Biała kiełbasa zapiekana w boczku z winem lub piwem

"Jeśli biała kiełbasa, to tylko parzona na świeżo. Tylko wtedy jest soczysta i delikatna. Odgrzewana to już nie to samo" - pisze Małgorzata, autorka bloga "Dailycooking".

• 6 kawałków parzonej białej kiełbasy
• cienkie plastry boczku - mniej więcej po 2 na 1 kiełbasę
• 2 średnie cebule
• 1-2 nieduże główki czosnku
• opcjonalnie: 120 ml półwytrawnego białego wina lub piwa

Kiełbasę owinąć szczelnie boczkiem. Formę do zapiekania natłuścić lekko lub wyłożyć papierem do pieczenia. Cebulę obrać i i pokroić w cienkie plastry. Z czosnku zdjąć pierwszą warstwę suchej skórki. Przekroić w połowie. Na dnie formy ułożyć cebulę i czosnek.

Na wierzchu białą kiełbasę owiniętą boczkiem. Końcówki boczku powinny znaleźć się pod spodem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 190 stopni. Zapiekać do odpowiedniego (według siebie) zrumienienia się boczku.

W połowie pieczenia (mniej więcej wtedy, kiedy cebula będzie już zeszklona i zacznie się rumienić) opcjonalnie wlać białe wino lub piwo. Kiełbasę podawać z pieczywem lub sałatkami. Jest pyszna także na zimno.

Co zrobić aby parzona biała kiełbasa była soczysta i delikatna? Najsmaczniejsza jest parzona zawsze na świeżo. Jednak nie zawsze udaje się ją w taki sposób sparzyć, aby nie była sucha i twarda. Co jest sekretem? Wystarczy przestrzegać kilku zasad, a biała kiełbasa zawsze będzie pyszna i soczysta.

Surową kiełbasę powinno się parzyć, a nie gotować. Woda powinna tylko delikatnie wrzeć, podobnie jak przy gotowaniu rosołu. Jeśli będzie mocno się gotować, wtedy (co wydaje się logiczne) otrzymamy kiełbasę ugotowaną, a nie sparzoną. Surowej kiełbasy nie należy przekłuwać - ani przed parzeniem, ani w trakcie parzenia.

Jeśli ją przekłujemy, wtedy wypłyną z niej soki, a mięso stanie się twarde i suche.

Wyjmując kiełbasę z wody również należy zwracać uwagę, aby nie wkłuwać w nią widelca, ani też nie przekrawać jej przy układaniu na półmisek.

Odgrzewając parzoną wcześniej kiełbasę wystarczy włożyć do wrzątku i parzyć (tak samo jak surową, na minimalnym ogniu) przez 5 minut. Jeśli nie była przekrojona lub przekłuta, wtedy nikt nie powinien się zorientować, ze jest odgrzewana, a nie parzona na świeżo.

Zobacz też: kremowa zupa cukiniowo-ziemniaczana z dodatkiem chrupiących grzanek