Uwaga na produkty fotouczulające
Choć jesień za pasem, to jednak większość z nas chce jeszcze łapać ostatnie promienie słońca. Opalamy się na zapas, bo przed nami kilka miesięcy bez takiej możliwości. Ale nawet teraz musimy uważać na to, co jemy, gdy planujemy opalanie. Wiele produktów bowiem zawiera substancje, które powodują zwiększoną wrażliwość komórek na promieniowanie świetlne. Takie zjawisko nazywa się fototoksycznością.
Dodatkowo właśnie zaczyna się sezon na kilka silnych alergenów. Uważajmy więc na jesienną dietę.
Ostrożnie z tymi produktami
Marchew, seler, pasternak i pietruszka to warzywa, których jedzenie połączone z opalaniem może spowodować zmiany skórne, zaczerwienienia i pokrzywki. A wszystko przez psoralen, substancję, która sprawia, że nasza skóra staje się o wiele bardziej wrażliwa na promienie słoneczne. Psoralen występuje przede wszystkim właśnie w warzywach korzeniowych. Oczywiście jedzenie małych ilości tych warzyw nie zaszkodzi, ale już picie soku z marchwi na słońcu może spowodować problemy.
Szczególną uwagę musimy zwrócić na zioła. Wśród nich jest wiele bardzo fotouczulających. Arcydzięgiel, dziurawiec, mniszek lekarski czy nagietek to rośliny, których opalając się, musimy za wszelką cenę unikać. Uczula również rumianek, dlatego też herbatka rumiankowa jest bardzo niewskazana.
Owoce, które pomagają schudnąć
Gdy się opalamy, w pewnym stopniu odwadniamy nasz organizm. Uważajmy więc na te produkty, które dodatkowo zabierają nam wodę. To przede wszystkim słone przekąski i fast foody. Są one pełne soli, co przy opalaniu może być szczególnie niebezpieczne. Często zapominamy bowiem o piciu odpowiedniej ilości płynów. Jeśli dodatkowo będziemy sięgać po dania bogate w sól, możemy sobie zaszkodzić.
Kawa i herbata na celowniku
Nie powinniśmy również pić zbyt dużo kawy i herbaty. Zawarte w tych napojach garbniki powodują wypłukiwanie magnezu i potasu, dwóch bardzo ważnych mikroelementów, potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania.
Słońce, w połączeniu z niektórymi produktami może nam wczesną jesienią zaszkodzić, ale to nie jest jedyny powód kłopotów alergicznych o tej porze roku. Nawet jeśli nie korzystamy z promieni słonecznych, musimy uważać na to, co jemy.
Jesienne alergeny
Jesień to pora rozwoju grzybów. Oprócz tych jadalnych, które zbieramy ochoczo do koszyków, namnażają się i takie, które są przyczyną wielu problemów. Chodzi przede wszystkim o pleśnie. Zarodniki pleśni unoszą się w wilgotnym powietrzu w bardzo dużych ilościach. Znajdują sobie miejsce do życia między innymi na powierzchni innych grzybów, owoców i warzyw. Musimy więc uważać. Nigdy nie zbierajmy grzybów nawet lekko spleśniałych, dokładnie myjmy także warzywa i owoce.
Wśród jesiennych produktów, które mocna uczulają wymienić należy orzechy. To bardzo silny alergen. Serwując więc jesienne dania znajomym i rodzinie, upewnijmy się, że nikt z gości nie jest na orzechy uczulony.
Uczulają również winogrona, wiśnie i maliny. Jeśli po zjedzeniu tych owoców zauważymy zmiany na skórze, mamy kłopot z oddychaniem lub kichamy, należy szybko udać się do lekarza, a potem zrobić badanie u alergologa. To pozwoli nam ewentualnie wyeliminować z diety te produkty, które nam szkodzą.