Szampan - smak świętowania i luksusu
Szczęśliwie minęły czasy, kiedy radzieckie wino musujące - Sowietskoje Igristoje - stanowiło jedyną namiastkę luksusu pośród szarej rzeczywistości. Obecnie setki sklepów i supermarketów mają w swojej ofercie różne gatunki szampana, a my możemy wybierać i przebierać.
Szczęśliwie minęły czasy, kiedy radzieckie wino musujące - Sowietskoje Igristoje - stanowiło jedyną namiastkę luksusu pośród szarej rzeczywistości. Obecnie setki sklepów i supermarketów mają w swojej ofercie różne gatunki szampana, a my możemy wybierać i przebierać.
Szampan jest winem musującym, które zaczęto produkować w XVII wieku - gdzież by indziej - w Szampanii. Początki tego trunku wiąże się z mnichem benedyktyńskim, Dom Perignon`em, który jako pierwszy zastosował dębowy korek i grubsze szkło, oraz nieco polepszył walory smakowe. Brytyjczycy upierają się, że twórcą metody, zapewniającej odpowiednią fermentację, był Anglik - Christopher Merret.
Stosunkowo wcześnie producenci zaczęli promować Szampana jako arystokratyczny trunek. Niewątpliwie pomógł fakt, że jednym z centrów produkcji - miasto Reims - było miejscem koronacji królów francuskich.
Diabelski symbol luksusu
Mimo początkowych trudności (wino nazywano napojem diabelskim ze względu na zbierający się gaz), szampan w XVIII wieku rozpoczyna swój triumfalny pochód, a szef francuskiej dyplomacji, Talleyrand, nazywa go „winem cywilizacji". W 1800 wyprodukowano 300,000 butelek, podczas gdy w 1850 już 2 miliony.
Jednocześnie producenci i handlowcy starają się za wszelką cenę podtrzymywać wizerunek szampana jako symbolu luksusu i splendoru. Między innymi, winnica Moët wynajmuje w 1866 jednego z najbardziej popularnych artystów estradowych - Georga Leybourna - do promocji swojego wyrobu.
Do dzisiaj zawodnicy kończący wyścigi Formuły 1, czy zawody kolarskie oblewają się szampanem, zawsze pamiętając o tym, aby etykietka konkretnego trunku była wyraźnie widoczna.
Rząd francuski wspiera te działania, zastrzegając nazwę „Szampan" w kolejnych traktatach, takich jak Traktat w Madrycie, czy Traktat Wersalski. Jako ciekawostkę można dodać, że USA, które nie ratyfikowały Traktatu Wersalskiego, pozwalają niektórym z rodzimych producentów używać nazwy Szampan.
Piją głównie Francuzi
Obecnie produkcja szampana to prawie oddzielna gałąź gospodarki, skupiająca blisko 100 zakładów i zatrudniająca 10,000 ludzi. Rocznie produkuje się blisko 350 milionów butelek, a sprzedaż osiąga poziom 700 - 900 milionów euro. Głównym odbiorcą są Francuzi, stanowiąc 60% klientów, dalej UE - 25,1%, i pozostałe kraje świata 14,9%.
Cena za butelkę waha się od 200 złotych do 4 tysięcy. Najdroższa butelka tego trunku została sprzedana na ubiegłorocznej aukcji za 17,600 dolarów.
Szlachetne bąbelki
Sama produkcja szampana jest procesem, który charakteryzują pewne unikalne elementy. Trunek ten powstaje w wyniku naturalnej fermentacji, dzięki której gromadzi się w butelce dwutlenek węgla. Szczepy winogron wykorzystywane do wyrobu szampana to: Chardonnay; Pinot Noire i Pinot Meunier.
Poza tym winogrona zbierane są zawsze ręcznie, łączy się też różne szczepy winogron, z różnych winnic na terenie Szampanii, mieszając roczniki (uważa się jednak, że szczepy z tego samego rocznika gwarantują znakomitą jakość). Wino utrzymywane jest pod ciśnieniem w butelkach, które należy codziennie poruszać.
Tylko najwyższej klasy
Butelki mają zwykle pojemność 0,75 litra, jakkolwiek produkuje się również większe, którym nadawane są imiona biblijne, takie jak 6-litrowy Matuzalem, czy 15 l Nabuchodonozor. Korek dębowy ma z początku kształt cylindryczny, jednak z czasem zaczyna przypominać charakterystycznego grzybka (górna część korka wysycha podczas leżakowania).
Szampan, jak również koniak, są zwolnione z obowiązku podawania klasy, ponieważ nie produkuje się klas niższych. Stosowanie marki nie jest obowiązkowe. Za najlepsze roczniki uchodzą: 1985, 1990 i 1996.
Według ustaleń uczonych z uniwersytetu w Reading, picie szampana przeciwdziała zanikowi komórek mózgowych, i zaleca się go chorym, odbywającym rekonwalescencję po wylewie. Trunek ten pomaga także osobom zmagającym się z chorobą Alzheimera i Parkinsona.
Na koniec można zacytować Balzaca, który pisał, że „wielka miłość zaczyna się z szampanem, a kończy z ziółkami". Więc w Sylwestra, pijąc szampana, pamiętajmy o tym, co nie oznacza oczywiście, że powinniśmy na zawsze wyrzec się ziółek...