Salami - przeczytaj zanim kupisz

"Miłość przypomina wędlinę: jest salami i jest mortadela" - słowa znanego pisarza Carlosa Ruiza Zafóna doskonale oddają uwielbienie, jakim mieszkańcy krajów śródziemnomorskich, zwłaszcza Hiszpanii i Włoch, obdarzają tę długodojrzewającą kiełbasę z charakterystycznym pleśniowym nalotem. Chętnie jedzą ją także Polacy, choć w naszych sklepach często pojawiają się produkty nie zasługujące na nazwę salami.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF.COM

/ 5Przysmak często podrabiany

Obraz
© 123RF.COM

"Miłość przypomina wędlinę: jest salami i jest mortadela" - słowa znanego pisarza Carlosa Ruiza Zafona doskonale oddają uwielbienie, jakim mieszkańcy krajów śródziemnomorskich, zwłaszcza Hiszpanii i Włoch, obdarzają tę długodojrzewającą kiełbasę z charakterystycznym pleśniowym nalotem. Chętnie jedzą ją także Polacy, choć w naszych sklepach często pojawiają się produkty nie zasługujące na nazwę salami. Podpowiadamy, jak wybrać dobry produkt i jak prawidłowo go przechowywać.

/ 5Jak powstaje salami?

Obraz
© 123RF.COM

Tradycja przyrządzania suchej, długodojrzewającej kiełbasy z mięsa, drobno pokrojonej słoniny i przypraw narodziła się prawdopodobnie w czasach Imperium Rzymskiego. Z zachowanych przekazów starożytnych historyków wynika, że produkty zbliżone do dzisiejszego salami cieszyły się wielką popularnością zwłaszcza wśród żołnierzy, ponieważ przez długi czas nie traciły świeżości i smaku.

Przed wiekami wędlinę wyrabiano z różnych gatunków mięsa, między innymi oślego, co spowodowało, że w naszym kraju do dziś pokutuje przekonanie, że jest ono obowiązkowym składnikiem "prawdziwego salami". Jednak obecnie nawet we Włoszech czy Hiszpanii oślinę wykorzystuje się bardzo rzadko (przyrządza się z niej m.in. słynne włoskie salame di asino). Polscy producenci stosują zazwyczaj wieprzowinę zmieszaną z wołowiną, drobiem, a niekiedy także dziczyzną lub baraniną.

Prawdziwe salami to wysokiej jakości surowa wędlina, która przechodzi dość skomplikowany proces produkcyjny. Mocno zamrożone mięso rozdrabnia się w specjalnych krajalnicach, wzbogaca słoniną i dodatkami: czosnkiem, ostrymi papryczkami czy pieprzem (Włosi często dodają także wątróbkę, ozorki, gałkę muszkatołową, a nawet białe wino).

Tak przygotowany farsz nadziewany jest naturalną osłonkę i wędzony. Później salami trafia do pomieszczenia, gdzie dojrzewa w odpowiedniej temperaturze i wilgotności - ten okres powinien trwać minimum dwa miesiące. Wędlina zostaje także zaszczepiona wyselekcjonowanymi kulturami bakterii pleśniowych. Fermentacja zapewnia nie tylko właściwy smak i aromat produktu, ale również przedłuża jego trwałość oraz zapobiega np. jełczeniu tłuszczów.

/ 5Co siedzi w salami?

Obraz
© 123RF.COM

Tak wygląda proces wytwarzania salami w teorii. W praktyce bywa z tym różnie. Producenci wędliny często szukają oszczędności, skracając czas dojrzewania lub próbując zastąpić naturalne procesy chemicznymi ulepszaczami - konserwantami czy barwnikami.

Dlatego przed zakupem warto przeanalizować skład salami. W prawidłowo przebiegającym procesie dojrzewania powinien następować dość znaczny ubytek wagi surowca. To oznacza, że należy wybierać wędlinę, do wyprodukowania której zużyto więcej mięsa niż wynosi jej końcowa waga.

W składzie kiełbasy powinno ono dominować. Zwykle będzie to mieszkanka wieprzowo-wołowa (z przewagą tego pierwszego gatunku mięsa), co nie powinno nas jednak przerażać, ponieważ dzięki temu dostarczamy organizmowi łatwo przyswajalnego żelaza i białka oraz witamin z grupy B, zwłaszcza unikalnej B12, która poprawia samopoczucie, zwiększa odporność na stres, a także pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu mózgu.

