Bulgur - nieznana kasza
Ostatnie lata to w kulinarnym świecie prawdziwy renesans wszelkiego rodzaju kasz. Hitem jest polska kasza jaglana, którą można znaleźć w sklepach ze zdrową żywnością nawet w Stanach Zjednoczonych! Ostatnio w kuchniach najlepszych fachowców w Europie furorę robi pochodząca z Bliskiego Wschodu kasza bulgur.
Ostatnie lata to w kulinarnym świecie prawdziwy renesans wszelkiego rodzaju kasz. Hitem jest polska kasza jaglana, którą można znaleźć w sklepach ze zdrową żywnością nawet w Stanach Zjednoczonych. Ostatnio w kuchniach najlepszych fachowców w Europie furorę robi pochodząca z Bliskiego Wschodu kasza bulgur.
Kraje arabskie do tej pory kojarzyliśmy przede wszystkim z kuskusem - drobną kaszką pszenną wyrabianą ręcznie lub w formie instant masowo produkowaną na całym świecie. Teraz doszła jeszcze kasza bulgur. Powstaje ze zbożowych ziaren twardej pszenicy durum. Ziarna są parzone, suszone i delikatnie mielone tak, by wyodrębnić trzy frakcje - miałką, średnią i grubą. Ta średnia i gruba tworzy właśnie lekko orzechową w smaku kaszę bulgur.
Bulgur jest o wiele bardziej pożywna niż ryż i kuskus. Ma też więcej błonnika, witamin (głównie z grupy B) i minerałów (takich jak żelazo, fosfor, potas i mangan). Jest znakomita dla chorych na cukrzycę i osób na diecie, bo zawiera bardzo mało cukru i ma niski indeks glikemiczny. Jeśli w daniu połączymy kaszę bulgur i np. nasiona strączkowe (zawierające mnóstwo białka), dostarczymy organizmowi wszystkich niezbędnych substancji w jednym daniu.
Co ważne, ta niezwykła kasza jest też bardzo smaczna. Dodatkowo bardzo łatwo ją przygotować. Parzenie pszenicy w procesie jej produkcji wystarcza, by potem w kuchni zalać ją tylko wrzątkiem lub gorącym bulionem, przykryć na 15-20 minut i już będzie gotowa.
W opinii wielu specjalistów, szczególnie dobrze znających ten produkt dietetyków z krajów arabskich, bulgur to jedna z najzdrowszych kasz na świecie. Z całą pewnością także jedna z najstarszych. Archeologowie z Uniwersytetu Arystotelesa w Salonikach znaleźli jej ślady na terenie dzisiejszej Bułgarii w naczyniach pochodzących sprzed prawie 8 tysięcy lat! Stała się popularna, bo łatwo ją przechowywać, jest nieskomplikowana w przyrządzaniu i bardzo pożywna.
W Polsce nie jest jeszcze zbyt znana, ale powinniśmy kupić ją bez trudu w większych supermarketach, delikatesach czy sklepach ze zdrową żywnością. Często sprzedaje się ją jako kaszę turecką. Pół kilograma kosztuje ok. 5-7 zł.
Do czego używa się kaszy bulgur w kuchni? Dodaje ją się do potraw z sosami - zarówno do mięsnych, jak i warzywnych gulaszy. Znakomity jest też pilaw, czyli mięso duszone wraz z kaszą i przyprawami. A kulinarni eksperymentatorzy mogą się nawet pokusić o zastąpienie nią ryżu w risotto.
Najbardziej znanym daniem, w którym używa się kaszy bulgur jest jednak charakterystyczna dla kuchni arabskiej sałatka - tabuleh. Ta prosta, lekka potrawa jest znakomitym dodatkiem do każdego przyjęcia w ogrodzie. A że wiosna już zawitała do nas na dobre, warto przypomnieć oryginalny przepis.
Najpierw przygotowujemy kaszę (wystarczy 250 gramów na cztery osoby), zalewając ją lekko osolonym wrzątkiem. Gdy kasza pęcznieje, przygotowujemy warzywa i zioła. Siekamy po pęczku mięty, bazylii i koperku. W małe cząstki kroimy jedną cebulę (najlepiej czerwoną), kilka pomidorków koktajlowych i dwie łodygi selera naciowego. Wszystko mieszamy z kaszą, skrapiamy sokiem z połowy cytryny, polewamy oliwą z oliwek i doprawiamy solą i pieprzem. Znakomite i orzeźwiające! A w dodatku zdrowe.
AD/mmch/kuchnia.wp.pl