Czym charakteryzowała się kuchnia staropolska? Mocno różniła się od współczesnej!
Potrawy, które obecnie są w Polsce popularne, zdecydowanie różnią się od tych, które królowały na stołach naszych przodków. Kuchnia staropolska różniła się nie tylko przyprawami, ale też samymi produktami oraz sposobami ich przygotowania i podania. Co było najpopularniejsze? Postaram się przybliżyć wam kilka tajników kuchni staropolskiej. Możecie się mocno zdziwić!
Zwykło się mówić, że kuchnia staropolska była bogata we wszelkiego rodzaju mięsiwa. To jednak nie do końca prawda. Okazuje się bowiem, że w pierwszej książce kucharskiej, autorstwa Stanisława Czernieckiego z XVII wieku, jest znacznie więcej przepisów na ślimaki niż na dania z (jakże popularnej w dzisiejszych czasach!) wieprzowiny.
Oczywiście nie oznacza to, że gardzono mięsem. Wręcz przeciwnie! Na wielkopańskich stołach można było znaleźć wytworne dania z dziczyzny bądź gęsiny. Stosunkowo popularne były też perliczki, które obecnie uznawane są raczej za towar luksusowy. Co ciekawe, niektóre dania i produkty były przeznaczone niemal wyłącznie dla ubogich, inne zaś dla chłopów. Wykwintne mięsiwa i ryby z aromatycznymi przyprawami to tylko niektóre z produktów, o jakich mieszkańcy wsi mogli tylko pomarzyć.
Jajka. Od zawsze bardzo popularne i ogólnodostępne
Czymś, co łączy współczesną kuchnię ze staropolską, są jajka. "Pokarm ten jest wyborny i posilający, a spożywać go mogą chorzy i zdrowi, ubodzy i panowie łatwo używać mogą" - zwykł pisać autor w jednej z książek kucharskich. Jaja można było wykorzystać na wiele różnych sposobów. Dało się zajadać nimi "solo" jak i wykorzystywać je jako jeden ze składników posiłku.
Zobacz też: Kurczak zapiekany z pieczarkami. Rodzinna porcja
Nie marnowano żadnej części! Wyobraźcie sobie, że wykorzystywano nawet przypalane skorupki. Wierzono, że wzmacniają odporność (do tej pory są wykorzystywane w alternatywnej medycynie naturalnej) oraz pomagają wyczyścić zęby. Jaja są bogate w składniki odżywcze, więc ich regularne spożywanie (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku!) ma zbawienny wpływ na ludzki organizm.
Różnorodność ryb - produkty dostępne przede wszystkim dla mieszczan
Ryby były niegdyś w Polsce znacznie bardziej popularne. Spożywano nie tylko makrele czy łososie. Na stołach była ogromna różnorodność gatunków. Sandacze, karpie, okonie i pstrągi to tylko niektóre z nich. Nieopodal Krakowa znajdują się stawy rybne, które powstały jeszcze za czasów królowej Bony.
Na Wigilię jadało się karpie, ale była to tylko jedna z propozycji rybnych. Dostęp do wielu gatunków ryb miała tylko szlachta. Chłopów nie było na nie stać. Mogły one znajdować się na ich stołach jedynie pod warunkiem, że wieś była położona nad rzeką. O ile ryby są bardzo zdrowe, o tyle tłuste potrawy, które znajdowały się w menu mieszczan, nie wpisałyby się w dzisiejszy nurt "fit & healthy lifestyle".
Kuchnia barokowa, gdzie dania były sycące, a idealne kobiety - pulchne
Staropolska kuchnia doskonale wpisuje się w nurt barokowy. W ówczesnych czasach raczej nikt nie liczył kalorii, bo za idealną kobietę uważano taką, która jest przy kości. Dbano o szczegóły, przyprawy i dodatki. Na stole, przede wszystkim szlacheckim, zawsze gościło kilka dań. Różne rodzaje mięs, w tym oczywiście popularna dziczyzna. Oprócz tego "torty", czyli zapiekanki z warzyw, ciasta i mięsa. Nie szczędzono też sosów, zwłaszcza do różnego rodzaju pieczeni. Na stole gościł również deser, często w kilku różnych odsłonach, oraz kompot. Często serwowano ciasta owocowe, konfitury i wszystko, co zawiera cukier. Trzeba było dobrze sobie pojeść!
Kuchnia staropolska obfitowała w przyprawy. Określone produkty często zalewano octem, a ten łączono ze słodkimi dodatkami. Miód, rodzynki, soki owocowe albo też sam cukier - to bardzo charakterystyczne połączenia dla kuchni naszych przodków. Oznacza to jednocześnie, że mięsa i ryby nie przypominały smakiem tego, czym naprawdę są! Smak słodki łączono z kwaśnym, w potrawach dało się wyczuć korzenny aromat, a do wielu z nich podawano piwo.
Piwo to najpopularniejszy napój w Polsce... od wieków!
Wiecie, że piwo od wieków cieszyło się w Polsce ogromną popularnością? Serwowano je na wiele sposobów. Dodawano cukier, przyprawiano cynamonem, a podobno król Władysław Jagiełło jadł polewkę piwną z białym serem! Piwo uznawane było za wartościowy napój, który dostarcza niezbędne składniki odżywcze i witaminy. Z tego względu serwowano go nawet dzieciom. Średniowieczne piwo mocno różniło się jednak od tego, które jest popularne w dzisiejszych czasach. Miało znikomą ilość alkoholu, zawierało dużo składników odżywczych. Od zawsze było jednak bardzo kaloryczne.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl