Polacy będą wybierać wodorosty zamiast ryb

Algi morskie zawierają m.in. kwasy tłuszczowe omega-3, EPA i DHA. Te cenne dla zdrowia składniki są niedoborowe w naszej diecie. Znajdują się głównie w rybach, których spożycie jest obecnie dość niskie. Tymczasem, wystarczy zaledwie 2,5 grama, czyli pół łyżeczki wodorostów, żeby zaspokoić ich dzienne zapotrzebowanie.

Katarzyna Gileta

Instytut Żywności i Żywienia rekomenduje spożywanie ryb morskich dwa razy w tygodniu. Jednak, jak przyznaje dietetyk Hanna Stolińska-Fiedorowicz, obecnie niezwykle trudno jest zakupić je w dobrej jakości. Trzeba unikać przede wszystkim ryb hodowlanych oraz puszkowanych, które zawierają najwięcej sodu, fosforu, kadmu, rtęci oraz ołowiu. Coraz więcej osób, mając tego świadomość, całkowicie rezygnuje z takiego pożywienia na korzyść alg morskich. W przeciwieństwie do ryb, wodorosty nie kumulują w sobie metali ciężkich, gdyż mają mało tłuszczu. Natomiast zawierają wszystkie cenne składniki odżywcze, które znajdują się w rybach. Ekspert rekomenduje ten wybór, zarówno u dorosłych, jak i dzieci w przypadku małego spożycia ryb.

– Gdyby ryba nie jadła alg morskich, to nie miałaby w sobie cennych kwasów tłuszczowych omega-3. Te składniki budują nasze komórki, spowalniają ich starzenie i walczą z wolnymi rodnikami. Dzięki chlorofilowi oczyszczają organizm. Dostarczają też wapń, który wzmacnia kości. Są też źródłem żelaza, a ten pierwiastek poprawia jakość krwi. Omega-3 działają korzystnie na układ krążenia, zapobiegając zawałowi i udarowi serca. Ponadto, chronią nas przed cukrzycą i niektórymi nowotworami, np. płuc. Mają magnez i dobroczynnie wpływają na układ nerwowy. Są bogactwem witamin z grupy B, poza jedną z nich – B12, występującą tylko w produktach pochodzenia zwierzęcego – mówi Hanna Stolińska-Fiedorowicz z Instytutu Żywności i Żywienia.

Jak wynika z obserwacji eksperta, w Polsce zaczęła się moda na jadanie wodorostów. Są one określane mianem super food, ponieważ w małej objętości tego pożywienia znajduje się mnóstwo ważnych witamin, a także składników odżywczych i mineralnych. Lekarze radzą pacjentom, aby uzupełniali dietę algami morskimi. Osoby cierpiące na różne schorzenia coraz bardziej się do tego przekonują. Z uwagi na zwiększony popyt rośnie dostępność i sprzedaż wodorostów np. w sklepach ze zdrową żywnością. Ten asortyment obejmuje m.in. chipsy z wodorostów. Zdaniem dietetyka, trend na jadanie glonów rozwija się w naszym kraju już od blisko roku.

– Najczęściej spotykamy algi morskie w postaci tzw. nori, czyli płatów stosowanych do wyrobu sushi. Bardzo popularne są również wodorosty typu combu, z których robi się buliony warzywne. Z kolei z wakame warto robić sałatki. Na rynku możemy też znaleźć mieszanki różnych rodzajów alg w jednym opakowaniu. Warto dodawać je do zup, wszelkiego rodzaju kasz, koktajli czy past. Wybór dania jest dowolny. Liczy się to, żeby codziennie spożywać algi morskie, w ilości 2,5 g napęczniałych wodorostów, które kupujemy w formie suchej – wyjaśnia Stolińska-Fiedorowicz.

Ekspert zaznacza jednak, że wodorostów nie powinny jadać osoby cierpiące na nadczynność tarczycy lub chore na Hashimoto. Wiadomo, że algi morskie zawierają dużo jodu. W związku z tym ci, którzy mają niedoczynność tarczycy, powinni jak najbardziej po nie sięgać. Dietetyk rekomenduje spożywanie glonów zwłaszcza pacjentom z zaburzeniami lipidowymi, które mają podwyższony cholesterol, ciśnienie tętnicze i cukrzycę. Algi warto przyjmować we wszystkich chorobach nowotworowych. Ponadto, należy je jadać w schorzeniach autoimmunologicznych, a także przy problemach ze stawami. Jak wyjaśnia dietetyk, glony są pomocne w tak wielu przypadkach, ponieważ zmniejszają stany zapalne.

– Jeżeli chodzi o osoby zdrowe, zalecam jadanie alg morskich szczególnie tym, którzy przebywają na dietach roślinnych, czyli wegetariańskich lub wegańskich. W ich jadłospisach brakuje bowiem kwasów EPH i DHA. Powinny je jadać nie tylko ci, którzy nie lubią i unikają ryb, ale również osoby niespożywające soli jodowanej – podsumowuje Hanna Stolińska-Fiedorowicz.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Wielu rzuca się na olej rzepakowy. W Lidlu i w Biedronce dorwiesz teraz lepszy za półdarmo
Wielu rzuca się na olej rzepakowy. W Lidlu i w Biedronce dorwiesz teraz lepszy za półdarmo
Kupujesz wiejskie jajka? Komentarz dietetyczki daje do myślenia
Kupujesz wiejskie jajka? Komentarz dietetyczki daje do myślenia
Zapomnij o owsianym i sojowym. To mleko pomaga w odchudzaniu, a do tego jest słodkie
Zapomnij o owsianym i sojowym. To mleko pomaga w odchudzaniu, a do tego jest słodkie
W tym roku prawdziwy wysp pysznych grzybów. W tych miejscach znajdziesz ich najwięcej
W tym roku prawdziwy wysp pysznych grzybów. W tych miejscach znajdziesz ich najwięcej
Przed wrzuceniem frytek wsypuję do oleju łyżeczkę. Są chrupiące, jędrne i rumiane
Przed wrzuceniem frytek wsypuję do oleju łyżeczkę. Są chrupiące, jędrne i rumiane
Znali go już w średniowieczu, a dziś zapomniany. Wspiera serce i jelita
Znali go już w średniowieczu, a dziś zapomniany. Wspiera serce i jelita
W Polsce mało znane. Gdy zobaczysz, kupuj bez wahania, są bezcenne dla wątroby i mózgu
W Polsce mało znane. Gdy zobaczysz, kupuj bez wahania, są bezcenne dla wątroby i mózgu
Nie kupuj tego dziecku. Bosacka ostrzega przed bardzo cukrowym produktem
Nie kupuj tego dziecku. Bosacka ostrzega przed bardzo cukrowym produktem
Owsianka? A może jajka? Dietetycy jasno wskazują, co jeść na śniadanie, by schudnąć
Owsianka? A może jajka? Dietetycy jasno wskazują, co jeść na śniadanie, by schudnąć
Przez lata żyliśmy w błędzie. Najlepsza mąka do naleśników to nie tortowa i nie wrocławska
Przez lata żyliśmy w błędzie. Najlepsza mąka do naleśników to nie tortowa i nie wrocławska
Zawsze stawiam na takie śniadanie. Mój sposób na całodniowy zastrzyk energii
Zawsze stawiam na takie śniadanie. Mój sposób na całodniowy zastrzyk energii
Teściowa pije do śniadania zamiast zwykłej herbaty. Wyniki ma w normie i schudła już 2 rozmiary
Teściowa pije do śniadania zamiast zwykłej herbaty. Wyniki ma w normie i schudła już 2 rozmiary