Czy można jeść kwiaty?
Wszyscy wiemy, że kwiaty wspaniale wyglądają w wazonie. Jeszcze lepiej na pięknie skomponowanej rabatce. Jednak i na talerzu znajdzie się dla nich miejsce.
I to niekoniecznie jako ozdoba, a coraz częściej jako składnik wyjątkowo smacznej sałatki. Warto spróbować takich potraw, szczególnie teraz, gdy wiele jadalnych kwiatów właśnie kwitnie. Jadalne kwiaty są często wykorzystywane w gastronomii. Wyglądają niezwykle elegancko, a przygotowanie ich do jedzenia nie jest zbyt trudne. Pierwsza wzmianka o jedzeniu kwiatów pochodzi sprzed 140 lat przed naszą erą. Brokuły, kalafior i karczochy to przecież także kwiaty, a kapary to zamknięte pąki kwiatowe krzewów z krajów azjatyckich.
Na Bliskim Wschodzie, w Azji, północnej Afryce i np. w Azji Mniejszej wody kwiatowe (np. woda różana) wykorzystywane są do osłodzenia smaku mięsa i napojów. Francuska mieszanka przyprawowa znana jako "zioła prowansalskie" ma w swoim składzie suszony kwiat lawendy.
Kwiaty jadalne można znaleźć na targach warzywnych lub w sklepach ze zdrową żywnością. Jednak dobrze jest upewnić u sprzedawcy jak kwiaty, które zamierzamy zjeść, były uprawiane. Ważne, aby nie stosowano do ich uprawy szkodliwych dla zdrowia pestycydów i innych środków zwalczających szkodniki. W Polsce kiedyś bardzo często jedzono np. kwiaty nasturcji, które mają bardzo charakterystyczny, ostro-pieprzny smak. W Wielkiej Brytanii natomiast składnikiem wielu sałatek są kwiaty ogórecznika lekarskiego, które smakują właśnie jak ogórek.
Kwiatów jadalnych jest jednak mnóstwo. Nagietek lekarski, goździk ogrodowy, rumianek, stokrotka czy mniszek lekarski (czyli pospolity mlecz) nadają się do przygotowania dań jarskich, a także mogą być używane jako przyprawa. Baldachy czarnego bzu z kolei można maczać w cieście naleśnikowym i smażyć na patelni. Najlepiej smakują lekko posypane cukrem pudrem. Kwiaty mieczyków z kolei nie dość, że są smaczne, to jeszcze mogą stanowić fantastyczną ozdobę talerza. Z kwiatów hibiskusa (czyli chińskiej róży) można przygotować fantastyczną herbatę, która jeszcze kilkadziesiąt lat temu stanowiła luksusową pamiątkę z ciepłych krajów, którą przywozili do Polski nasi marynarze.
Kwiaty bratka, niecierpka, aksamitki czy szałwii także są jadalne, o czym bardzo niewiele osób wie. Często przygotowuje się ich wersję kandyzowaną. Oto przepis: białko jaja lekko ubić. Zanurzać w pianie każdy kwiat, po czym obtaczać go w cukrze pudrze. Tak przygotowanie ułożyć na woskowanym papierze, umieszczonym na drucianej suszarce i wstawić do bardzo słabo nagrzanego piekarnika, zostawiając uchylone drzwiczki. Wysuszone przechowywać bez dostępu powietrza.
A róże? Z ich płatków przygotowuje się znakomity dżem, bez którego pączek nigdy nie będzie prawdziwym pączkiem. Do najbardziej smakowitych odmian róż należą róża francuska, róża pomarszczona i róża damasceńska. Jadalne są także kwiaty ziół: anyż, bazylia, szczypiorek, kolendra, koper, czosnek, oregano, rozmaryn i tymianek.
Jeżeli wiemy jak wyglądają jadalne kwiaty i potrafimy je bezbłędnie rozróżnić, możemy pokusić się o zebranie ich samemu. Jednak nie należy zbierać żadnych kwiatów, które: mogą być narażone na kontakt z odchodami zwierząt, mogły być spryskane środkami owadobójczymi i nawozami szkodliwymi dla człowieka, a także tych rosnących przy ruchliwych drogach.
Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy kwiat jest jadalny, absolutnie go nie jedzmy. Nie wolno jeść żadnych kwiatów z kwiaciarni, bo były pryskane chemikaliami! Nie należy też zbierać do jedzenia żadnych kwiatów, które wykazują objawy choroby lub zostały zjedzone przez owady. Poza tymi wyjątkami - jedzmy kwiaty, bo to samo zdrowie!