Niestrawność – zmora świąt. Jak ucztować, by nie chorować
Kiedy wir świątecznych przygotowań nas porywa, zapominamy o jednym: o umiarze. Zarówno w przygotowaniach do Bożego Narodzenia, jak i biesiadowaniu nie mamy sobie równych. Zazwyczaj kończy się jednym: niestrawnością.
Niestrawność – jak jej uniknąć
Łatwiej zapobiegać niż leczyć, mówi stare porzekadło. Dotyczy to także pozornie błahej dolegliwości – niestrawności. Na jej definicję składa się szereg przykrych konsekwencji braku umiaru przy świątecznym stole: ból brzucha, wzdęcia, zgaga, uczucie pełności oraz inne, mało przyjemne problemy trawienne.
Można ich jednak uniknąć, pamiętając o kilku zasadach.
- Do świątecznej biesiady nie siadaj na czczo. Choć może to wydawać się dziwną zasadą, to jednak wielu z nas w natłoku zajęć nie ma czasu na posiłek przed wieczerzą wigilijną czy obiadem bożonarodzeniowym. W efekcie dopada nas wilczy głód, którego zaspokojenie skończy się niestrawnością.
- Jedz powoli, małymi kęsami. Święta to czas spotkań w gronie rodzinnym, nawet mimo obecnych ograniczeń. Warto więc między jednym kęsem śledzia a drugim zamienić z domownikami kilka słów.
- Wolniejsze jedzenie, dokładne żucie – to gwarancja prawidłowego trawienia.
- Jedz oczami, ustom zostaw niewiele. Nasyć się pięknym stołem, widokiem smakowitych potraw. Choć wszystkie kuszą tak samo, to nic nie stoi na przeszkodzie, by je zaledwie skosztować. Nie musisz wypełniać całego talerza.
- Pamiętaj o przerwach – idź na spacer. Dzięki temu nie przegapisz momentu, w którym twój żołądek mówi "stop". Spacer wpłynie pozytywnie na trawienie oraz, co oczywista, sprawi, że mniej czasu spędzisz za stołem.
- Estetycznie i kusząco. Pięknie podane, apetyczne dania, sprawią, że ślinianki ruszą do pracy – większa ilość śliny i soków trawiennych wpłynie pozytywnie na proces trawienia.
- Tłuszcz to wróg. O ile wigilijna wieczerza jest jedną z najzdrowszych w naszej tradycji, to już Boże Narodzenie obfituje w pieczyste. By nie narzekać po posiłku, unikaj tłustych pieczonych mięs, wędlin czy serów oraz sałatek z majonezem. Jeśli już musisz – postaw na jedną potrawę. Sałatki jarzynowej naprawdę nie musisz jeść wraz z pieczonym boczkiem czy domową karkówką z patelni.
Zrób sobie detoks przed Sylwestrem
Niestrawność – jak się jej pozbyć
Jeżeli mimo to niestrawność dopada, można sobie z nią poradzić. Jest na to kilka sposobów.
- Postaw na przyprawy. Wiesz, że umiejętnie dobrane przyprawy mają służyć przede wszystkim zdrowiu, a w dalszej kolejności sprawiać, że danie jest smaczne? Kapusta z grochem czy pieczony indyk mogą być łatwiej trawione, jeżeli w naszej kuchni nie zabraknie przypraw takich jak: kminek, ziarna kopru włoskiego, imbir, estragon, kolendra, bazylia, cynamon. Wszystkie z nich świetnie komponują się z mięsami – pieczonymi, duszonymi, smażonymi, warto więc nie oszczędzać na zdrowym doprawianiu.
- Wypij na zdrowie. Również zioła w postaci suszu do zaparzania ukoją dolegliwości trawienne, a w dodatku ciepła ziołowa herbata naprawdę szybko przynosi ulgę. Co warto pić? Wybór jest szeroki, każdy może znaleźć zioło, którego smak mu odpowiada: mięta, rumianek, koper włoski, melisa, mniszek lekarski oraz ostropest plamisty. Zadziałają rozkurczowo, wiatropędnie i żółciopędnie.
- Nalewka i kropelki. Ziołowe leki dostępne są także w postaci kropli, a wśród domowych wyrobów powodzeniem cieszą się lecznicze nalewki. Jeżeli tylko nie cierpisz z powodu wrzodów i do domu nie wracasz z biesiady jako kierowca, z powodzeniem możesz wypić kieliszek nalewki.
- Odpocznij. Po ciężkim posiłku, gdy czujesz pierwsze symptomy zwiastujące niestrawność, zwolnij. Zamiast sięgać po sernik, połóż się, wypij herbatę lub pójdź na spacer. Gospodyni na pewno będzie wdzięczna, jeśli za formę aktywności fizycznej weźmiesz pomoc przy sprzątaniu naczyń ze stołu. Ruch wpływa pozytywnie na perystaltykę jelit oraz pomaga usunąć nadmiernie nagromadzone gazy.
- Zjedz… na zdrowie. Kawałek startego imbiru, ostra papryczka, grubo mielony pieprz sowicie nałożony na danie – te dodatki pozytywnie wpływają na trawienie i ułatwiają spalanie tłuszczu. Jeśli tylko lubisz ostre smaki, nie ograniczaj się. Doprawiaj na zdrowie.
- Farmakoterapia w ostateczności. A gdy już nic nie zadziała, sięgnij po pomoc z apteki. Warto mieć w domowej apteczce leki na zgagę oraz te o działaniu pobudzającym wydzielanie enzymów trawiennych, a wreszcie – węgiel leczniczy, który wbrew pozorom skuteczny jest nie tylko w leczeniu biegunki, ale także w łagodzeniu niestrawności i usuwaniu nadmiaru toksyn z organizmu.
Zobacz także: