talerz.

Granat sprawdzi się też w daniach mięsnych. Jeśli lubisz eksperymentować, spróbuj dodać jego sok lub syrop do marynaty – świetnie współgra z drobiem, zwłaszcza z kurczakiem lub kaczką. Dzięki swojej kwaskowatości delikatnie przełamuje tłustość mięsa, a aromat sprawia, że potrawa pachnie jak z orientalnej kuchni.

Na co dzień lubię też używać granatu do deserów i napojów. Ziarenka można dodać do porannej owsianki, smoothie, albo posypać nimi kawałek ciasta marchewkowego. Świetnie wyglądają też w kieliszku z prosecco – taki prosty trik, a efekt jak z eleganckiego przyjęcia.

Jeśli masz nadmiar owoców, warto zrobić z nich domowy sok z granatu. Sposób przygotowania jest banalny – wystarczy wydobyć pestki, wrzucić je do blendera, a potem przetrzeć przez drobne sitko. Taki sok jest pełen witamin i można go przechowywać w lodówce przez 2–3 dni.

Dzięki swojej uniwersalności granat pasuje do potraw słodkich i wytrawnych, dlatego warto mieć go pod ręką nie tylko w sezonie. A kiedy w sklepach pojawiają się promocje – jak teraz – to idealny moment, żeby kupić kilka sztuk więcej i wykorzystać w kreatywny sposób.

Jeśli zastanawiasz się, kiedy najlepiej kupić granat, to właśnie teraz jest ten moment. W tym tygodniu popularne sieci sklepów kuszą naprawdę atrakcyjnymi cenami – a że sezon na granaty trwa w najlepsze, warto zrobić mały zapas.

W Kauflandzie do środy, 8 października, granat dostępny jest za 3,99 zł za sztukę. To świetna okazja, szczególnie jeśli planujesz przygotować kilka jesiennych dań z jego dodatkiem – np. sałatkę z rukolą, burakiem i serem feta, albo sos do mięsa z nutą granatu.

Z kolei w Lidlu do tego samego dnia trwa promocja, w której granat kosztuje 9,99 zł za kilogram, czyli aż 50 proc. taniej niż zwykle. Przy takiej obniżce naprawdę warto sięgnąć po kilka owoców więcej – tym bardziej, że dobrze przechowywany granat (np. w chłodnym miejscu lub w lodówce) może wytrzymać nawet kilka tygodni. Ja często kupuję ich więcej i część trzymam w spiżarni, a pozostałe pestkuję i mrożę w małych porcjach – później wystarczy wyjąć garść i dodać do owsianki albo smoothie.

Jeśli nie masz pomysłu, co przygotować z granatu, polecam prostą, a jednocześnie efektowną sałatkę z granatem i kurczakiem – idealną na lunch lub kolację.

Składniki:

• 1 pierś z kurczaka,
• 1/2 granatu,
• garść rukoli,
• kilka pomidorków koktajlowych,
• 1 łyżka oliwy z oliwek,
• sok z połowy cytryny,
• sól i pieprz do smaku.

Sposób przygotowania:

1. Kurczaka dopraw solą, pieprzem i podsmaż na patelni, aż się zarumieni.
2. Na talerzu ułóż rukolę, pokrojone pomidorki i ciepłego kurczaka.
3. Posyp wszystko ziarenkami granatu, skrop oliwą i sokiem z cytryny.

Gotowe! Lekka, kolorowa i pełna smaku sałatka, która sprawdzi się zarówno na szybki obiad, jak i elegancką kolację.

Takie promocje to doskonała okazja, żeby przekonać się, jak wszechstronny jest granat. Warto sięgnąć po niego właśnie teraz – świeży, soczysty i w wystrzałowej cenie, której trudno się oprzeć.

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.