Trwa ładowanie...

Apetyt na miłość, czyli o afrodyzjakach wśród ziół i przypraw

Czuły gest, spojrzenie oczu. Ulotny czar każdej chwili prowadzącej do zbliżenia… Niestety, coraz częściej spadek libido i impotencja dotykają nasze społeczeństwo, powodując utratę tego wrodzonego apetytu na miłość. Na szczęście są jeszcze zioła.

Apetyt na miłość, czyli o afrodyzjakach wśród ziół i przyprawŹródło: iStock.com
d39w3z3
d39w3z3

Szukając metod wspomagających prawidłowe funkcjonowanie człowieka w sferze seksualnej, trzeba ustalić przyczyny oziębłości. Naukowcy za głównych winowajców uznają stres, mało aktywny styl życia i fatalny sposób odżywiania. Na impotencję częściej cierpią mężczyźni, niemniej również wśród kobiet notuje się coraz więcej stałych problemów związanych ze spadkiem libido. Według badań, istotny wpływ na jakość życia seksualnego ma brak witamin A, B, C i E. Szczególnie ta ostatnia zwana jest witaminą miłości i odpowiada za jakość życia erotycznego. Innymi przyczynami oziębłości są choroby kardiologiczne oraz zaburzenia neurologiczne. I choć sprawa wydaje się poważna, na ratunek przychodzą zioła, przyprawy i prawidłowa dieta.

Jak uzupełnić niedobór witamin witalnych? Najwięcej witaminy C znajduje się w owocach dzikiej róży, cytrusach, brukselce, jagodach, jabłkach, kiwi oraz papryce. W witaminy z grupy B bogate są zboża (kasza gryczana, płatki owsiane, jęczmienne), jaja, ryby morskie, produkty mleczne, banany, otręby, orzechy, ziemniaki, pomidory, marchew, orzeszki ziemne, kalafior i kapusta. A także mięso wieprzowe. Natomiast witamina A może być otrzymana przez wzbogacenie diety o warzywa (np. marchew, dynia, szpinak, słodka papryka i brokuły)
, a także wątróbkę oraz tłuste ryby, jajka i produkty mleczne. Witaminę E można znaleźć w olejach, jajkach i zbożach.

Wśród polskich ziół w służbie libido stoi lubczyk ogrodowy z rodziny selerowatych, pochodzący z terenów dzisiejszego Iranu. W Europie zdziczały, ale do celów leczniczych, przemysłowych i aromatycznych jest uprawiany. Według Farmakopei surowcem jest korzeń, a napary z niego działają moczopędnie, przeciwskurczowo i pobudzają czynności wydzielnicze. Lubczyk polską nazwę zawdzięcza stosowaniu go w nalewkach, naparach oraz wywarach jako środka pobudzającego popęd płciowy. Afrodyzjak ten miał wywoływać namiętną miłość, ale w większych dawkach ma zastosowanie wzmacniające krwawienia miesięczne u kobiet.

Z bogatej polskiej różnorodności ziół korzystał wybitny polski fitoterapeuta - ojciec Klimuszko. Ten do zwalczania impotencji zalecał stosować napary z liścia melisy, korzenia kozłka, ziela dziurawca, kwiatostanu kocanki, kwiatu nagietka, ziela krwawnika, kłącza tataraku, porostu islandzkiego i sproszkowanych nasion kozieradki.

d39w3z3

Dążąc do wzmocnienia aktywności seksualnej z powodzeniem możemy sięgać do roślin, które dotychczas nie występowały w Polsce, ale obecnie dostępne są w sklepach zielarskich. Przy kobiecej oziębłości mają zastosowanie napary z liścia melisy, mięty pieprzowej połączone z zielem Damiana. Herbatka taka wypijana przed snem nie tylko przywraca aktywność erotyczną, ale też pobudza umysł i wyzwala niezwykłe fantazje. Fitoterapeuci dla obu płci zalecają także ekstrakty z ziela owsa zwyczajnego, korzenia różeńca górskiego, korzenia żeń-szenia właściwego, miłorzębu japońskiego i korzenia witanii ospałej czy kory catuaby. Połączenie tych składników ma wspomagać kondycję seksualną oraz zwiększać przyjemność z seksu.

Bez wątpienia niezwykle szeroką gamę roślin leczniczych zwalczających niski poziom libido znajdziemy wśród ziół egzotycznych. Ziołolecznictwo andyjskie i amazońskie zaleca stosowanie takich roślin, jak:
- maca, zwana peruwiańskim żen-szeniem, wzmacnia wytrzymałość i poprawia kondycję, podnosi także aktywność fizyczną;
- sarsaparilla, znana w Polsce pod nazwą kolcorośli, jest silnym środkiem afrodyzjakalnym stosowanym w mieszankach ziołowych, w Europie zaś używana była od 1530 r. także jako środek na syfilis;
- iporuru, który zawiera johimbinę, wzmaga potencję i wyzwala pożądanie;
- manayupa – jej uprawa była przywilejem wyższych warstw społecznych i miała znaczenie religijno-obrzędowe. Sporządza się z niej odwary lub maceraty na bazie napojów alkoholowych;
- retama stosowana w celu uspokojenia, likwidacji zmęczenia i odblokowania umysłu do odbierania bodźców zmysłowych;
- floripondio – zwany także yerba del diablo. Palony surowiec tej rośliny ma działanie wzmacniające, poprawiające nastrój oraz kondycję fizyczną. W większych dawkach może wywoływać halucynacje i dlatego też wraz z ayahuaską wykorzystywany jest w obrzędach rytualnych.
Idąc śladem roślin egzotycznych, czas wspomnieć o przyprawach. Te, jakże często stosowane w naszej kuchni, stanowią olbrzymią bazę afrodyzjaków. Warto tu wymienić choćby :
- imbir lekarski – stosowany zarówno w postaci świeżej, jak i sproszkowanego suszonego kłącza. Jest znanym na całym świecie afrodyzjakiem. W medycynie islamskiej uznawany za roślinę świętą. Wspomina się o nim już w Koranie, jako o środku, który ułatwia trawienie i wzmacnia aktywność płciową.
- wanilia płaskolistna – wiecznie zielone pnącze, będące epifitem nadrzewnym, a mówiąc inaczej – jest storczykiem. Ludność Ameryki Środkowej używała wanilii do zwalczania strachu i zmęczenia. W Europie te właściwości wykorzystano podobnie, jednocześnie stosując wanilię jako afrodyzjak.
- muszkatołowiec wonny – piękne, wiecznie zielone drzewo ze strefy tropikalnej. Jako surowiec wykorzystuje się nasiona, czyli gałkę. Zawiera ona m.in elemicynę i safrol, których zbyt duże dawki mogą wywoływać stany euforii, halucynacje czy pobudzenie ruchowe. Jako afrodyzjak wzmacnia przeżycia zmysłowe, już od wieków znana w roli pomocnicy Wenus.
- kardamon malabarski – ceniony już w starożytności jako lek i afrodyzjak. Olejek w nim zawarty działa odświeżająco, pobudzająco oraz ożywczo. Wzmacnia umysł i ciało, zmniejszając uczucie znużenia i wyczerpania.
- cynamon oraz goździkowiec korzenny – obie przyprawy działają rozgrzewająco oraz przyspieszają metabolizm. Powodują także lepsze ukrwienie i większą podatność na pieszczoty oraz odczuwanie przyjemności.
Dla wzmocnienia miłosnej magii warto sięgnąć po afrodyzjaki znajdujące się w pożywieniu. Z pewnością znane są już właściwości świeżych ostryg, kakao i czekolady. Każdy z tych składników od wielu lat uznawany jest za element diety sprzyjającej kochankom. Warto jednak pamiętać, że nadmiar jedzenia – choćby po czubek wypełnionego afrodyzjakami – zawsze kończy się ociężałością żołądka, zupełnie wykluczającą miłosne karesy. Zatem przygotowując eliksir pożądania, dołóżmy do niego nieco zdrowego rozsądku oraz dużą dawkę miłości i czułości. Z pewnością zdziała cuda , czego wam serdecznie życzę!

Joanna Nestorowicz-Kiegiel, Instytut Zielarstwa Polskiego i Terapii Naturalnych

Moja Harmonia Życia
Źródło: Moja Harmonia Życia
d39w3z3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d39w3z3
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj