Co nas truje? Na te produkty spożywcze uważaj!
Jemy je codziennie w przekonaniu, że dostarczają cennych wartości odżywczych, minerałów i mikroelementów koniecznych do cieszenia się zdrowiem. W rzeczywistości mogą być źródłem zatrucia pokarmowego – niekiedy nawet groźnego dla życia. Sprawdź, co nas truje.
Kiełki i mikrozioła
Polecane jako źródło cennych witamin zwłaszcza zimą, kiedy nie mamy dostępu do gruntowych warzyw. Zastępują również ich smak, więc chętnie na kanapkę kładziemy kiełki rzodkiewki czy brokuła. Wraz z mikroziołami są coraz modniejsze, ale trzeba na nie uważać.
Kiełki powinny być przed spożyciem przelane wrzątkiem, ponieważ warunki, w jakich są uprawiane – ciepło, wilgoć, ograniczony dostęp powietrza – stwarzają ryzyko wytworzenia się groźnych dla zdrowia patogenów, w tym pleśni i grzybów.
Ser pleśniowy i oscypki
Aromatyczne i smakowite – trudno przejść koło dojrzewających serów obojętnie. A jednak – wiele z nich, zwłaszcza pochodzących z małych gospodarstw rolnych, jest wytwarzanych z mleka niepasteryzowanego.
Takie mleko może być siedliskiem wielu patogenów, w tym bardzo groźnej dla ciężarnych: Lysteria monocytogenes. Listerioza daje objawy grypopodobne, ale u nienarodzonych dzieci może prowadzić do powstania wad rozwojowych, a nawet być przyczyną poronienia.
Tuńczyk i golonka w puszce
Konserwy mięsne i rybne mają długie daty ważności. Pozornie więc zamknięta puszka jest gwarantem bezpiecznego, gotowego do spożycia produktu, który nie zagraża naszemu zdrowiu.
Ale błędy na etapie produkcji mogą niekiedy prowadzić do rozwinięcia się w konserwie tzw. jadu kiełbasianego. Zdarza się to rzadko, ale może być źródłem zagrożenia nawet dla życia ludzkiego.
Syrop z czarnego bzu
Wspomaga odporność, świetnie nadaje się do leczenia infekcji wirusowych typowych dla okresu jesiennego. Katar, kaszel, nadmierna ilość wydzieliny w drogach oddechowych – syrop z czarnego bzu na te dolegliwości jest idealny.
Uwaga – jeśli pokusimy się o wykonanie domowego syropu, bardzo ważne jest, by zrobić to w sezonie. Syrop z niedojrzałego bzu może spowodować nudności, wymioty i biegunkę, a nawet duszności.
Małże
Wykwintny przysmak, który też kojarzy się z dietą śródziemnomorską, należącą do najzdrowszych na świecie. Jak więc jedzenie małży może być niebezpieczne dla zdrowia?
Jak się okazuje, w ich mięsie może znajdować się groźna neurotoksyna. Kwas domoikowy, bo o nim mowa, powoduje bóle brzucha i nudności, a w nieco późniejszym czasie – objawy przypominające chorobę Alzheimera, uszkadzając hipokamp i ciało migdałowate!
Tatar
Ten przysmak z surowego mięsa wołowego może być przyczyną zarażenia bakterią E.coli – bakterie kałowe, bytujące zwłaszcza w jelicie grubym bydła – mogą powodować biegunki, wymioty o takim stopniu nasilenia, który prowadzi nawet do pobytu w szpitalu i ciężkiego odwodnienia.
Dodatkowo namnażaniu się patogenów sprzyja proces mielenia mięsa, co oznacza, że w jednym tatarze stężenie bakterii może być bardzo wysokie.
Jagody
Fioletowe źródło antyoksydantów, które może stanowić nie lada zagrożenie dla naszego zdrowia. Zarówno świeże, zebrane w sezonie owoce, jak i mrożone mogą być skażone tasiemcem bąblowcem, wywołującym bąblowicę.
Choroba długi czas rozwija się bezobjawowo, siejąc spustoszenie w narządach wewnętrznych – zwłaszcza w wątrobie, gdzie tworzą się, niekiedy groźne dla życia, torbiele. Choroba jest nieuleczalna, a przy tym naznaczona szeregiem przykrych dolegliwości.
Groźne pleśnie w orzechach. Chwila nieuwagi może wiele kosztować
Zobacz także: