Schab duszony w sosie cebulowo-maślanym

Znudziły ci się tradycyjne kotlety w panierce? Przygotuj schab duszony w aromatycznym sosie maślano-cebulowym! Przyrządzone w ten sposób mięso jest bardzo miękkie, soczyste i delikatne. Sprawdzi się idealnie na obiad, a także podany na zimno. Wypróbuj go na co dzień, a także na wielkanocnym stole. Przepis z bloga "Dailycooking".

• 750 g schabu bez kości
• 2 większe cebule (ok. 200 g)
• 3-4 łyżki oleju
• 50 g masła
• sól i świeżo mielony pieprz do smaku
• mąką do oprószenia mięsa
• 250-300 ml wody
• opcjonalnie 150 g słodkiej śmietany 30-36 proc.

Cebule obrać i pokroić w piórka, czyli najpierw wzdłuż na pół, a potem każdą połówkę w cienkie plasterki – również wzdłuż. Schab opłukać pod zimną wodą i dokładnie osuszyć ręcznikiem papierowym. Ostrym nożem usunąć błonę, która nie udusi się tak jak mięso. Schab pokroić w poprzeczne plastry o grubości 1,5-2 cm.

Każdy plaster przyprawić pieprzem w takiej ilości jaką lubimy najbardziej. Plastrów mięsa nie zbijamy tłuczkiem. Przyprawione pieprzem mięso oprószyć mąką – dokładnie, ale strząsając jednocześnie nadmiar mąki.

Na patelni rozgrzać olej i na mocniejszym ogniu krótko obsmażać z obu stron każdy (oprószony mąką) plaster schabu. Mięso powinno obsmażać się na własnym tłuszczu, ale gdyby patelnia zrobiła się "sucha", należy dodać odrobinę oleju. Obsmażone kawałki przekładać do garnka.

Kiedy wszystkie plastry schabu będą obsmażone, na patelnię przełożyć cebulę i smażyć ją, aż skarmelizuje się, czyli zbrązowieje. Można dodać szczuptę cukru. Należy jednak uważać, aby nie przypaliła się, gdyż sos może być gorzki.

Do usmażonej cebuli dodać masło. Mieszając smażyć jeszcze przez około 2 minuty. W tym czasie zagotować wodę.

Cebulę przełożyć do garnka z mięsem, a na patelnię wlać wrzącą wodę. Zagotować wszystko, a następnie przelać do mięsa, aby wypłukać resztę smaku, jaki pozostaje na patelni. Garnek przykryć pokrywką i na niedużym ogniu dusić mięso przez około 40 minut. W połowie duszenia przyprawić solą.

Kiedy mięso będzie miękkie, po zdjęciu z ognia opcjonalnie można wlać słodką śmietankę i wymieszać. Nie trzeba już wtedy sosu gotować. Podawać z ulubionymi dodatkami. Ja przygotowałam puree ziemniaczane i sałatę lodową z odrobiną sosu z oliwy, octu balsamicznego, soli i pieprzu.

Zobacz też: kremowa zupa cukiniowo-ziemniaczana z dodatkiem chrupiących grzanek