Ta ryba ma kolce jak jeż. Wygląda groźnie, a smakuje delikatnie
W polskich jeziorach można spotkać rybę, która na pierwszy rzut oka nie wygląda zachęcająco. Ma ostre kolce na grzbiecie, niewielkie ciało i potrafi boleśnie ukłuć każdego, kto weźmie ją nieostrożnie do ręki. Nic dziwnego, że wędkarze często omijają ją szerokim łukiem albo szybko wypuszczają z powrotem do wody. A jednak – pod tą niepozorną i groźną fasadą kryje się naprawdę delikatne, smaczne mięso.
Jazgarz należy do rodziny okoniowatych, w której znajdziemy wiele dobrze znanych w Polsce gatunków – jak okoń, sandacz czy percze. Łączy je kilka charakterystycznych cech: wydłużone ciało, mocno rozwinięte płetwy grzbietowe oraz ostre kolce, które chronią je przed drapieżnikami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorsz mrożony z Atlantyku czy czarniak? Właściciele smażalni odpowiadają na aferę
Wodny jeż z polskich jezior
Wędkarze nazywają go często "wodnym jeżem" – i nietrudno się domyślić, dlaczego. Ryba ta posiada charakterystyczne, ostre kolce na grzbiecie, które działają jak naturalna ochrona przed drapieżnikami. Choć wygląda groźnie, w rzeczywistości jest niewielka i waży zaledwie kilkadziesiąt gramów. Najczęściej spotkamy ją w czystych jeziorach i rzekach o spokojnym nurcie, gdzie chętnie kryje się przy dnie.
To właśnie te kolce sprawiają, że wiele osób obawia się jej dotykać – ukłucie potrafi być naprawdę bolesne. Jednak pod tą kolczastą zbroją kryje się ryba o delikatnym, białym mięsie, które może zaskoczyć smakiem.
Jak smakuje jazgarz?
Choć jego wygląd – ostre kolce i niepozorne ciało – może odstraszać, jazgarz w smaku potrafi mile zaskoczyć. Jego mięso jest białe, delikatne i chude, bez intensywnego rybnego aromatu, dzięki czemu przypomina nieco smak okonia. Ma subtelny charakter, który dobrze komponuje się z prostymi przyprawami – solą, pieprzem i odrobiną masła.
Najczęściej jazgarza smaży się na złocisty kolor – wtedy chrupiąca skórka kontrastuje z miękkim wnętrzem. Dawniej dodawano go też do zup rybnych, bo mimo niewielkich rozmiarów świetnie nadawał bulionowi głębszy smak. Dziś rzadko trafia na stoły, ale ci, którzy mieli okazję spróbować, zgodnie twierdzą, że "wodny jeż" jest dużo smaczniejszy, niż sugerowałby jego groźny wygląd.
Czy warto spróbować?
Choć jazgarz jest niewielki i często traktowany przez wędkarzy jako ryba "przyłów", zdecydowanie warto dać mu szansę. Jego mięso jest lekkie, chude i bogate w białko, a przy tym delikatne w smaku – idealne dla osób, które nie przepadają za intensywnym aromatem ryb. To także dobre źródło kwasów omega-3 i składników mineralnych.
Co prawda ze względu na swoje rozmiary jazgarz nie trafia często do sprzedaży, ale jeśli uda ci się go złowić lub spróbować w kuchni regionalnej, z pewnością się nie zawiedziesz. Mimo ostrej "zbroi" na grzbiecie kryje w sobie mięso, które zaskakuje delikatnością i subtelnym smakiem.