Król restauracji w PRL-u. Sentymentalny wtorek: bryzol wołowy z pieczarkami
Dla osób, które nie wychowały się w PRL nazwa "bryzol" może brzmieć nieco egzotycznie. Obecnie danie to przeszło do lamusa i tylko czasem daje o sobie znać w barach, które serwują klasyczne potrawy z tego okresu lub wśród osób, które próbują "odświeżyć" dawne przepisy.
Bryzol wołowy - co to jest?
W okresie PRL mięso często uchodziło za rarytas. Nic więc dziwnego, że serwowano wtedy dania, które przynajmniej w pewien sposób mogły zrekompensować brak chociażby klasycznych schabowych.
Bryzol zazwyczaj był przygotowywany z rozbitej polędwicy wieprzowej lub wołowej. Od kotletów różnił się przede wszystkich grubością mięsa oraz panierką z samej mąki. Podawano go z duszoną cebulą i pieczarkami. Można było go też spotkać z dodatkowym kawałkiem roztapiającego się na talerzu masła.
Przed usmażeniem pieczarek pokrój je w kostkę, plasterki lub półplasterki. Na rozgrzanym maśle zeszklij posiekaną cebulę. Dodaj pieczarki i smaż wszystko przez chwilę pod przykryciem na średnim ogniu. Dopiero po 3-4 minutach oprósz solą.
To sprawdzony i niezawodny sposób na skuteczne pozbycie się wody z grzybów, dzięki temu będą miały przyrumieniona i chrupiącą skórkę. Pod koniec smażenia dopraw ulubionymi ziołami.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Bryzol wołowy - jak zrobić?
Składniki:
- 500 g polędwicy wołowej
- 150 g pszennej mąki
- 400 g pieczarek
- 100 g masła
- 4 cebule
- olej
- sól
- pieprz
Przygotowanie:
1. Cebulę i pieczarki kroimy w małe plastry i podsmażamy na rozgrzanym maśle, aż do momentu, gdy będą miękkie.
2. Doprawiamy solą i pieprzem.
3. Mięso dzielimy na mniejsze kawałki i rozbijamy na cienkie kotlety o wysokości ok. 5 milimetrów.
4. Posypujemy je odrobiną pieprzu i mąki. Smażymy na rozgrzanym oleju przez kilka minut.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl