10 najgorszych błędów w odżywianiu
Popełniamy oczywiste błędy w odżywianiu. Wiemy, że jemy źle, ale nie możemy uwolnić się od szkodzących nam nawyków.
Jedzenie rzadko, ale w dużych ilościach
Jedzenie nieregularne jest jednym z najczęściej popełnianych błędów. Choć dietetycy w mediach wciąż przypominają o spożywaniu kilku małych posiłków co kilka godzin, my wolimy zjeść małe śniadanie, a "napchać" się na obiad tak, że ciężko nam zapiąć guzik od spodni. Organizm nie radzi sobie ze spaleniem ogromnej ilości kalorii w jednej tylko dawce. Jakie są efekty, nie trzeba tłumaczyć.
Jedzenie w biegu
Nie celebrujemy posiłków i jemy byle jak - w drodze do pracy, w pociągu, tramwaju i autobusie. Pochłaniając przekąski w biegu, nie rejestrujemy, że właśnie przekąsiliśmy słodką bułkę czy hamburgera i traktujemy ten posiłek jako środek zastępczy, który pozwoli nam dotrwać do obiadokolacji.
Spożywanie niezdrowych napojów i przekąsek
Często nie widzimy różnicy między sokiem, nektarem i napojem. A ostatni z wymienionych nie jest ani zdrowy, ani niskokaloryczny. Gazowane napoje nie wiedzą, co to owoce, niewiele też mają wspólnego z niesłodzonymi sokami. Ich spożycie sprawia, że przybieramy na wadze, a organizm nie dostaje potrzebnej dawki witamin i minerałów.
Zaspokajanie głodu i uczucie sytości
Znany amerykański naukowiec, Jahn Comlin, tak tłumaczy różnice w odczuwaniu głodu: Gdy chudzielec zje kawałek czekolady, odpowiedni sygnał natychmiast dociera do ośrodka sytości w mózgu. U osoby otyłej, w wyniku całej lawiny przemian biochemicznych, zostaje powiadomiony nie ośrodek sytości, lecz głodu. Organizm domaga się wówczas dalszych dostaw. Zamiast poczuć sytość, grubas odczuwa nieodparty głód.
Jedzenie na dużym talerzu
Brzmi absurdalnie - ale porcja obiadu nałożona na duży talerz wydaje się dużo mniejsza niż ta sama porcja nałożona na talerz mały. Głód można oszukać - nakładajmy na mały talerz, stwarzając tym samym wrażenie, że jedzenia jest bardzo dużo. To działa!
Podjadanie
Niby się odchudzamy i nie jemy "konkretnych" posiłków, ale wciąż coś podgryzamy - to łyżka sałatki, to krem podczas robienia ciasta, tu kilka winogron, tam tylko jedno ciasteczko. Wydaje nam się, że nic nie zjedliśmy, tymczasem z samego podjadania uzbierała nam się porządna porcja jedzenia. A nie zjedliśmy jeszcze obiadu.
Obżeranie się
Największy problem z powiedzeniem sobie "stop!" mamy zazwyczaj przy naszych ulubionych potrawach. Jedzenie sprawia tam wtedy wyjątkową przyjemność, a przy tym łatwo zatracić granicę pomiędzy nasyceniem, a obżarstwem. Bywa, że to drugie skutkuje później nie tylko dodatkowymi kilogramami, ale również złym samopoczuciem i wyrzutami sumienia.
Brak śniadania
Śniadanie to jeden z najważniejszych posiłków w ciągu dnia. Niestety coraz częściej, głównie z braku czasu, nie doceniamy wartości tego posiłku i z niego rezygnujemy. Tymczasem śniadanie dostarcza organizmowi niezbędnej po nocnej przerwie energii i ma ogromny wpływ na nasze dalsze funkcjonowanie. Wagę tego posiłku z pewnością docenili Chińczycy, którzy zwykli mawiać: "Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi".
Poprawianie humoru słodkościami
Komu z nas nie zdarzyło się sięgnąć po coś słodkiego, by poprawić sobie nastrój. Pół biedy, jeżeli jest to tylko jedna kostka czekolady. Gorzej jeśli po pierwszej sięgamy po następną, a później po kolejną i kolejną... Być może na krótką chwilę humor nam się poprawi, jednak z pewnością nie jest to rozwiązanie na dłuższą metę.
Jedzenie nocą
Budzisz się w nocy, nie możesz zasnąć i mimowolnie kierujesz swoje kroki w stronę lodówki? Na pewno nie wyjdzie z tego nic dobrego. Możesz mieć problemy z ponownym zaśnięciem, kiedy już wstaniesz nie będziesz miał ochoty na śniadanie i co gorsza, według naukowców, nocne jedzenie wzbudza wyrzuty sumienia. Od czasu do czasu można sobie pozwolić na późną kolację w gronie przyjaciół, byle nie weszło nam to w krew.