Domowe specyfiki na przeziębienie. Przez te błędy nie działają
W przeziębieniu w pierwszej kolejności sięgamy po domowe specyfiki z nadzieją na szybki powrót do zdrowia. Niestety, bardzo często popełniamy błędy, przez które zdrowe produkty tracą swoje cenne właściwości.
Podgrzewanie czosnku
W przeziębieniu w pierwszej kolejności sięgamy po domowe specyfiki z nadzieją na szybki powrót do zdrowia. Niestety, bardzo często popełniamy błędy, przez które zdrowe produkty tracą swoje cenne właściwości.
Pierwszy, częstym błędem jest podgrzewanie czosnku. Jeśli chcemy zachować antybiotyczne właściwości czosnku, pamiętajmy, by nie poddawać go obróbce termicznej - wtedy traci swoje właściwości bakteriobójcze i działa jedynie grzybobójczo. Dlatego w przeziębieniu zamiast czosnku gotowanego czy smażonego lepiej jeść go na surowo. Pamiętajmy, że czosnek przed spożyciem należy zmiażdżyć (nożem, zębami) - wtedy obecna w nim allina przechodzi w allicynę i w ten sposób czosnek staje się prozdrowotną bombą przeciw chorobie. Najlepiej zmiażdżyć czosnek na ok. 10 minut przed spożyciem. Wskazówka: czosnek drobno posiekaj albo przeciśnij przez praskę, umieść na chlebie z dodatkiem natki pietruszki (która zneutralizuje jego zapach, poza tym jest bogata w witaminę C) i zjedz.
POLECAMY:
Dodawanie miodu do gorącej herbaty
Gorąca herbata z miodem i cytryną to jeden z najpopularniejszych specyfików na przeziębienie. Niejedna osoba zdziwi się jednak, gdy przeczyta, że łączenie miodu z gorącym płynem to błąd. Powód? W temperaturze powyżej 60 stopni miód traci swoje wspaniałe właściwości - a ma ich sporo! Przestaje działać antybakteryjnie, stając się zwykłą słodką mieszaniną pozbawioną dobroczynnego działania. Rozwiązanie? Po zaparzeniu herbaty odczekaj co najmniej kilka minut i dopiero gdy napar będzie ciepły, ale nie gorący, połącz go z miodem. To samo tyczy się gorącego mleka - żeby znajdujące się w miodzie enzymy zadziałały na nasz organizm, przed dodaniem miodu poczekajmy, aż mleko przestygnie.
POLECAMY:
Niewłaściwe parzenie ziół
Gorąca herbata z miodem i cytryną to jeden z najpopularniejszych specyfików na przeziębienie. Niejedna osoba zdziwi się jednak, gdy przeczyta, że łączenie miodu z gorącym płynem to błąd. Powód? W temperaturze powyżej 60 stopni miód traci swoje wspaniałe właściwości - a ma ich sporo! Przestaje działać antybakteryjnie, stając się zwykłą słodką mieszaniną pozbawioną dobroczynnego działania. Rozwiązanie? Po zaparzeniu herbaty odczekaj co najmniej kilka minut i dopiero gdy napar będzie ciepły, ale nie gorący, połącz go z miodem. To samo tyczy się gorącego mleka - żeby znajdujące się w miodzie enzymy zadziałały na nasz organizm, przed dodaniem miodu poczekajmy, aż mleko przestygnie.
POLECAMY:
Krojenie imbiru na plasterki
Zapomnij o plasterkach imbiru wrzuconych do herbaty - taka mikstura nie zadziała. Żeby wyczarować potężne antidotum na przeziębienie, potrzebujesz soku z imbiru (tak, soku). Zaopatrz się w korzeń (kłącze) imbiru i zetrzyj go na tarce (warto go nieco odcisnąć, by uzyskać jak najwięcej soku), po czym zalej gorącą wodą, przykryj i odstaw - najskuteczniejszy będzie napar zostawiony do naciągnięcia przez całą noc. Przed spożyciem należy go przecedzić, dodać gorącej wody i wypić. Jeśli imbir jest świeży, nie ma potrzeby obierania go ze skórki. Do ciepłego naparu imbirowego można dodać trochę miodu.
POLECAMY:
Dodawanie cytryny do herbaty
Wiele osób będzie zaskoczonych, gdy dowie się, że stara jak świat domowa metoda na zdrowie - picie gorącej herbaty z cytryną - nie jest dobrym pomysłem. Przede wszystkim witamina C jest wrażliwa na działanie wysokiej temperatury, dlatego produkty ją zawierające należy łączyć z przestudzonym naparem. Inna sprawa, że cytryna wcale nie jest najlepszym źródłem witaminy C; bogatsze w nią są m.in. dzika róża, natka pietruszki, dereń, rokitnik, czarna porzeczka, jarmuż czy papryka. Dla porównania: pod względem zawartości witaminy C jedna czerwona papryka odpowiada... dziesięciu cytrynom. Herbata z cytryną może być też niebezpieczna - cytryna dodana do wrzątku zamienia obecny w herbacie glin w szkodliwy dla zdrowia cytrynian glinu.
POLECAMY:
Obieranie owoców i warzyw
W chorobie bardzo ważne jest zdrowe odżywianie. Na nogi postawią nas warzywa i owoce, należy jednak pamiętać, że nie wszystkie powinno się obierać ze skórki. W skórce jabłek i gruszek (oraz tuż pod nią) znajduje się najwięcej cennych właściwości. Na uwagę zasługuje także biała błonka na cytrusach (albedo), której najczęściej się pozbywamy, a która zawiera znaczne ilości substancji proaktywnych. Podobnie jest z warzywami - tych, które mają cienką skórkę, nie obieramy. Warto pamiętać również o częściach warzyw i owoców, które zazwyczaj wyrzucamy, a które mają prozdrowotne właściwości. To m.in. liście marchwi, łupiny ziemniaków albo cebuli czy właśnie skórka z warzyw. Można z nich zrobić np. zdrowy napar.
POLECAMY:
Niewłaściwa obróbka warzyw
Niektóre związki odżywcze obecne w warzywach giną w wysokiej temperaturze - dotyczy to zwłaszcza witaminy C czy witamin z grupy B. Warzywa najlepiej gotować na parze albo piec w piekarniku - gdy gotujemy je w wodzie, oddają cenne związki do wywaru (który zazwyczaj wylewamy). Błędem jest ponadto zbyt drobne krojenie warzyw - na skutek działania tlenu z poszatkowanych warzyw tracimy masę witamin. Należy jeszcze pamiętać, żeby nigdy nie kroić sałaty nożem, bo również to powoduje szybkie utlenianie się witamin. Niezdrowe jest też częste podgrzewanie, a zwłaszcza zagotowywanie posiłków warzywnych oraz zup, którymi wspomagamy się w chorobie.
EPN/WP Kuchnia
POLECAMY: