Znana lekarka wyjawia prawdę o dubajskiej czekoladzie. Dwa razy zastanowisz się, zanim po nią sięgniesz
Dr Magdalena Cubała na swoim Instagramie porównuje skład czekolady dubajskiej i czekolady gorzkiej bez nadzienia. Dla wielu osób pasta pistacjowa w viralowej słodkości jest synonimem zdrowia. W opinii znanej lekarki lepiej powstrzymać się z entuzjazmem. Tym bardziej że na rynku pojawia się wiele podróbek, które z Dubajem łączy tylko nazwa.
Mleczna czekolada z chrupiącym nadzieniem zmieszanym z kremem pistacjowym robi furorę w mediach społecznościowych. Pobudza także wyobraźnie kulinarnych influencerów. Na TikToku powstaje mnóstwo przepisów na domową czekoladę lub inny deser inspirowany słodkością z Dubaju. Za oryginalną tabliczkę, pokrytą złotym pyłem, niektórzy są w stanie zapłacić tysiące euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sernik dubajski z pistacjami. Lepszy niż kultowa czekolada
Po viralową czekoladę ustawiają się kolejki
W polskich sklepach dostawy czekolady dubajskiej z różnych krajów na Bliskim Wschodzie rozchodzą się jak świeże bułeczki. Nie wiadomo skąd i jak ludzie dowiadują się o nowych dostawach, które często zawierają po kilka lub kilkanaście tabliczek. Po 15 minutach już są braki w asortymencie.
Ogromna popularność czekolady z kremem pistacjowym i chrupiącym ciastem, przypominającym anielskie włosy, sprawiła, że produkcją podobnych słodkości zaczęli zajmować się wszyscy producenci słodyczy. W ręce dr Cubały trafiła tabliczka z Turcji, ale również polskie marki wypuszczają produkty pod nazwą "czekolada dubajska".
Czekolada dubajska vs. gorzka od polskiego producenta
Porównując skład obu czekolad – dubajskiej, produkowanej w Turcji, i gorzkiej od polskiego producenta, widać wyraźne różnice. W tabliczce viralowej czekolady na pierwszym miejscu jest pasta pistacjowa, która w dużej mierze zrobiona jest z cukru i olejów roślinnych. Jest w niej 30 proc. pistacji, chociaż dr Cubała ma wątpliwości. Z kolei w gorzkiej czekoladzie na pierwszym miejscu znajduje się miazga kakaowa, a na drugim kakao (dotyczy czekolady powyżej 70 proc.). Obydwie mają podobną wartość energetyczną, czyli ok. 500 kcal.
Jednak gorzka czekolada zawiera o wiele więcej wartościowych substancji. Dubajska jest zrobiona z czekolady mlecznej, a i ona jest tylko pudełkiem dla słodkiego wnętrza, które Cubała określiła jako "ulepek". W opisie do filmu, zamieszczonego na Instagramie, zamieszcza następującą puentę:
"Dubajska czekolada z Turcji – słodka, kremowa, ale… czy na pewno zdrowa? Zawiera kunafę, czyli tureckie ciasteczka, krem pistacjowy, cukier tłuszczu palmowego i dodatki, które nie mają nic wspólnego z zdrowym stylem życia".
Korzyści spożywania gorzkiej czekolady
Magdalena Cubała wymienia szereg korzyści płynących ze spożywania gorzkiej czekolady o zawartości kakao powyżej 70 proc. Punktuje, że:
- dzięki zawartości tryptofanu – poprawia nastrój,
- dzięki flawonoidom – wspiera serce,
- zawarte w niej antyoksydanty chronią komórki przed wolnymi rodnikami,
- teobromina działa pobudzająco,
- a magnez wspiera pamięć i koncentrację.
Czekolada gorzka w zdrowej diecie – w jakiej ilości?
Zalecana dzienna dawka gorzkiej czekolady wynosi 20-30 g, czyli 4-5 kostek. Nie należy przekraczać tej ilości, ponieważ w nadmiarze może prowadzić do nadwagi, problemów z trawieniem, zaburzeń snu i nadciśnienia. Większe ilości czekolady mogą mieć negatywny wpływ na skórę, powodując wypryski lub trądzik. Pomimo że czekolada jest cennym źródłem magnezu, w nadmiarowych ilościach może prowadzić do problemów z jego wchłanianiem, a w rezultacie niedoboru, który jest szkodliwy dla zdrowia.