Peperonata – pyszny sycylijski dodatek do obiadu
Prosty, smaczny i aromatyczny gulasz z pieczonych lub smażonych warzyw, przede wszystkim papryki, świetnie komponuje się z klopsikami i burgerami, ale jest również znakomitym dodatkiem do ryb, makaronów czy po prostu kanapek, gdyż peperonatę można jeść na ciepło albo zimno. Jak przygotować ten włoski klasyk?
Choć w tytule piszemy o sycylijskim dodatku, nie ma pewności, że peperonata naprawdę narodziła się na wyspie zwanej "perłą Morza Śródziemnego". Nie brakuje bowiem teorii głoszących, że korzeni przysmaku należy raczej szukać w Ligurii, pięknym regionie od południa oblanym przez wody Morza Liguryjskiego, od zachodu graniczącym z Francją, od północy z Piemontem, zaś od wschodu z Toskanią.
Peperonatę, w różnych wersjach, jada się jednak niemal w całej Italii. Bazę potrawy zawsze stanowi pieczona, smażona lub grillowana papryka, ale w zależności od regionu, w recepturach pojawiają się rozmaite dodatki – we wspomnianej Ligurii często są to orzeszki piniowe, w Toskanii ziemniaki, na Sycylii czarne oliwki i bułka tarta, zaś w Kalabrii – bakłażany.
Od kiedy Włosi jadają ten warzywny gulasz? Nie wiadomo. Pierwszy pisemny ślad potrawy odnajdujemy na kartach książki "Il cibo pitagorico" ("Jedzenie pitagorejskie"), której autorem był Vincenzo Corrado, wybitny kucharz i uczony żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku, związany przede wszystkim z Neapolem. Wspomina w niej o "peparolo", czyli prostym daniu przyrządzanym najczęściej z zielonej papryki, smażonej, a następnie doprawianej oliwą oraz solą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sposoby na zachowanie świeżości warzyw
W domu warto przyrządzić trochę bogatszą wersję peperonaty. Zadanie jest naprawdę łatwe…
Siła papryki
Bazą włoskiego specjału jest papryka, najlepiej w różnych kolorach. Bez względu na barwę jest to warzywo o potężnych walorach odżywczych, stanowi m.in. bogate źródło witaminy C, czyli jednego z najsilniejszych antyoksydantów, wzmacniającego system odpornościowy i powstrzymującego procesy starzenia organizmu. W 1931 r. właśnie z papryki wyizolował ją wybitny węgierski chemik Albert Szent-Györgyi, który sześć lat później za swoje odkrycie został uhonorowany Nagrodą Nobla. Średniej wielkości strąk zapewnia 150 proc. naszego dziennego zapotrzebowania na witaminę C, której stężenie (w przeciwieństwie do wielu innych warzyw) nie spada w trakcie obróbki termicznej.
Papryka, zwłaszcza czerwona, dostarcza dużo karotenoidów, w tym beta-karotenu – silnego przeciwutleniacza przekształcającego się w organizmie w witaminę A, która przeciwdziała problemom ze wzrokiem (zapobiega kurzej ślepocie, zaćmie czy zwyrodnieniu plamki żółtej), chroni przed nowotworami i chorobami układu krążenia, a także pomaga utrzymać zdrową skórę.
Warzywo kryje też sporo witaminy E, nieprzypadkowo nazywanej "witaminą młodości". Jest bogatym źródłem likopenu zabezpieczającego m.in. przed nowotworami i chorobami układu krążenia. Papryką powinny zainteresować się także osoby dbające o linię – 100 g papryki dostarcza zaledwie 14 kalorii.
Przepis na peperonatę
Jak już wspomnieliśmy paprykę do peperonaty można przetworzyć na różne sposoby. Najwięcej smaku z warzywa wydobędziemy po jego upieczeniu – 4 dorodne strąki (czerwone, żółte, zielone) układamy na blasze od pieczenia i wstawiamy na godzinę do piekarnika nagrzanego do 220 st., w połowie obracając. Później obieramy ze skórki, pozbawiamy pestek i kroimy w paseczki.
W innej wersji pokrojone surowe papryki podsmażamy przez kilka minut na patelni, dodając do wcześniej podsmażonej, posiekanej cebuli (2 sztuki) i czosnku (1-2 ząbki).
Następnie dodajemy 2-3 dojrzałe pomidory, wcześniej sparzone, obrane ze skórki i pokrojone w kostkę. Można je zamienić na passatę (ok. 400 g), ale świeże zapewnią więcej smaku i aromatu. Wszystko dusimy na małym ogniu, bez przykrycia, przez 15-20 minut.
Na koniec peperonatę doprawiamy solą i pieprzem, a także posiekanymi listkami bazylii. Włosi raczej nie dodają więcej ziół czy przypraw, by nie stłumić niepowtarzalnego smaku pieczonej papryki. Niekiedy danie wzbogaca się szczyptą gałki muszkatołowej lub odrobiną białego octu winnego.
Gotową peperonatę warto odstawić na 3-4 godziny, by osiągnęła pełnię walorów smakowych. Później można ją podgrzać i podać na ciepło, jako dodatek do mięs, ryb czy makaronów albo przełożyć do słoika, serwując na zimno, np. na kanapce lub grzance. Szczelnie zamkniętą peperonatę można przechowywać w lodówce przez kilka dni.