Obiad po śląsku. Rolada i kluski to nie wszystko
Śląska kuchnia regionalna powstawała przez wieki na styku wpływów niemieckich, polskich i czeskich. Stąd jej wielka oryginalność. Na Śląsku zjemy takie potrawy, których nie znajdziemy nigdzie indziej. Co jest charakterystyczne dla kuchni tego regionu? Przede wszystkim to, że większość potraw jest prosta, swojska, a przede wszystkim bardzo sycąca i smaczna.
Śląsk, mimo swojego przemysłowego charakteru, nie należał do bardzo bogatych regionów. Jadano tu głównie nabiał i warzywa. Mięso gościło na stołach zwykle raz w tygodniu lub przy okazji świąt. Bieda wymuszała pomysłowość, stąd nadal popularne w wielu miejscowościach przydomowe hodowle gołębi czy królików – mięso z tych zwierząt było najbardziej popularne. Bogatsze rodziny trzymały czasem świnię. A zimą urządzano świniobicie.
Po świniobiciu wykorzystywano każdy element zwierzęcia. Tak powstały krupnioki, czyli śląskie kaszanki z krwią wieprzową i kaszą, bardzo charakterystyczne dla tego regionu. Krupnioki je się zazwyczaj gotowane, czasem smażone.
Z podrobów wieprzowych, łączonych z krwią i bułką przygotowuje się z kolei żymloki - charakterystyczne dla Śląska kiełbaski. Bułka powoduje, że wędlina jest jasna, a po ugotowaniu bardzo zwarta. Salcesony, kiełbasy i pasztety to kolejne wędliny bardzo popularne zresztą nie tylko na Śląsku. Jednak tylko tu znajdziemy necówkę. To zawinięta w klops z mielonego mięsa polędwiczka wieprzowa, pieczona w piecu.
Zobacz też: Kaloryczność pierogów i klusek śląskich
Najważniejszym produktem w śląskich domach był chleb. Pieczono go w specjalnych piecach, piekarokach, z których korzystało czasem kilka rodzin. Chleba nigdy nie wyrzucano, z pozostałości powstawały kolejne dania, takie jak na przykład żurek. Resztek chleba używano do zrobienia zakwasu na tę pyszną zupę. Najbardziej charakterystyczna była i jest na Śląsku wodzionka, czyli zupa, przygotowywana z suchego chleba, tłuszczu, wody i przypraw. Wodzionka była może mało sycąca, ale za to każdego praktycznie stać było na jej przygotowanie.
We własnym zakresie każda śląska rodzina robiła jesienią kiszoną kapustę w beczkach lub dużych kamionkowych naczyniach. Kapusta ta była potem składnikiem praktycznie każdego obiadu. Zacznijmy od zupy. Zalewajkę z kalnicy robi się gotując kwas kapuściany z wodą, dodając następnie tłuszcz i zaprawiając zasmażką lub wodą z mąką. Kapustę kiszoną dusi się także z dodatkiem boczku wędzonego lub smalcu i podaje potraw mięsnych.
Śląsk może się także pochwalić fantastycznymi daniami z ziemniaków. Najsłynniejsze są, oczywiście, lekko spłaszczone kluski śląskie, podawane do tradycyjnej rolady, czyli zrazów wołowych duszonych w sosie. Rolada i kluski nie mogą obejść się bez towarzystwa modrej kapusty, czyli kapusty czerwonej duszonej z jabłkami. Inną ziemniaczaną potrawą, z której słynie Śląsk są czarne kluski, które swą nazwę zawdzięczają barwie, jaką przyjmują po ugotowaniu. Nie są, oczywiście czarne, ale bardzo ciemne, szare. Robi się je bowiem z surowych ziemniaków, które zawsze lekko utlenią się na styku z powietrzem.
Karminadle (zwane też karbinadlami) to nic innego jak śląski odpowiednik wieprzowych kotletów mielonych, podawanych najczęściej z ziemniaczanym purre lub z kaszą. Niezjedzone kotlety, pokrojone na plastry, są bardzo popularnym dodatkiem do kanapek, przede wszystkich z bułki.
Na kolację często podaje się na Śląsku szałot, czyli sałatkę śledziową przyrządzaną z pokrojonych w kostkę: solonych śledzi, ziemniaków ugotowanych w łupinach, jajek na twardo, ogórków kiszonych, cebuli, kiełbasy, wędzonej, smażonej słoniny i doprawia musztardą, pieprzem i solą.
A na deser oczywiście kołocz. To ciasto występuje w czterech odmianach: kołocz z posypką (bez nadzienia), kołocz z nadzieniem serowym, makowym i jabłkowym. Specyfiką pieczywa jest jego kształt. W odróżnieniu od staropolskiego okrągłego kołacza, sto lat temu wykształciła się na Śląsku tradycja wypieku kołocza o kształcie prostokątnym. Zmiana ta była spowodowana względami praktycznymi – od kiedy stare piece zastąpiono kuchenkami, ze względu na oszczędność miejsca bardziej sprawdzały się blachy prostokątne. Kołocz śląski ma maślany zapach oraz nieco mniejszą wysokość w porównaniu z podobnymi wypiekami z innych części Polski.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl