Kapary – czym są i do czego je wykorzystać?
Kapary rosną w postaci drzew albo krzewów. Rozróżnia się ponad 250 gatunków, ale w Polsce występuje tylko kilka. Uprawiane są zazwyczaj w krajach śródziemnomorskich i to tamtejsza kuchnia szczególnie upodobała je sobie jako dodatek do dań. Kapary, które znamy to marynowane pąki kwiatów. Co ciekawe, kwitną one tylko jeden dzień. Rano pojawiają się pączki, a po południu już rozwijają się z nich piękne kwiaty, dlatego zbiór kaparów zaczyna się wczesnym rankiem. Im mniejsze pączki, tym bardziej są wartościowe.
Jak smakują kapary?
Spośród wszystkich gatunków kaparów dwa są trujące. Z pozostałych jadalne są całe rośliny. Pąki stosowane są jako przyprawa, liście je się na surowo, a popiół powstały ze spalenia korzeni jest słony i można stosować go jako zamiennik soli.
Najczęściej używa się marynowanych pąków kaparów. Mają one gorzkawy smak, są cierpkie i jednocześnie delikatnie ostre z nutą chrzanu i mocnego pieprzu. Mimo więc niewielkich rozmiarów, kapary mają intensywny smak, który dodatkowo podkreśla marynata.
Można je porównać do zielonych oliwek, ale bardziej ostrych i wyrazistych.
Szpinakowa rolada z łososiem
Jakie właściwości mają kapary?
Marynowane kapary stosowane są jako przyprawa do najróżniejszych dań, ale dawniej używane były jako środek leczniczy. Dlaczego?
Kapary w ponad 80 proc. składają się z wody. Pozostała część to skoncentrowane składniki mineralne (m.in. żelazo, potas, sód), witaminy (A, C, E, K, witaminy z grupy B) oraz saponozydy steroidowe.
Przede wszystkim kapary są źródłem polifenoli, czyli antyoksydantów, które chronią przed nowotworami i spowalniają procesy starzenia się organizmu. Dzięki zawartości rutyny mają działanie uszczelniające i wzmacniające naczynia krwionośne. Ponadto przedłużają działanie witaminy C i ułatwiają organizmowi przyswajanie cennych substancji.
Kapary dodatkowo wspierają działanie układu pokarmowego oraz wątroby. Mają właściwości moczopędne i wykrztuśne. Ograniczają wzdęcia i przeciwdziałają problemom reumatologicznym. Ponadto przyspieszają metabolizm tłuszczów i mają niewiele kalorii (1 łyżka to zaledwie 2 kcal), więc doceniają je osoby na diecie odchudzającej.
Napar z kaparów korzystnie wpływa na bóle stawów. Można też nim płukać gardło, by pomóc zwalczyć infekcję górnych dróg oddechowych. Kapary wzmacniają odporność i mają działanie przeciwzapalne. Dawniej były uważane za afrodyzjak i wspierały leczenie impotencji u mężczyzn.
W związku z tym, że kapary zawierają dużo sodu, nie każdy powinien korzystać z nich w kuchni. Przede wszystkim powinny ich unikać osoby na diecie niskosodowej, osoby z nadciśnieniem i chorobami serca, chorzy na osteoporozę, osoby, którym zatrzymuje się woda w organizmie, które mają niedobory wapnia. Również kobiety w ciąży nie powinny ich jeść.
Kapary w kuchni
Kapary nadają wyrazistości i pikantności potrawom. Świetnie komponują się z drobiem, rybami, owocami morza czy makaronem. Dodaje się je również do sosów, w tym do sosu pomidorowego, do przystawek, a nawet do pizzy. Można je z powodzeniem wykorzystywać jako przyprawa do tatara, śledzi, sałatek czy marynat.
Kapary można dodawać do różnego rodzaju past kanapkowych, np. na bazie awokado, suszonych pomidorów czy ryb wędzonych. Bardzo dobrze sprawdzają się jako przekąska na desce serów i do wina.
Z kaparów można przygotować znakomity sos, który świetnie podkreśli smak mięsa, warzyw czy jajek. Wystarczy, że ugotujemy jajka na twardo, rozdrobnimy je, dodamy do nich majonez, musztardę, kapary, koperek oraz przyprawy do smaku i gotowe!
Należy pamiętać, by kaparów nie poddawać działaniu wysokiej temperatury, gdyż pod jej wpływem tracą swój wyjątkowy smak. Najlepiej więc jeść je na zimno, prosto z zalewy, lub dodawać pod koniec przygotowywania ciepłych dań.
Kapary odmienią smak każdego dania. Nadadzą mu wyrazistości i wyjątkowości. Za słoiczek 200-250 ml zapłacimy średnio ok. 5-6 zł. Ale w promocji można dostać kapary w niższych cenach. Warto próbować takich nowości. Na pewno nie będziecie żałować.