Rozbef wołowy według przepisu z 1895 roku
Soczyste i aromatyczne mięso.
Rozbef po angielsku, czyli stek marynujący się 24 godziny, to doskonała propozycja dla osób, które lubią wołowiną. Lena, autorka bloga "Przepisy Tradycyjne", odświeżyła recepturę z 1895 roku.
Składniki:
200 g rostbefu wołowego
szczypta soli i pieprzu
Przygotowanie:
Wyjmuję mięso z lodówki, żeby się ogrzało. Można je zostawić nawet na 2 godziny w temperaturze pokojowej. Mięso osuszam za pomocą ręcznika kuchennego. 30 minut przed smażeniem wmasowuję w mięso odrobinę oliwy dobrej jakości. Odnośnie solenia są 2 szkoły: jedni mówią, żeby solić tuż przed smażeniem, inni żeby solić już po smażeniu. Ja wolę posolić mięso chwilkę przed smażeniem. Do smażenia wykorzystuję patelnię grillową, posmarowaną małą ilością tłuszczu (masłem klarowanym lub olejem rzepakowym). Kiedy patelnia jest już porządnie rozgrzana, wykładam kawałek mięsa i smażę przez 1 minutę. Po minucie obracam mięso na drugą stronę. Ważne, żeby nie robić tego za pomocą widelca. Nie nakłuwamy mięsa, inaczej soki wypłyną i wyjdzie podeszwa. Mięso smaży się przez minutę. Po tym czasie obracam ponownie mięso na pierwszą stronę i smażę przez 30 sekund. Po tym czasie druga strona mięsa smaży się też przez 30 sekund. Czyli na jedną stronę przypada 90
sekund smażenia. Po usmażeniu wykładam mięso na talerz albo deskę i zostawiam, żeby odpoczęło 2-3 minuty i przyprawiam świeżo zmielonym pieprzem. Stek najlepiej podawać z lekką sałatką.
Zobacz także: barszcz ukraiński według przepisu z 1910 roku