Katarzyna Bosacka ostrzega przed zakupem tego produktu. Sprawdź, czego jej zdaniem lepiej unikać
Znana dziennikarka kolejny raz krytykuje brudne zagrania jednego z producentów żywności. "Czym jest to ‘coś’, co przypomina kubek jogurtu?" - grzmi Bosacka.
Producenci produktów spożywczych coraz częściej sięgają po przeróżne, często nieczyste triki, aby zaoszczędzić na produkcji swoich wyrobów. Firmy zmniejszają gramaturę swoich produktów, sprzedając je po tej samej cenie bądź wykorzystują składniki gorszej jakości. Jednak produkt, który stał się "bohaterem" najnowszego instagramowego postu Katarzyny Bosackiej, przeszedł chyba najśmielsze oczekiwania samej dziennikarki.
Nie jogurt, a "produkt jogurtopodobny"
Mowa o wyrobie o nazwie "Grecki" firmy Jagr. Jak podaje producent, jest to produkt jogurtopodobny. Jednak jego nazwa ma na celu wprowadzić konsumenta w błąd, na co zwraca też uwagę Bosacka. "Pojawia się sporo wiadomości od Was, żeby przypominać i przestrzegać przed tego typu produktami. Tym razem czas na ‘grecki’, ale nie jest to wcale jogurt! Zdjęcie otrzymałam od oburzonej obserwatorki, która nie mogła uwierzyć, że takie produkty są sprzedawane w sklepie. Niestety są. Czym jest to ‘coś’, co przypomina kubek jogurtu? ‘Produktem jogurtopodobnym typu greckiego’" - pisze dziennikarka.
Zadziwiający skład
Dziennikarka i miłośniczka zdrowej żywności zwraca też uwagę na dość niespotykany skład tego produktu. "[Produkt – przyp. red.] w 86 proc. składa się z maślanki, w 10 proc. z tłuszczu palmowego. Reszta należy do odtłuszczonego mleka w proszku, skrobi, białka mleka i żywych kultur bakterii jogurtowych – podaje Bosacka.
Warto pamiętać, że skład prawdziwego jogurtu jest bardzo prosty, a głównym jego składnikiem powinno być mleko. "Prawdziwy jogurt powinien składać się jedynie z mleka, białek mleka oraz żywych kultur bakterii, ewentualnie śmietanki. Unikajmy produktów z mlekiem w proszku, nie mówiąc już o tłuszczu palmowym, którego oczywiście do prawdziwego jogurtu dodawać nie można" - wyjaśnia dziennikarka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Bosacka: "Nie jestem dietetykiem, więc sprawdzam wszystko"
Reakcje internautów
Czytelnicy nie kryją swojego zniesmaczenia tą sytuacją. "Koszmar, totalny syf. Potrzebne nam są konkretne przepisy zakazujące sprzedaży takich śmieci" - komentuje oburzony pan Tomasz. "JAGR to od lat synonim złych produktów. Kto to wymyśla, by tak psuć najprostsze produkty" - pisze kolejny internauta. Z kolei Pani Agata przestrzega przed innymi podobnymi produktami: "Jeszcze sery żółte są podrabiane. Można czasem trafić na produkt seropodobny".
Trwa ładowanie wpisu: instagram