Smoothie w proszku od Anny Lewandowskiej pod lupą. Dietetyczka zdradza nam, czy warto po nie sięgać
Pomysł zalewania gotowej mieszanki wodą utożsamiamy z produktami pozbawionymi wartości odżywczych i przepełnionymi nieznanymi substancjami chemicznymi. Tymczasem smoothie w saszetce zamiast świeżego koktajlu wygląda zachęcająco, nie tylko ze względu na oszczędność czasu, ale również z powodu rekomendacji chociażby Anny Lewandowskiej. Czy koktajl z torebki może z powodzeniem zastąpić świeży, pytamy dietetyczki Ewy Sypnik-Pogorzelskiej, właścicielki Dietosfera.pl.
„Idealny do przygotowania napoju bądź́ jako dodatek do koktajlu owocowego”, „100 proc. naturalnych składników, bez konserwantów i sztucznych dodatków”, „składniki kompletnego smoothie na śniadanie” – w ten sposób reklamowane są gotowe sproszkowane mieszanki polecane dla zdrowia. Nie są to produkty tanie. W stosunku do ceny, jaką zapłacilibyśmy za świeże składniki, można pomyśleć, że to się nie opłaca.
Skąd zatem popularność sproszkowanych smoothie? Z pewnością chodzi o wygodę przygotowania. – Oszczędność czasu oraz możliwość przygotowania koktajlu np. w pracy to nie jedyna zaleta tego typu produktów – mówi Ewa Sypnik-Pogorzelska. – Najważniejszą jest fakt, że jeśli wybierzemy produkt, który składa się z warzyw i owoców liofilizowanych rzeczywiście pod względem wartości odżywczych i zawartości witamin nie różni się on znacznie od koktajlu świeżego. Trzeba też przyznać, że jakość owoców i warzyw poza sezonem pozostawia wiele do życzenia, a urozmaicenie jest zdecydowanie mniejsze, dlatego takie liofilizowane dodatki do śniadaniowej owsianki, jaglanki czy koktajlu – jeśli oczywiście kogoś na nie stać – to dobra alternatywa.
Dlatego wybraliśmy trzy znane produkty w kategorii „smoothie w proszku”, by sprawdzić, czym się od siebie różnią oraz zapytaliśmy naszą ekspertkę, w które z nich najlepiej zainwestować.
Lyo Powders
W ofercie marki znajdują się trzy gotowe mieszanki. Ich skład to kombinacje liofilizowanych warzyw i owoców, a także imbiru oraz pokrzywy. – Liofilizacja to proces, który polega na pozbawianiu produktów wody poprzez głębokie mrożenie i sublimację w próżni kryształków lodu. Dzięki temu poszczególne produkty zachowują swoją strukturę, wartość odżywczą, a nawet kolor oraz smak – wyjaśnia Ewa Sypnik-Pogorzelska.
Za jedną saszetkę koktajlu LYO musimy zapłacić niecałe 9 zł. – Wynika to przede wszystkim z technologii procesu liofilizacji, która jest bardzo kosztowna, ale jakość liofilizowanego jedzenia jest wysoka, a wygoda sporządzania tego typu koktajli nieoceniona – komentuje dietetyczka.
Food by Ann
W przypadku marki Anny Lewandowskiej ocena jakości gotowego smoothie nie jest tak jednoznaczna. Otóż w składzie smoothie nie pojawiają się produkty liofilizowane, lecz suszone. W opisach poszczególnych smoothie na stronie Food by Ann znaleźć można rekomendację: „Dzięki innowacyjnej metodzie suszenia w niskiej temperaturze udało się zachować́ maksymalnie wysoką wartość́ odżywczą.” – Skład brzmi poprawnie, nie mam wobec niego żadnych zarzutów. Nie pada jednak słowo „liofilizacja”, zatem trudno stwierdzić, czy jakościowo to ten sam produkt – tłumaczy Ewa Sypnik-Pogorzelska.
Z tego powodu z oferty Food by Ann pewniejszym wyborem są lio shakes, czyli pojedyncze liofilizowane warzywa i owoce, które możemy łączyć oraz dosypywać do jedzenia, np. owsianki. W saszetkach kupić można m.in. szpinak, jarmuż, czarną porzeczkę czy truskawkę. Za 50 g proszku zapłacimy od 15 do 23 zł.
Bulk Powders
Nieco innym produktem pod względem składu są smoothie marki Bulk Powders. To, co je odróżnia od opisanych poprzedników, to zawartość koncentratu białek serwatki i płatków owsianych instant oraz sukralozy i gumy ksantanowej, dlatego producent nazywa je kompletnym śniadaniem w formie koktajlu. – To pożądane składniki w naszej diecie, ale moim zdaniem można samemu w domu zrobić taki prosty pełnowartościowy koktajl miksując zwykłe płatki owsiane, jogurt czy kefir i dodając ulubione owoce – dodaje dietetyczka. Dodatek sukralozy oraz gumy ksantanowej nie jest nam w diecie potrzebny i zdrowy.
Za 500 g produktu trzeba zapłacić niecałe 60 zł. W przeliczeniu na porcję cena jest porównywalna do konkurentów – niecałe 8 zł. Zatem jeśli dotąd zdrowe śniadania w naszej diecie stanowiły wyjątek, dobrej jakości, o prostym składzie sproszkowane smoothie może być dobrym pomysłem.