Słodzik gorszy od cukru
Obsesyjnie licząc kalorie, łatwo możemy sobie zaszkodzić. Fascynacja "dietetycznymi" produktami prowadzi bowiem do spożywania substancji może i sprzyjających odchudzaniu, ale niekorzystnych dla zdrowia, czasem wręcz toksycznych.
Aspartam jako główny składnik popularnych słodzików jest uwielbiany przez całe rzesze osób pragnących odchudzić się kosztem jak najmniejszych wyrzeczeń. Paradoksalnie, środek ten stanowi realne zagrożenie dla organizmu - bez porównania większe niż cukier.
Ukryty wszędzie
To jedna z najbardziej szkodliwych substancji dodawanych do żywności. W skład aspartamu wchodzą: kwas asparaginowy, fenyloalanina oraz metanol. Ten ostatni, stanowiący substancję pomocniczą przy otrzymywaniu aspartamu i nie do końca usuwany na etapie produkcji, rozkłada się w procesie przemiany materii na kwas mrówkowy oraz formaldehyd - toksyczną neurotoksynę.
Nie byłby to zapewne kłopot, gdybyśmy od czasu do czasu wypili herbatę ze słodzikiem albo zjedli kawałek sernika na zimno słodzonego tą właśnie substancją. Ponieważ aspartam jest około 200 razy słodszy od sacharozy, już bardzo mała ilość wystarczy, by nadać potrawie albo napojowi wystarczająco słodki smak.
Jednak oprócz słodzika, który świadomie dodajemy do jedzenia, warto pamiętać o gotowych produktach. Aspartam znajdziemy między innymi w napojach dietetycznych, mrożonych deserach, jogurtach, gumach do żucia, multiwitaminach, wielu lekach, słodyczach, pieczywie, lodach, płatkach śniadaniowych, galaretkach, polewach, napojach mlecznych i owocowych, rozpuszczalnej kawie, herbacie i kakao, drinkach, napojach kawowych i na bazie herbaty, przetworach owocowych i warzywnych, odświeżaczach oddechu...
Co za dużo, to niezdrowo
W rezultacie jeśli nie zwracamy uwagi na skład spożywanych produktów, a zwłaszcza jeżeli jadamy dużo dań „dietetycznych", znacznie przekraczamy dzienną dawkę aspartamu, którą nasz organizm może bez kłopotu strawić i wydalić szkodliwe substancje.
Znaczna „nadwyżka" aspartamu w organizmie może pogorszyć stan przy niektórych chorobach, a nawet sprzyjać ich wystąpieniu - dotyczy to na przykład zaników pamięci, chronicznego syndromu zmęczenia, epilepsji oraz... cukrzycy.
Mimo że słodziki, również te najpopularniejsze, na bazie aspartamu, są powszechnie postrzegane jako produkt przyjazny cukrzykom i stanowiący dla nich niemal wybawienie, nadmiar aspartamu jest bardzo źle przyjmowany przez diabetyków, często pogarsza powikłania związane z cukrzycą, takie jak katarakta, neuropatia, retinopatia i gastropareza.
Polecamy również:
Może nawet tuczyć
Wciąż trwają szczegółowe badania, ale istnieją podstawy do przypuszczeń, że formaldehyd, silnie rakotwórcza substancja (stosowana, nawiasem mówiąc, w przemyśle chemicznym do produkcji klejów, żywic i materiałów wybuchowych) wywołuje, a przynajmniej zwiększa ryzyko wystąpienia nowotworów, migren, ślepoty oraz zaburzeń w życiu seksualnym.
Dopełniając niby dotyczącą słodkości, ale jednak czarę goryczy wypada dodać, że przy całym zdrowotnym ryzyku stosowania słodzika zamiast cukru możemy nie otrzymywać żadnych korzyści, bo całkiem możliwe, że słodzik tuczy.
Według badań przeprowadzonych na Purdue University w Indianie osoby stosujące syntetyczne substancje słodzące mają tendencję do spożywania bardziej kalorycznych posiłków niż te, które stosują naturalnie słodkie dodatki. Paradoksalnie, „odchudzanie" może mieć zatem dokładnie przeciwny efekt.
Wynika to jakoby z zaburzeń pracy organizmu, który rozregulowuje się, otrzymując substancję słodką - z reguły dostarczającą kalorii, a więc i energii - praktycznie pozbawioną wartości odżywczych.
Są inne możliwości
Zamiast słodzika rozsądniej więc stosować na przykład fruktozę, dostępną w większości sklepów ze zdrową żywnością oraz dużych marketach. Jest słodsza od cukru, więc zużyjemy jej mniej, poza tym ma bardzo niski indeks glikemiczny.
Od czasu do czasu warto też sięgnąć po naturalny miód, który, pomimo wysokiego indeksu glikemicznego oraz dużej kaloryczności, w ograniczonych ilościach jest bardzo zdrowy, gdyż zawiera wiele cennych substancji.
Opcją do rozważenia jest też Stevia. Ta azjatycka roślina, 300 razy słodsza od cukru, wciąż stanowi kulinarną nowość. Na razie wiadomo o niej, że obniża ciśnienie, działa bakteriobójszo i grzybobójczo, reguluje też poziom cukru we krwi. Na razie nic nie wiadomo, aby była w jakimkolwiek stopniu szkodliwa.
mb
fot. iStockphoto/Thinkstock