Romantyczny posiłek? Dlaczego nie w łóżku?
Śniadanie podane w pościeli wywoła uśmiech u prawie każdej porannej marudy. Może nie codziennie, ale choć raz na jakiś czas postarajmy się, by początek dnia był dla naszego wybranka lub wybranki miłą, pyszną niespodzianką.
Śniadanie podane w pościeli wywoła uśmiech u prawie każdej porannej marudy. Może nie codziennie, ale choć raz na jakiś czas postarajmy się, by początek dnia był dla naszego wybranka lub wybranki miłą, pyszną niespodzianką.
Co najlepsze, wcale nie musimy wstawać godzinę wcześniej, by mieszać w garnkach. Przy odrobinie wprawy i przepisie pod ręką wystarczy kilkanaście minut, by zrobić wrażenie na poduszkowym smakoszu.
Proste i wykwintne
Banalnie łatwa, a przy tym pyszna i wytworna jest jajecznica z szampanem oraz kawiorem. Na patelni podgrzewamy świeże masło, dodajemy jajka i wlewamy wytrawnego szampana (niedużo, na jedno jajko nie więcej niż 10 ml wina). Łagodnie przyprawiamy, mieszamy, dopóki jajka się nie zetną, a następnie wykładamy potrawę na talerze. Wierzch posypujemy kawiorem.
Możemy też pokusić się o coś nieco bardziej wymagającego i od rana podgrzać atmosferę w łóżku. Przygotowujemy ciasto na naleśniki - po części standardowo, czyli z jajka, mąki, mleka oraz wody gazowanej, jednak dodajemy też odrobinę cukru pudru oraz startą skórkę z cytryny. Smażymy naleśniki i zabieramy się za sos.
Zagotowujemy na patelni cukier z kilkoma łyżkami wody, czekamy, aż zbrązowieje, i dodajemy sok oraz skórkę z pomarańczy, wreszcie masło i likier pomarańczowy. Sos gotowy, teraz wystarczy każdy z naleśników po kolei ułożyć na patelni, polać sosem, złożyć na cztery części, a następnie przełożyć na ciepły półmisek. Dania skrapiamy podgrzaną brandy... i podpalamy! Podajemy nasze naleśniki Suzette i czekamy na pochwały drugiej połówki.
Potrawa z camemberta będzie wymagała przygotowania dzień wcześniej - najlepiej po cichu, żeby zrobić obiektowi naszych uczuć wspaniałą niespodziankę. Potrzebujemy dwóch dużych serów typu camembert (w tym jednego mocno dojrzałego), dwóch jabłek, kilku łyżek calvadosu, podobnej ilości creme fraiche (opcjonalnie śmietanki 18 proc.), masła oraz pieprzu.
Jabłka obieramy ze skórki, kroimy na płaskie kawałki i smażymy na maśle do miękkości. Następnie podlewamy calvadosem i podpalamy. Twardszy - czyli mniej dojrzały - krążek sera kroimy na plastry, a drugi topimy w rondelku na wolnym ogniu, z dodatkiem śmietany oraz pieprzu. Wąską formę wykładamy folią aluminiową lub spożywczą i układamy w niej warstwami plastry sera, cząstki jabłek, stopiony ser, jabłka oraz plastry camemberta. Przykrywamy folią, dociskamy czymś ciężkim i wstawiamy do lodówki na przynajmniej trzy godziny.
Ze względu na czas „odstania" wykluczone jest przyrządzenie tego smakołyku rano... ale jeśli wyjmiemy foremkę z lodówki i podamy serowy przekładaniec ze świeżym pieczywem oraz zieloną sałatą, z pewnością zasłużymy na buziaka.
Deser na śniadanie
Kiedy pogoda za oknem nie zachęca do wygrzebania się z pościeli, podajmy na śniadanie coś słodkiego - na przykład wiśnie zapiekane w cieście. Najlepsze byłyby świeże owoce, ale ze słoika też będą pyszne. Wypestkowane wiśnie (około 459 g) miksujemy na gładką masę z dwoma jajkami, żółtkiem oraz cukrem. Powoli dodajemy też mąkę, mleko i śmietanę kremówkę, a na koniec olejek waniliowy. Całość wlewamy do formy, wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy mniej więcej 45 minut. Trzeba więc będzie trochę poczekać, ale naprawdę warto!
fett
fot. Jupiterimages