Burgos - miasto hiszpańskiej kaszanki
Jeśli komuś wydaje się, że kaszankę wymyślono nad Wisłą, to niestety jest w błędzie. Znana jest pod wieloma nazwami i pod wieloma szerokościami geograficznymi, a jedna z najsłynniejszych to ta z hiszpańskiego Burgos.
Leżące na pielgrzymkowym szlaku do Santiago de Compostella Burgos słynie ze wspaniałej katedry i pięknych kościołów. Zachwyca urodą pałacu Konstabli Kastylii, w którym gościł Krzysztof Kolumb przed wyprawą do Ameryki. Jednak dla smakoszy Burgos to światowa stolica oraz kaszanki, zwanej morcilla.
Duma Burgos
Calle San Lorenzo, rzut beretem od katedry w Burgos w porze obiadu przypomina londyńskie metro w godzinach szczytu. Powód jest bardzo prosty, dziesiątki barów rozsianych wzdłuż ulicy pełnych jest świetnego jedzenia. Nic więc dziwnego, że chwilę po wybiciu godziny dwunastej robi się coraz bardziej tłoczno, wszyscy bowiem chcą coś przekąsić i wypić kieliszek wina. Uważne oko zauważy hiszpańskie krokieciki z szynką, sery z każdego zakątka Hiszpanii, ale królowa – jak mówią - jest tylko jedna. To morcilla de Burgos, czyli tamtejsza kaszanka.
To jedna z najbardziej znanych wędlin hiszpańskich. W 2018 roku została nawet wpisana na europejską listę produktów chronionych prawem i wówczas też ściśle określono zasady jej produkcji. Aby morcilla de Burgos mogła nosić to miano musi spełnić kilka warunków. Lista składników jest krótka i znajdują się na niej: cebula, ryż, smalec, wieprzowa krew i przyprawy, wśród których na pierwszy plan wybijają się papryka, oregano i pieprz. Mimo zaledwie kilku składników każdy z producentów robi ją nieco inaczej, dlatego każdy w Burgos ma swoją ulubioną kaszankę.
Co powinniśmy wiedzieć o kaszance?
Burgos słynie ze swojej wędliny już od XVII wieku. Smakosze twierdzą, że kluczem do unikatowego smaku wędliny z Burgos, jest tamtejsza cebula o słodkim smaku oraz ryż sprowadzany przez rzemieślników aż z Walencji.
W barach z tapasami w Burgos najczęściej podaje się kilka jej kawałków po krótkim smażeniu w grubych plastrach, zwanych rodajas. Można też poprosić barmana o niewielką kanapkę z kaszanką i grillowaną papryką albo kawałek pysznej ziemniaczanej tortilli z kaszanką.
W Hiszpanii kaszanka, nie tylko zresztą ta z Burgos, jest bardzo popularna. We wszystkich regionach przygotowywano ją podczas świniobicia jako jedną z pierwszych kiełbas. Na Wyspach Kanaryjskich jest nieco słodka i zawiera cynamon i rodzynki. Znana jest również kaszanka z Jaen w Andaluzji, hiszpańskiej stolicy oliwy. Tam doprawiana jest orzeszkami piniowymi i nie zawiera wieprzowej krwi. Czasem kaszanką faszeruje się paprykę lub kalmary ale także placki zwane emapanadą. Jednym z najsłynniejszych dań z kaszanką jest fabada Asturiasa, hiszpański gulasz z fasoli z boczkiem, chorizo i kaszanką właśnie.
Rekordowa kaszanka
Burgos przez chwilę nosiło również tytuł miasta, w którym przygotowano najdłuższą kaszankę na świecie. W 2013 roku przygotowano tam wędlinę o długości niemalże dwustu metrów. Pokonano w ten sposób poprzedni rekord należący do Janowa Lubelskiego. Jednak Hiszpanie długo nie cieszyli się z wygranej, bo już rok później Polacy ponownie byli tymi, którzy w kaszance nie mają sobie równych. Do dziś rekord należy do masarze z Radomyśla Wielkiego.
Do Burgos warto się jednak wybrać nawet jeśli nie lubi się kaszanki. Tamtejsza katedra, budowana przez stulecia z jasnego kamienia słynie jako jedna z najpiękniejszych w Hiszpanii. Dumni mieszkańcy miasta podkreślają, że jako jedyna hiszpańska katedra została wpisana na listę światowego dziedzictwa jako samodzielny budynek a nie część starówki jak to ma miejsce na przykład w Sewilli. Jej budowa rozpoczęła się w 1221 roku i trwała przez ponad dwieście lat. Jej sylwetka zdobi hiszpańską monetę o nominale 2 euro.
Warto również wybrać się na krótki spacer poza ściśle centrum miasta do klasztoru de las Huelgas. Piękna romańsko-gotycka budowla szczyci się bogactwem ornamentów w stylu mudejar, za które odpowiedzialni byli muzułmańscy architekci i rzemieślnicy. Klasztor założono w 1187 roku i po krótkim czasie stał się miejscem pochówku rodziny królewskiej, dzięki czemu dziś zachwyca wyjątkowym pięknem i bogactwem. Budynek był świadkiem wieli ślubów królewskich na przykład ślubu Edwarda I z Eleonorą Kastylijską w 1254 roku, a w obronnej wieży klasztoru urodził się król Kastylii Piotr, ale to już jest temat na zupełnie inną opowieść…