Ser topiony – pochodzenie, skład, kalorie, zdrowsze alternatywy
Ser topiony po raz pierwszy wyprodukowano ponad 100 lat temu w Szwajcarii. Od tamtej pory zdążył zawojować całą Europę, w tym także Polskę. Lubimy ser topiony za to, że jest tani, smaczny i łatwo go wykorzystać w kuchni na rozmaite sposoby. Możemy zrobić z niego nie tylko smarowidło kanapkowe, ale także gęsty sos, a nawet zupę. Warto jednak wiedzieć, co tak naprawdę zawiera skład sera topionego.
Ser topiony – pochodzenie
Idea przyświecająca powstaniu serka topionego była całkiem słuszna. Chodziło o wykorzystywanie serów podpuszczkowych, które ze względu na nieodpowiedni kształt albo inne uszkodzenia nie nadawały się już do sprzedaży. Produkcja takich serów jest bardzo droga i wymagająca, nic więc dziwnego, że powstał pomysł na to, jak nie marnować tych cennych produktów.
Ponad 100 lat temu w Szwajcarii powstał pomysł na produkcję serów topionych, które bardzo szybko zyskały popularność zwłaszcza we Francji. Tam Leon Bel otworzył pierwszą fabrykę serów topionych, w której powstawały charakterystyczne krążki sera topionego pod nazwą "Krówka Śmieszka".
Łatwy do smarowania, z długim terminem przydatności do spożycia. Nic dziwnego, że ser topiony szybko zawojował całą Europę i zaczął się pojawiać w najrozmaitszych wersjach i z różnymi dodatkami. Dzisiaj w składzie sera topionego znajdziemy najczęściej wodę i utwardzane tłuszcze zamiast sera, dlatego warto uważnie przyglądać się etykietom, zanim zdecydujemy się na ten zakup.
Szpinakowa rolada z łososiem
Ser topiony – skład
Ser topiony z szynką, serek topiony z ziołami, z łososiem, pieczarkami itd.; ser topiony w plastrach, kostki sera topionego czy plastikowe kubeczki z serowym kremem do smarowania – najczęściej w takich postaciach możemy spotkać dzisiaj ser topiony w sklepach. Kuszą niską ceną, łatwością smarowania i wieloma możliwościami wykorzystywania w kuchni, ale czy warto po nie sięga?
Coraz częściej zamiast resztek sera podpuszczkowego w składzie sera topionego znajdziemy wodę i tłuszcze zwierzęce – zwykle masło, chociaż i ono wypierane jest przez tzw. tłuszcze trans, czyli utwardzane i wysoko przetworzone. Ponadto w składzie sera topionego znajdziemy też konserwanty i emulgatory oraz szereg substancji ułatwiających smarowanie. Nie dostarczą nam one składników odżywczych, a część popularnych konserwantów uznana jest za potencjalnie rakotwórcze.
Jeśli w składzie sera topionego znajdziemy fosforany – lepiej zrezygnować z zakupu. Fosforany pomagają w uzyskaniu jednolitej konsystencji produktu, ale bynajmniej nie pomagają naszemu organizmowi. Zaburzają one wchłanianie wapnia, żelazu i magnezu. W konsekwencji może to doprowadzić do osteoporozy.
Ser topiony – kalorie
W wyniku dużej zawartości tłuszczu w serze topionym wzrasta kaloryczność tego produktu. W 100 g sera topionego, czyli mniej więcej jednej kostce, znajdziemy 250-300 kalorii. Spożywając ser topiony dostarczamy sobie głównie nasyconych kwasów tłuszczowych, których nie powinniśmy jeść w nadmiarze. Ser topiony ma więcej białka niż inne smarowidła, jak margaryna, i jednocześnie mniej kalorii. Mimo to nie powinniśmy jeść go w nadmiarze, ponieważ poza kaloriami nie dostarcza organizmowi cennych składników odżywczych.
Ser topiony – zdrowsze alternatywy
Zdecydowanie lepszym smarowidłem kanapkowym, będzie rozgniecione awokado, ale jeśli cenimy ser topiony za jego skład i trudno nam wyeliminować nam go z diety, warto szukać zdrowszych alternatyw. Podpowiedzią może być na przykład ser topiony kozi, który dostarczy organizmowi więcej składników odżywczych, ale również nie jest pozbawiony chemicznych dodatków. Tym, którzy rozważnie komponują jadłospis i lubią kuchenne DIY polecamy przepis na domowy serek topiony.