Slow food czyli "Masz prawo do smaku!"
"Przestań jadać szybkie i niezdrowe dania! Masz prawo do smaku!" - nawołują przedstawiciele organizacji Slow Food. Jednocześnie zachęcają, aby delektować się każdym posiłkiem. Jeść wolniej i bezstresowo. Po prostu zdrowiej!
Idea Slow Food zapoczątkowana została w 1986 r. we Włoszech. Zaczęło się od niewiele znaczącego protestu przeciwko otwarciu w Rzymie kolejnej restauracji McDonalds. Szybko przekształciła się w organizację non-profit, która zrzesza obecnie ponad 60 tys. członków w 35 krajach na całym świecie. Wśród przedstawicieli tego niecodziennego ruchu są m.in. żywieniowcy, politycy, dziennikarze i naukowcy. Symbolem organizacji i życia w stylu Slow Food jest oczywiście ślimak, który kompletnie na pasuje do naszego świata, gdzie wszystko odbywa się w ciągłym biegu.
Wszystko, co najlepsze
Przedstawiciele ruchu przekonują, że ciągły pośpiech powoduje frustrację, zmęczenie i stres. Przyczynia się też do spadku naszej kreatywności i odbija się na relacjach z najbliższymi. Do tego odbija się to na zdrowiu i figurze. Ślimak ma nas zachęcać do zwolnienia, odpoczynku i relaksu. I na tym właśnie polega główna idea Slow Food. Przede wszystkim chodzi o niespieszną konsumpcję, odbywającą się w skupieniu, dzięki czemu mamy możliwość delektowania się smakiem i zapachem potraw.
Z roku na rok przybywa restauracji, które serwują swoje dania zgodnie ze "ślimaczą" ideologią. Co ciekawe, potrawy przygotowywane są jedynie ze świeżych, sezonowych produktów (nawet zimą nie używa się mrożonek) i w otwartej kuchni. Do tego wszystkie surowce muszą być pochodzenia naturalnego. Członkowie Slow Food zachęcają wszystkich do jedzenia żywności nisko przetworzonej i wytwarzanej jedynie metodami tradycyjnymi, tj. wędzenie, duszenie, marynowanie i wyciskanie. Dlaczego? Powód jest prosty - tylko taka żywność wyróżnia się niepowtarzalnym smakiem i zapachem oraz ma więcej wartości odżywczych.
Ocalić od zapomnienia
Przedstawiciele organizacji powołali też do życia specjalny program, który nazwali "Arką Smaku". Zakłada on m.in. odbudowę tradycyjnych receptur oraz ochronę tych istniejących, aby nie odeszły w niepamięć. Pod specjalną opieką znalazły się także niektóre warzywa i owoce, a nawet zwierzęta, m.in. wanilia z Madagaskaru, śliwki slatko z Bośni i Hercegowiny, ser z mleka jaków z Tybetu, czy ziemniaki indyjskie z Peru. Na liście rekomendowanych produktów są też specjalności z Polski, a wśród nich sery z oscypkiem na czele, alkohole wraz z miodami pitnymi i wiele innych przysmaków.
Idea Slow Food dotyczy głównie żywności, ale członkowie tej niezwykłej organizacji zachęcają wszystkich, aby ich filozofia przekładała się na całe życie. Namawiają do zwolnienia tempa, częstszego wypoczynku i obcowania z przyrodą zapewniając, że przełoży się na poczucie zadowolenia i znaczną poprawę naszego zdrowia. W Stanach Zjednoczonych utworzony został nawet Ogólnoświatowy Instytut Powolności, w którym można wziąć korepetycje z życia bez pośpiechu. W Polsce takiej szkoły nie ma, ale działa oddział Slow Food. Założony został w grudniu 2002 r. w Krakowie.
qk