Wizyta Donalda Trumpa od kuchni
Wieczorem, w środę 5 lipca, do Polski przyleci Donald Trump, prezydent USA wraz ze swoją żoną Melanią i córką Ivanką. Para prezydencka zatrzyma się w hotelu Marriott. W czwartek od rana będą się odbywać oficjalne spotkania w Pałacu Prezydenckim.
Donald Trump spotka się z Andrzejem Dudą. Następnie weźmie udział szczycie państw Trójmorza, a o 13 wygłosi przemówienie na placu Krasińskich. W tym czasie Melania odwiedzi szpital im. ks. Anny Mazowieckiej przy Karowej oraz Centrum Nauki Kopernik. Oprócz oficjalnych spotkań nie zabraknie posiedzeń i rozmów kuluarowych w trakcie posiłków.
Prezydent USA jest znany ze swojej niechęci do podróży i eksperymentów kulinarnych. Co zatem pojawi się na stole w trakcie jego wizyty? - Menu będzie musiało być układane pod gusta kulinarne małżonki prezydenta Stanów Zjednoczonych – tłumaczy dr Janusz Sibora, historyk, badacz dziejów dyplomacji oraz protokołu dyplomatycznego. - Będzie to nieco lżejsza kuchnia. Pierwsza dama USA preferuje dużo sałat, dużo owoców, warzyw i soków. Obstawiam, że będą szparagi, może kończące się truskawki czy sezonowe czereśnie. Zawsze robi się to, co w danej chwili jest świeże. Eksperymentuje się bardziej z wyszukanymi, ekstrawaganckimi i zapomnianymi, staropolskimi ziołami czy trawami. Mają być takie akcenty, które zostaną zapamiętane. Taki jest trend.
W menu może więc znaleźć się chłodnik z truskawkami, zupa z kurek z karmelizowanym porem, jagnięcina z musem porzeczkowym, niepalona kasza gryczana, młode warzywa pieczone z trawą żubrową, bób, owoce z syropem z czarnego bzu czy lawendowe lody. Jednak poza tymi przysmakami, na stole musi obowiązkowo pojawić się dobrze wypieczony wołowy stek z keczupem – ulubione danie Donalda Trumpa. Prezydent USA nie pije alkoholu, jednak lubi słodycze. Podczas jednej z kolacji w Białym Domu, dziennikarze zauważyli, Trump dostał dwie gałki lodów, a pozostali goście po jednej.