/ 5Kaloryczność i konserwanty

Obraz
© 123RF.COM

Oczywiście salami nie należy objadać się bez umiaru, ponieważ zawiera sporo soli i tłuszczów nasyconych, a także dostarcza solidnej dawki kalorii - 100 g wędliny to 300-500 kcal.

Jednak większym zagrożeniem bywają dodatki, które niekiedy znajdziemy w składzie kiełbasy. Najpowszechniejszym konserwantem jest azotyn sodu (E250), który uchodzi za związek potencjalnie rakotwórczy, ponieważ w połączeniu z innymi substancjami w żołądku może tworzyć niebezpieczne nitrozaminy. Termin przydatności do spożycia przedłuża się także stosując sorbinian potasu (E202), wywołujący niekiedy reakcje alergiczne.

/ 5Pamiętajmy o lodówce

Obraz
© 123RF.COM

W prawdziwym salami zawartość wody nie powinna przekraczać 35 proc. Dzięki temu wędlinę można przechowywać nawet pół roku. Coraz większą popularnością wśród Polaków cieszą się również próżniowo pakowane kiełbasy. Teoretycznie takie przysmaki mogą pochwalić się długim terminem przydatności, który jednak skraca się po otwarciu. Pamiętajmy, że wędliny bardzo często stają się przyczyną zatruć pokarmowych. Nagłe skurcze żołądka, biegunka lub wymioty mogą być efektem spożycia plasterka salami, na którym pojawiały się drobnoustroje chorobotwórcze.

Jak uniknąć takich kłopotów? Niezwykle istotne jest zachowanie "łańcucha chłodniczego". Wędlina powinna być umieszczona w lodówce - najlepiej na środkowych półkach, w temperaturze 3-7 stopni. Nie wolno zostawiać produktów w temperaturze pokojowej, a następnie ponownie ich ochładzać czy zamrażać.

W utrzymaniu świeżości wędlin pomogą pojemniki próżniowe, ograniczające kontakt tlenu z artykułami spożywczymi. Dzięki temu salami dłużej zachowa naturalny smak i aromat.

RAF/mp/WP Kuchnia

Wybrane dla Ciebie
Niszczy jelita i prowadzi do cukrzycy. W tych produktach jest go najwięcej
Niszczy jelita i prowadzi do cukrzycy. W tych produktach jest go najwięcej
Gessler sprzedaje marcińskie rogale. Cena jeszcze wyższa niż rok temu
Gessler sprzedaje marcińskie rogale. Cena jeszcze wyższa niż rok temu
Świetnie zastępują parmezan. Jedz regularnie, a jelita ci podziękują
Świetnie zastępują parmezan. Jedz regularnie, a jelita ci podziękują
Nasi sąsiedzi zajadają się tą rybą aż miło. W Polsce mało kto kojarzy nazwę
Nasi sąsiedzi zajadają się tą rybą aż miło. W Polsce mało kto kojarzy nazwę
Tak codziennie rano sprawdzisz nawodnienie swojego organizmu
Tak codziennie rano sprawdzisz nawodnienie swojego organizmu
To niedoceniony produkt pszczeli. Ma więcej zalet niż sam miód
To niedoceniony produkt pszczeli. Ma więcej zalet niż sam miód
Chipsy, a może prażynki. Która przekąska jest zdrowsza?
Chipsy, a może prażynki. Która przekąska jest zdrowsza?
Imbir jednak nie dla każdego. Oto kto powinien omijać go szerokim łukiem
Imbir jednak nie dla każdego. Oto kto powinien omijać go szerokim łukiem
Piję czasami zamiast kawy czy herbaty. Jest świetny na trawienie i doskonale pobudza
Piję czasami zamiast kawy czy herbaty. Jest świetny na trawienie i doskonale pobudza
W grudniu jemy na kilogramy. Mało kto zastanawia się, jak wpływają na organizm
W grudniu jemy na kilogramy. Mało kto zastanawia się, jak wpływają na organizm
Są pyszne i regulują poziom "złego" cholesterolu. Do tego wspierają tarczycę
Są pyszne i regulują poziom "złego" cholesterolu. Do tego wspierają tarczycę
O niebo lepsze niż owsiane, a my omijamy je w sklepie. Mają o wiele więcej błonnika
O niebo lepsze niż owsiane, a my omijamy je w sklepie. Mają o wiele więcej błonnika