Nie marnuj jedzenia
Niemarnowanie jedzenia oraz wykorzystywanie resztek to najpopularniejsze trendy kulinarne. Kupujemy więcej niż jesteśmy w stanie zjeść, a potem wyrzucamy wiele produktów, ponieważ się zepsuły, a ich termin przydatności do spożycia minął. Aby uniknąć takich sytuacji, powinniśmy z głową planować nasze zakupy oraz codzienne menu. Jeśli jednak zdarzy się, że w lodówce zalegają niezjedzone produkty np. kiełbasy i wędliny, podpowiadamy, jak je odświeżyć i przedłużyć ich trwałość.
Zobacz wideo: Resztki, które warto wykorzystać
Jaką wędlinę wybrać?
Zwykła wędlina, kupowana na wagę lub paczkowana, już po kilku dniach nie nadaje się do spożycia. Pokrywa się śliskim nalotem, zmienia kolor, zaczyna nieprzyjemnie pachnieć i pleśnieje. Może wywołać zatrucie pokarmowe. Pamiętajmy, że najdłużej świeżość zachowają wędliny o niewielkiej ilości wody – podsuszane kiełbasy czy kabanosy. Zapakowane poleżą nawet 4 tygodnie. Nieco krócej do spożycia nadają się peklowane oraz wędzone wędliny. Najkrócej natomiast możemy przechowywać parówki oraz wyroby z podrobów – pasztety, salceson itp.
Pergamin zamiast folii
Źle przechowywane wędliny szybko się psują. Szynki, pasztety, kiełbasy powinny być przechowywane w lodówce, najlepiej na środkowych półkach. Nie należy ich zostawiać w temperaturze pokojowej, a następnie ponownie schładzać. Świeżość dłużej zachowają wyroby kupowane w kawałkach, a nie w plasterkach. Po przyniesieniu do domu przełóżmy je do plastikowych pojemników próżniowych lub owińmy w papier. Wędliny powinniśmy zjadać zgodnie ze wskazówkami zawartymi na opakowaniu, uwzględniając datę przydatności do spożycia. Jeżeli kupujemy większą ilość wędlin, najlepiej je poporcjować, zamrozić i później – w miarę potrzeb – rozmrażać w lodówce. Nie zaleca się jednak mrożenia kiełbas (surowych, wędzonych, suchych) i parówek.
Szynka zbyt długo leżała w lodówce
Zdarza się, że nie zdążymy zjeść tego, co kupiliśmy. Jeśli wędlina leżała kilka dni w lodówce, ale nie zmieniła jeszcze zapachu ani koloru, możemy ją odświeżyć. W tym celu płuczemy ją pod bieżącą wodą. Następnie obgotowujemy ją przez 15-20 min. w wodzie z dodatkiem świeżych warzyw – pietruszki, selera, marchewki, pora. Możemy też dodać liście laurowe oraz ziele angielskie. Taką wędlinę wykorzystajmy do sałatki lub zapiekanki.
Szybkie skwarki z patelni
Kolejny sposób na odświeżenie kawałka peklowanej lub wędzonej szynki czy polędwicy to obsmażanie na oleju. Wcześniej wędlinę wpłuczemy w ciepłej wodzie i osuszamy papierowym ręcznikiem. Następnie kroimy w kostkę, obsypujemy ulubionymi przyprawami np. słodką papryką, majerankiem czy granulowanym czosnkiem i podsmażamy na patelni. Możemy też dodać pokrojoną drobno cebulę. Otrzymamy w ten sposób aromatyczne skwarki, którymi okrasimy gotowane ziemniaczki, kopytka, pierogi czy kluski z serem. Będzie smacznie, a nic się nie zmarnuje.
Czeski patent na parówki
Jeśli kupiliśmy za dużo parówek, możemy zamarynować je w occie. W takiej formie mogą być przechowywane nawet przez 3 miesiące. Parówki ze słoika to czeska specjalność, podawana we wszystkich piwiarniach u naszych południowych sąsiadów. Może być alternatywą dla kiszonego ogórka czy śledzika. Przepis jest bardzo prosty. Zagotowujemy wodę z octem w proporcji 2:1 i przyprawami (ziele angielskie, liść laurowy, czosnek, gorczyca, pieprz ziarnisty, sól, cukier). W słoikach układamy naprzemiennie kawałki parówek, czerwonej papryki i plastry cebuli. Zalewamy gorącą marynatą, zakręcamy, pasteryzujemy i gotowe.