Margaryna zamiast masła. Tak oszukują producenci
Prawdziwe masło powinno zawierać minimum 80 proc. tłuszczu mlecznego i ani grama roślinnego, a dozwolone dodatki to jedynie beta-karoten oraz sól.
W sklepach są również dostępne masła roślinne, które w rzeczywistości są margaryną, a także produkty o innych podobnych nazwach, które mogą wprowadzać w błąd.
Dariusz Łomowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów podkreśla, jak ważne jest uważne czytanie etykiet, zwłaszcza jeśli cena wydaje nam się niska. Uwagę powinny zwrócić takie nazwy jak "osełka", "miksełko", "extra do smarowania".
Miksy tłuszczowe można odróżnić od tradycyjnego masła domowym sposobem. Taki test nie jest jednak 100-proc. wyznacznikiem jakości.
- Najprostszą metodą jest po prostu włożenie takich produktów do lodówki. Jeżeli po wyjęciu produkt łatwo się rozsmarowuje, zasadniczo powinien być to właśnie miks tłuszczowy z dodatkiem tłuszczów roślinnych - mówi Łomowski.