Zgniłe jest dobre, czyli "zepsute" przysmaki z całego świata
Śmierdzące przysmaki
Jeśli myślimy o dobrej, zdrowej kuchni, na myśl przychodzą nam świeże produkty - dobre warzywa, owoce, znakomite produkty nabiałowe, naturalnie przygotowywane wędliny i mięsa, wspaniałe, pachnące pieczywo. Jednak ludzie na całym świecie mają tendencję do wymyślania dań, które, na pierwszy rzut oka (i nosa) nie nadają się do niczego poza wyrzuceniem ich do śmietnika. Ich wspólną cechą jest to, że wyglądają i pachną jak zgniłe i zepsute. A jednak są wymyślnymi przysmakami, cenionymi przez smakoszy.
Jeśli myślimy o dobrej, zdrowej kuchni, na myśl przychodzą nam świeże produkty: dobre warzywa, owoce, znakomite produkty nabiałowe, naturalnie przygotowywane wędliny i mięsa, a także wspaniałe, pachnące pieczywo. Jednak ludzie na całym świecie mają tendencję do wymyślania dań, które na pierwszy rzut oka (i nosa) nie nadają się do niczego poza wyrzuceniem ich do śmietnika. Ich wspólną cechą jest to, że wyglądają oraz pachną, jak zgniłe i zepsute. A jednak są wymyślnymi przysmakami, cenionymi przez smakoszy.
Śmierdzące tofu
Przygotowywane z soi tofu to delikatny produkt, traktowany z atencją w wielu krajach Azji, a od kilkudziesięciu lat na całym świecie. Tofu zastępuje produkty mleczne, zawiera sporo białka, więc jest cenione przez wegetarian, którzy wybierają je w miejsce produktów pochodzenia zwierzęcego. Na Tajwanie przygotowuje się jednak pewną odmianę tofu, której nie dotknęliby nawet najbardziej ortodoksyjni smakosze. To śmierdzące tofu. Nazwa tego produktu mówi sama za siebie. Zapach jest przerażający - śmierdzi zgnilizną. Przygotowanie tego "przysmaku" jest bardzo proste. Otóż świeże tofu moczy się tygodniami w płynie ze sfermentowanego mleka, mięsa, warzyw i owoców morza. Gdy kostki sojowe osiągną odpowiednią konsystencję, smaży je się z warzywami. Zapach jednak nie znika...