Brzydko pachnie, wspaniale smakuje
Prawdziwi smakosze wiedza, że często nie ma co zrażać się brzydkim zapachem jakiejś potrawy, czy jej składnika, bo mimo nieciekawej woni, na odważnych czeka prawdziwa rozkosz podniebienia. I choć dla wielu osób nieatrakcyjny zapach dyskredytuje potrawę, warto czasem się przemóc i spróbować.
Durian
Prawdziwi smakosze wiedza, że często nie ma co zrażać się brzydkim zapachem jakiejś potrawy, czy jej składnika, bo mimo nieciekawej woni, na odważnych czeka prawdziwa rozkosz podniebienia. I choć dla wielu osób nieatrakcyjny zapach dyskredytuje potrawę, warto czasem się przemóc i spróbować.
Zaczynamy od najgorzej pachnącego, a mówiąc wprost - najbardziej śmierdzącego - owocu świata. Durian, inaczej zwany zybuczkowcem właściwym, uprawiany jest w większość krajów południowo-wschodniej Azji. Ma owalny kształt, osiąga do 40 cm długości i 5 kg wagi. Pod grubą, zieloną, kolczastą skórką skrywa żółtawy, słodki miąższ. Zdaniem Azjatów to najsmaczniejszy owoc świata, choć wąchając go, trudno tę opinię podzielić. Zapach durianu opisywany jest jako woń padliny lub zgniłej cebuli. Niemieccy naukowcy wykryli w tym owocu m.in. związki odpowiadające za odczuwanie zapachu owocowego, karmelowego, zapachu siarki, miodu, cebuli, zgnilizny i kapusty.
Ser limburski
Wiele serów pachnie brzydko, ale chyba królem w tej kategorii jest ser limburski. Jest to podpuszczkowy, półtwardy ser maziowy, produkowany z krowiego mleka. Jego nazwa pochodzi od Limburgii, belgijskiego regionu, w którym początkowo był sprzedawany. Charakteryzuje się niezwykle intensywnym aromatem. Ser limburski początkowo jest kruchy, swą konsystencją przypomina ser feta, w trakcie dojrzewania staje się kremowy, elastyczny i mięsisty. Nabiera pikantnego i nieco korzennego smaku.
Natto
Japończycy zajadają się tym daniem, głównie na śniadanie, co dla Europejczyków jest formą samoudręczania się. Natto to po prostu sfermentowana soja. Charakterystyczny zapach tego dania i jego ciągnącą się, kleista konsystencja mogą sprawić odpychające wrażenie na osobach nieprzyzwyczajonych. Zdaniem wielu osób smak potrawy, rekompensuje jednak wszystkie jej niedoskonałości. Natto można kupić również w Polsce, w sklepach z żywnością orientalną. Na eksport produkuje się wersję pozbawioną przykrego zapachu.
Ser Vieux Boulogne
Ten bardzo cuchnący ser produkowany jest i sprzedawany jedynie we francuskim mieście Boulogne, bo transport możliwy jest wyłącznie w szczelnie zamkniętych pojemnikach, a to powoduje utratę smaku. To jeden z najbardziej śmierdzących serów na świecie, co udowodniono naukowo. Niezwykły zapach pochodzi od piwa, w którym każdy serek jest myty w trakcie dojrzewania. Psujące się piwo nadaje zjełczały, kwaśny zapach. Z ostrym aromatem kontrastuje delikatny, mleczny smak.
Sos rybny
Niezbędny dodatek do potraw w dalekowschodniej Azji produkowany jest z ryb, które w dużych beczkach poddaje się fermentacji. W jej wyniku ryby rozkładają się niemal zupełnie i powstaje gęsty, przezroczysty i bursztynowo-brązowy płyn, o bardzo intensywnej woni. Co dziwne, odór, który czujemy dodając sos do potrawy, zanika w trakcie obróbki cieplnej. W zamian za przykre doznania węchowe, sos rybny daje potrawom delikatny i bardzo ciekawy smak.
Asafetyda
Ta chyba najgorzej pachnąca przyprawa świata, obecna jest w prawie każdym daniu indyjskim - szczególnie w tych, które zawierają dużo cebuli czy warzyw strączkowych, bo znakomicie poprawia trawienie. Asafedyta produkowana jest z żywicy uzyskiwanej z rośliny o wdzięcznej polskiej nazwie zapaliczka cuchnąca. Zapach ma tak intensywny, że nawet na targach sprzedawana jest osobno, żeby nie zabijać aromatu innych przypraw.
Pasta krewetkowa
Pasta z krewetek to niezbędny składnik kuchni malezyjskiej, tajskiej czy południowochińskiej. Kiedyś, złowione krewetki zawijano w liście i zakopywane na plaży na kilka miesięcy. Krewetki rozkładały się, tworząc czerwono-brunatną masę. Dziś pastę robi się przemysłowo, ale na podobnej zasadzie. Smród pasy krewetkowej jest wyjątkowo intensywny, maskuje go tylko zapach mleka kokosowego. Jednak niezwykły smak jaki nadaje ona potrawom, rekompensuje paskudną woń.
Kapusta kiszona
I na koniec coś z Polski. Dla wielu turystów, przyjeżdżających do naszego kraju, zapach świeżej kapusty kiszonej jest nie do zniesienia. Przecież to nic innego, niż warzywo poddane fermentacji mlekowej. "Zepsuta kapusta", jak nazywają ją często przyjezdni, jest jednak w polskiej kuchni bardzo częstym składnikiem. Gotując ją, nie zapominajmy jednak o wywietrzeniu mieszkania. Nie dla wszystkich ten zapach jest bowiem przyjemny, za to smak cenimy i kochamy.
AD/mp/WP Kuchnia