Czerymoja - z czym to się je?
"Najsmaczniejszym owocem znanym ludzkości" nazwał ją wybitny pisarz Mark Twain. Choć od tego czasu minęło już ponad 100 lat, w naszym kraju czerymoja wciąż jest mało znanym produktem spożywczym. Jednak niewątpliwie warto poznać bliżej to niezwykłe "jabłko", w którego miąższu możemy odkryć różne nuty smakowe: bananowe, ananasowe, truskawkowe, gruszkowe czy brzoskwiniowe.
Egzotyczna czerymoja
"Najsmaczniejszym owocem znanym ludzkości" nazwał ją wybitny pisarz Mark Twain. Choć od tego czasu minęło już ponad 100 lat, w naszym kraju czerymoja wciąż jest mało znanym produktem spożywczym. Jednak niewątpliwie warto poznać bliżej to niezwykłe "jabłko", w którego miąższu możemy odkryć różne nuty smakowe: bananowe, ananasowe, truskawkowe, gruszkowe czy brzoskwiniowe.
Co to za okaz?
Czerymoja, zwana niekiedy jabłkiem budyniowym lub budyniowcem to owoc spokrewnionego z popularnymi także u nas magnoliami flaszowca peruwiańskiego, okazałego krzewu, który potrafi osiągać imponujące rozmiary, czasami dorasta do 7-8 metrów wysokości.
Jak wskazuje nazwa rośliny, pochodzi ona z Ameryki Południowej, gdzie do dzisiaj jest powszechnie uprawiania. Ojczyzną flaszowca są Andy - krzew doskonale rozwija się nawet w ekstremalnych warunkach, jego plantacje są spotykane na wysokości 2500 metrów nad poziomem morza. Już przed wiekami była ceniona przez rdzennych mieszkańców dzisiejszego Peru czy Chile, o czym świadczą odkrywane przez archeologów rysunki na ścianach albo naczyniach.
W ostatnich stuleciach flaszowiec upowszechnił się w wielu krajach strefy tropikalnej. Uprawia się go w zachodniej Afryce, południowo-wschodniej Azji, a także na Florydzie, w Kalifornii, Hiszpanii czy Izraelu.
Największym atutem rośliny są mięsiste owoce, które niekiedy ważą nawet 4 kilogramy. Tak duże okazy raczej nie trafiają do naszych sklepów, ale czerymoję można coraz częściej kupić także w Polsce. Dlaczego warto spróbować tego przysmaku, który zachwycił Marka Twaina podczas jego podróży po Hawajach?
Co w niej siedzi?
Czerymoja jest bardzo słodkim owocem, co zawdzięcza dużej dawce fruktozy, czyli cukru dobrze tolerowanego przez diabetyków, będącego także naturalnym prebiotykykiem wspomagającym wchłanianie wapnia, doskonałą pożywką dla mikroflory jelitowej oraz wsparciem dla systemu odpornościowego.
Na wzmocnienie naszego układu immunologicznego wpływa również witamina C, której owoc flaszowca peruwiańskiego jest znakomitym źródłem - 100 g czerymoi zapewnia dzienne zapotrzebowanie na ten znakomity antyoksydant, który skutecznie stymuluje białe krwinki, odpowiedzialne za walkę z atakami wirusów czy bakterii oraz neutralizuje szkodliwe działanie wolnych rodników, odpowiedzialnych za uszkadzanie tkanek, przyspieszanie procesów starzenia organizmu, a także rozwoju schorzeń układu krążenia.
Egzotyczny owoc jest również bogaty w inne witaminy, zwłaszcza B6 (niezbędnej w syntezie białek i produkcji krwinek czerwonych).
Czerymoja dostarcza także sporo cennych mikroelementów, przede wszystkim wapnia (podstawowy materiał budulcowy kości i zębów) i fosforu, który uczestniczy w przewodzeniu bodźców nerwowych, reguluje pracę serca oraz pomaga utrzymać równowagę kwasowo-zasadową.
Mimo sporej zawartości cukrów, owoc jest dość niskokaloryczny - 100 g dostarcza ok. 90 kcal.
Jak ją jeść?
Ciekawy wygląd czerymoi to efekt zrośnięcia się dna kwiatowego i wielu małych owoców. Podczas zakupów wybierajmy okazy dość ciężkie oraz miękkie, co powinno sugerować ich odpowiednią dojrzałość. Jeśli czerymoja jest twarda, można ją odłożyć na parapet, jednak należy uważać, ponieważ owoc należy do dość nietrwałych i szybko się psuje - skórka szybko wówczas brązowieje. Najlepiej przechowywać go jednak w lodówce, lecz nie dłużej niż 2-3 dni.
Przed spożyciem czerymoję trzeba obrać ze skórki, ponieważ jadalny jest tylko miąższ owocu. Do celów kulinarnych nie nadają się także skrywające się w nim czarne liczne czarne pestki, zawierające dość toksyczne substancje.
Zawartość owocu na pewno wynagrodzi nam wszelkie niedogodności związane z jego obieraniem i wypestkowywaniem.
Propozycja podania
Miąższ o łagodnym słodko-kwaśnym smaku to kompozycja, na którą składają się nutki wielu lubianych owoców (niektórzy doszukują się w niej nawet truskawek z bitą śmietaną).
Czerymoja najlepiej smakuje jedzona na surowo, po wcześniejszym schłodzeniu. Może być także świetnym dodatkiem do deserów, sałatek owocowych (znakomicie komponuje się z cytrusami), napojów czy likierów. Warto dodawać ją do ciast, naleśników albo lodów. Miłe doświadczenia smakowe zapewni nam w towarzystwie przypraw: wanilii, cynamonu, kardamonu, curry, a także czarnego pieprzu.
Rafał Natorski/mp/WP Kuchnia