Wszystko, co warto wiedzieć o konopiach
Zazwyczaj kojarzą się tylko z marihuaną, choć duże stężenie związków psychoaktywnych występuje tylko w jednym gatunku tych roślin – konopiach indyjskich. Pozostałe, uprawiane także w Polsce, dostarczają cennych nasion, które świetnie sprawdzają się w kuchni, w tym jako surowiec do produkcji mąki czy oleju.
Konopie od lat stanowią "ofiarę" halucynogennych właściwości swojej indyjskiej kuzynki. Na przykład w Polsce ich uprawa wciąż jest mocno ograniczona przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Wymaga specjalnego zezwolenia, a nawet zakontraktowanego odbiorcy. Tymczasem konopie siewne, zwane też włóknistymi, zawierają zaledwie ok. 0,02 proc. tetrahydrokannabinolu (THC), czyli związku o działaniu psychoaktywnym (choć również leczniczym). Dla porównania, w konopiach indyjskich, stosowanych jako używki, jego stężenie sięga nawet 25-30 proc.
Jednak, mimo problemów formalnych, skala uprawy konopi siewnych systematycznie rośnie, także w Polsce. Nic dziwnego, gdyż rośliny mają małe wymagania, rosną na prawie każdej glebie, są niezwykle odporne na warunki klimatyczne i działania różnych szkodników, nie wymagają stosowania pestycydów, charakteryzują się krótkim okresem wegetacji i szybkim wzrostem.
Konopie mają bardzo szerokie zastosowanie, m.in. w przemyśle odzieżowym – ubrania z włókien konopnych cechuje wysoka higroskopijność, przyjemna struktura oraz dobra przewiewność.
Zobacz też: Jajko na miękko z musztardowymi grzankami
Od wieków tę roślinę ceni się także ze względu na walory kulinarne. W Niemczech odkryto skrywające jej nasiona naczynie, pochodzące sprzed 2,5 tysiąca lat. W Polsce jeszcze na przełomie XIX i XX w. konopie hodowano niemal w każdym gospodarstwie. Przerabiano je na włókno potrzebne do wyrobu ubrań, zaś nasiona spożywano zwłaszcza w czasie świąt i postów, np. pod postacią siemieniatki – podawanej podczas wieczerzy wigilijnej zupy sporządzanej z siemienia konopnego albo łochdziaków – pierożków wypełnionych farszem z nasionami konopi.
Konopie – właściwości odżywcze
Konopne nasiona dostarczają również potężnej dawki nienasyconych kwasów tłuszczowych, w tym gamma-linolenowego, alfa-linolenowego i linolowego. Te cenne związki działają przeciwzapalnie oraz obniżają poziom "złego" cholesterolu LDL, chroniąc m.in. przed poważnymi schorzeniami układu krążenia, chorobami skóry, cukrzycą, reumatoidalnym zapaleniem stawów, a także nowotworami. Olej konopny charakteryzuje się też optymalną proporcją wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-6 do omega-3.
W nasionach konopi skrywa się dużo żelaza, wapnia, cynku, fosforu i magnezu, a także witaminy E, która jest nie tylko bardzo silnym przeciwutleniaczem neutralizującym szkodliwą działalność wolnych rodników, ale również chroni kwasy tłuszczowe przed utlenianiem, tym samym zachowując ich prozdrowotne właściwości. Wpływa także na elastyczność naczyń krwionośnych, poprawia krążenie krwi, obniża ryzyko wystąpienia miażdżycy i choroby niedokrwiennej serca.
Konopie w kuchni
W sklepach ze zdrową żywnością możemy kupić nasiona konopi, które charakteryzują się przyjemnym orzechowym smakiem oraz aromatem, dzięki czemu mogą stanowić świetny dodatek do różnych potraw. Warto nimi posypać kanapki, sałatki, ugotowane ziemniaki czy kasze. Sprawdzą się w składzie śniadaniowego musli, domowego pieczywa i rozmaitych ciast. Można z nich przygotować pożywny koktajl, miksując z mlekiem roślinnym i ulubionymi owocami.
Równie ciekawym produktem jest mąka konopna posiadająca charakterystyczną, zielono-brązową barwę i lekko orzechowy smak. Nie wymaga obróbki termicznej, dlatego warto ją dosypywać do sałatek, deserów, musli, jogurtów, twarożków czy past kanapkowych. Nadaje się również do pieczenia, choć z powodu braku glutenu należy ją mieszać z innymi mąkami, np. ziemniaczaną lub kukurydzianą.
Na uwagę zasługuje też olej konopny. Zastosowanie metody tłoczenia na zimno zapewnia, że nienasycone kwasy tłuszczowe pozostają w niezmienionej formie. Olej warto wykorzystać jako pyszny dodatek do sałatek, ziemniaków, kasz i gotowanych warzyw. Wspaniale uszlachetnia wszelkie dresingi, wyśmienicie komponuje się ze śledziami. Olej konopny nie nadaje się natomiast do smażenia i pieczenia.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl