Wielkanoc na stole
Polacy świętują jedząc, nic więc dziwnego, że właśnie wielkanocnemu menu poświęcamy tyle czasu. Od lat niezmiennie, zgodnie z tradycją raczymy się tym, co przez czterdzieści dni postu było niegdyś zakazane, czyli mięsami. To właśnie one królują na polskich stołach, ustępując miejsca tylko jajku. Na deser oczywiście pyszne, słodkie ciasta.
Może się więc wydawać, że wielkanocne menu jest nudne. Nic bardziej mylnego. Szczególnie, jeżeli zdecydujemy się "doprawić" tradycję. Bo połączenie przepisów babci z nową, lżejszą i bardziej kolorową kuchnią daje naprawdę smakowity zestaw.
Jaja
Bez nich nie byłoby Wielkanocy. I dobrze, bo to symbol życia, a im więcej ich na stole, tym lepiej będzie się nam wiodło. Nie ograniczajmy się więc do kolorowych pisanek, którymi podzielimy się na początku śniadania. Wystarczy odrobina fantazji. Przede wszystkim pamiętajmy, że nie tylko kury znoszą jaja. Łatwo dostępne są też przepiórcze, a nawet strusie. Jeśli po nie sięgniemy, to choćby przez duże różnice w ich rozmiarach, urozmaicimy świąteczny stół. Wielkanoc to czas radości, postawmy więc na kolory. Nie tylko skorupek, ale i potraw.
Sałatka jajeczna
Istnieją dziesiątki wariacji na temat tej potrawy. Niektórzy dodają do niej wędzonego łososia, inni szynkę, a nawet ananasa. Baza jest bardzo prosta - pokrojone w kostkę jaja na twardo, ogórek konserwowy, por i zielony groszek - wszystko doprawione solą, pieprzem i wymieszane z majonezem. Co jeszcze do niej dodamy - to już tylko kwestia naszej fantazji i kulinarnych upodobań. Kolorowo, prosto i bardzo smacznie!
Jaja faszerowane
Kolejne barwne i proste danie z jaj, które urozmaici wielkanocne śniadanie. Zaczynamy oczywiście od ugotowania jajek na twardo, które po wystygnięciu ostrożnie przecinamy na pół, by nie uszkodzić skorupek - bo to właśnie w nich podamy nasze przystawki. Ze skorupek delikatnie wyjmujemy jajka i bardzo drobno je siekamy, lub miażdżymy widelcem, by zrobić z nich pastę. Co do niej? I znów - co kto lubi. Doskonale nadaje się drobniutko posiekany por lub cebulka. Wszystko doprawiamy solą i pieprzem, wkładamy do skorupek i smażymy. Jeśli jednak chcemy zrobić wrażenie na gościach, zdecydujmy się na farsz ze szpinaku. Żółtka jajek, ugotowany i posiekany szpinak i tarty parmezan (lub inne gatunki sera) wymieszajmy na pastę. Doprawmy pieprzem, solą, ewentualnie papryką. Pastę wkładamy do skorupki. Możemy też przygotować farsz z pomidorami. W końcu im więcej rodzajów i kolorów, tym lepiej.
Pasztety
Każda pani domu ma swój przepis na pasztet, dlatego trudno o dwa takie same - nawet jeśli pozornie niczym się nie różnią. Wedle uznania należy zmielić gotowane lub duszone różne rodzaje mięs - drobiowe, cielęce, boczek, wieprzowinę i surową wątróbkę. Smak zależy już od tego, z czym będą duszone poszczególne mięsa. Najlepiej dodać cebulę, seler czy pietruszkę. By pasztety był mniej "zbity" i twardy, warto też dodać bułkę - najpierw wysuszoną, a potem mocno nasiąkniętą wodą (a jeszcze lepiej rosołem), także zmieloną cebulkę, jajka i oczywiście przyprawy. Najczęściej są to: sól, pieprz, ziele angielskie, liście laurowe, ziarna jałowca, gałka muszkatołowa i majeranek. Gotową masę wlewamy do form i pieczemy. Możemy też postawić na pasztety smakowe np. grzybowy czy ze śliwką. Wówczas po prostu do masy dodajemy te składniki.
Wielkanocą możemy jednak zaszaleć i zapiec w pasztecie jakąś niespodziankę. Nie tylko doda smaku, ale sprawi, że pasztet będzie się ładniej prezentował. Co warto "ukryć"? Np. jaja na twardo. Wlewamy do formy trochę masy, na niej układamy jajka i dolewamy resztę masy. Po upieczeniu w każdym plasterku, znajdziemy wielkanocny symbol.
Baranina
Wielkanoc to święto mięsa. Na naszych stołach królują: biała kiełbasa, pieczony schab, szynka lub cielęcina i oczywiście pełny kiełbasy i boczku żurek z jajkiem. W Polsce nie jest popularne przygotowywanie baraniny ani jagnięciny, a przecież baranek to właśnie symbol Wielkanocy. W wielu krajach świata Wielkanoc bez pieczonego barana, nie byłaby prawdziwą Wielkanocą. Może więc warto przełamać schemat i postwić na polski stół właśnie baraninę. W Grecji pieczony udziec to typowe danie wielkanocne. Nic więc dziwnego, że przepis na baraninę pieczoną po grecku cieszy się takim uznaniem. By ją przygotować należy wziąć udziec barani, 5 ząbków czosnku, sok z cytryny, 4 łyżki oliwy, 1 szklankę gorącej wody, zsiadłe mleko oraz sól i pieprz. Umyte i wysuszone mięso moczymy w zsiadłym mleku przez kilka godzin, po czym płuczemy. Wysuszone, nacinamy, a w otwory wkładamy pokrojone ząbki czosnku. Następnie nacieramy sokiem z cytryny zmieszanym z solą i pieprzem. Tak przygotowany udziec wkładamy do brytfanny, oczywiście z
dodatkiem oliwy. Wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika. Po godzinie dolewamy szklankę gorącej wody. Pieczemy jeszcze przez 120 minut pod przykryciem, co jakiś czas polewając mięso wytworzonym podczas pieczenia sosem.
Ćwikła - pyszny dodatek do mięs
Możemy oczywiście kupić ją w sklepie, ale najlepszą ćwikłę z chrzanem zrobimy sami i minimalnym nakładem pracy. Na kilogram buraków ćwikłowych bierzemy słoiczek chrzanu z sokiem z cytryny, albo jeden starty korzeń i sok z cytryny, 10 łyżeczek cukru i szczyptę soli. Buraki należy umyć i ugotować. Po ostudzeniu - obrać i zetrzeć na najdrobniejszych oczkach i odsączyć na sitku z nadmiaru soku. Do buraczków dodajemy wyciśnięty sok z cytryny i starty korzeń chrzanu. Doprawiamy cukrem i solą. Bajecznie proste, a smak - rewelacyjny! Pamiętajmy tylko, by ćwikła miała przynajmniej kilkanaście godzin na "przegryzienie".
Desery
Co stół, to inny przysmak - babki i serniki to podstawa. Warto jednak pamiętać też o innych pysznościach - tradycyjnych wielkanocnych mazurkach i paschach. Przepisów na mazurek są tysiące. Generalnie robimy je albo na kruchym cieście, albo na waflach i właśnie od zrobienia bazy (podstawy) zaczynamy zabawę z pieczeniem. Potrzebujemy 1/2 kg mąki, 25 dag masła, 2 żółtka, 1 całe jajko, 8 dkg cukru pudru. Wszystkie produkty wykładamy na stolnicę i jak najszybciej ugniatamy ciasto. Zawijamy w folię i wkładamy na 60 minut do lodówki. Dzielimy na porcje, w zależności od wielkości blachy i tego, ile chcemy uzyskać spodów do ciast. Na papierze wałkujemy na cienką warstwę, potrzebnej wielkości. Przekładamy do blachy i ręcznie robimy rant na cieście, by powstała z niego rynienka. Rant nakłuwamy. Wsadzamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy aż ciasto będzie suche (10 - 15 minut), często sprawdzając.
Gdy mamy już gotowe spody możemy dać upust fantazji. Do wyboru mamy np. mazurek kajmakowy, orzechowy, czekoladowy i wiele innych. Jeśli zdecydujemy się na kajmakowy, możemy kupić kajmak w puszcze, umieścić puszkę w gorącej wodzie, by masa się rozpuściła, po czym rozprowadzić równomiernie na cieście. Oczywiście możemy też zrobić kajmak sami z mleka i cukru albo mleka skondensowanego, jednak gotowe masy są naprawdę bardzo dobre i oszczędzą nam kilku godzin w kuchni. Polewę czekoladową możemy zrobić z kakao, masła i cukru albo kupić gotową polewę do ciast. Jak poprzednio - masę rozprowadzamy na cieście. Masę orzechową robimy mieszkając cukier puder i zmielone orzechy włoskie w proporcji 1:1 z dodatkiem śmietanki kremowej, by powstała pasta, którą nakładamy na ciasto. Wszystkie rodzaje dekorujemy według uznania np. orzechami, migdałami czy rodzynkami i (tylko w przypadku mazurka orzechowego) wkładamy na około 3 - 4 min do piekarnika, by masa się ścięła.
Pascha wielkanocna to deser z białego sera i bakalii. Potrzebujemy 75 dag tłustego, białego sera (mielonego), 10 ugotowanych na twardo żółtek, kostkę masła, 25 dag cukru, aromat waniliowy, po 10 dag siekanych orzechów i migdałów i tyle samo rodzynek. Przecieramy przez sito żółtka, po czym ucieramy na pulchną masę z masłem i cukrem. Nadal ucierając dodajemy pozostałe składniki. Masę wlewamy do formy lub miski wyłożonej ściereczką i ugniatamy. Od góry zakrywamy rogami ściereczki i przyciskamy talerzem. Wkładamy na całą dobę do lodówki. Po wyjęciu pozostaje nam tylko dekoracja i to co najważniejsze - jedzenie.
AD/mmch
Polecamy również: