Placek ze śliwkami
"Najłatwiejsze ciasto w świecie. Nic a nic się go nie gniecie" - tak śpiewał kiedyś dziecięcy zespół Fasolki. Warto przypomnieć ten melodyjny przepis, bo ciasto jest naprawdę do wykonania nawet w warunkach akademickich. Do jego przygotowania nie potrzeba dobrze wyposażonej kuchni, nie przyda się nawet mikser. Niezbędne będą natomiast: łyżka, szklanka, duża miska, forma do ciasta i piekarnik.
„Najłatwiejsze ciasto w świecie. Nic a nic się go nie gniecie..." - tak śpiewał kiedyś dziecięcy zespół Fasolki. Warto przypomnieć ten melodyjny przepis, bo ciasto jest naprawdę do wykonania nawet w warunkach akademickich. Do jego przygotowania nie potrzeba dobrze wyposażonej kuchni, nie przyda się nawet mikser. Niezbędne będą natomiast: łyżka, szklanka, duża miska, forma do ciasta i piekarnik.
„Ty potrafisz także upiec, nawet gdy nie jesteś zuchem..." - brzmiały dalsze słowa piosenki. I rzeczywiście. Placek ze śliwkami z powodzeniem mogą zrobić wszyscy. Nawet osoby, dla których pieczenie, gotowanie czy inne kulinarne arkana stanowią niezgłębioną tajemnicę. Kolejną zaletą ciasta są składniki. Może niezbyt wyszukane, za to dające mu w efekcie cudowny smak i zapach.
Sezon na pachnący przysmak
Na 3 szklanki mąki tortowej dodajemy 4 całe jajka, 3/4 szklanki kefiru, 3/4 szklanki cukru, 3/4 szklanki oleju, cukier waniliowy, płaską łyżeczkę proszku do pieczenia, 4 łyżki cukru pudru do posypania. Zanim zaczniemy robić ciasto, warto przygotować formę do pieczenia oraz wybrane owoce sezonowe. Teraz jest pora na jabłka i śliwki (polecamy węgierki lub kwaśne jabłka, np. antonówki). Doskonale sprawdzi się także rabarbar, choć trzeba zaznaczyć, że ciasto może wyjść trochę zbyt kwaśne.
Tym razem przygotujmy placek ze śliwkami. Dlaczego? Bo trudno o piękniejszy zapach domu na początek jesieni niż aromat pieczonego ciasta ze śliwkami.
Wracajmy więc do ciasta. Potrzebujemy około pół kilograma śliwek, które myjemy, przekrajamy na pół i usuwamy pestki. Teraz możemy przygotować formę do ciasta. Wykładamy ją pergaminem i smarujemy masłem. Oczywiście może się zdarzyć, że nie mamy w tej chwili pergaminu. Nic straconego! W takiej sytuacji smarujemy blaszkę masłem i oprószamy tartą bułką.
W następnej kolejności bierzemy się za mieszanie składników. Do miski wsypujemy mąkę i cukier, wlewamy kefir i olej. Wbijamy także całe jaka, dosypujemy cukier waniliowy i proszek do pieczenia. Całość mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Składniki doskonale się łączą - nie ma z tym żadnego kłopotu. Wystarczy stołowa łyżka.
Gotowe do uczty
Powstałą masę wlewamy do przygotowanej wcześniej foremki. Na wierzch układamy gęsto, jedna obok drugiej, połówki śliwek (najlepiej lekko wtykać je w ciasto). Tak przygotowany placek jest gotowy do pieczenia. Wkładamy go do piekarnika nastawionego na 180 stopni Celsjusza. Po 45 minutach nasze ciasto powinno się lekko zarumienić.
Przed wyciągnięciem z piekarnika warto sprawdzić, czy nasz placek ze śliwkami jest w środku dopieczony (świetnie się sprawdza dłuższa wykałaczka - wtykamy ją w ciasto, wyciągamy i sprawdzamy, czy jest sucha). Po wyciągnięciu z piekarnika zostaje jeszcze posypać przesianym cukrem pudrem.
Jeśli zamiast śliwek używaliście jabłek - na koniec warto sprószyć nasze ciasto także cynamonem. Przygotowując ciasto można trochę poeksperymentować, np. zastępując zwykły cukier - trzcinowym. Pamiętajcie, że nasz placek jest najlepszy na ciepło!
qk