Prażonki porębskie lepsze od grilla. Sposób na udaną biesiadę pod chmurką

Zaczynamy sezon na biesiady w plenerze! Prażonki z ogniska – regionalny przysmak z Poręby to sposób na udaną majówkę. Z tym daniem wiąże się pewna, cudowna kulinarna tradycja. Prażonki, czyli kartoflano-mięsna zapiekanka z kociołka to nie tylko jakaś tam lokalna potrawa z ogniska. To również, a raczej przede wszystkim, świetny sposób na spędzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu, w gronie rodziny i przyjaciół.

Prażonki z kociołka to gwarancja pysznej uczty przy ognisku
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne Izabela Lenkiewicz

Diabeł tkwi w… kociołku

To w nim kryje się tajemnica porębskiego przysmaku. Kociołek, czyli ciężki, bo żeliwny garnek na nóżkach z przykręcaną pokrywą – kulinarne logo Poręby, w której produkuje się kociołki w tutejszej odlewni żeliwa od przeszło 200 lat. Prażonki to nic innego jak rodzaj zapiekanki z ziemniaków, kiełbasy, boczku wędzonego, cebuli, z solą oraz pieprzem, pod pierzynką z liścia kapusty. Tak przygotowany kociołek wkłada się do ogniska i praży przez około 30-40 minut. Z pozoru banalne, by nie powiedzieć przaśne danie. W praktyce? Każdy, kto choć raz miał okazję – a już szczególnie na głodzie – poczuć smakowity aromat w powietrzu, unoszący się z takiego kociołka, wie, że pozory lubią mylić. Ślinianki szaleją. Apetyt się zaostrza. Najlepsze dopiero czeka po odkręceniu pokrywy. Parujące prażonki, zimna wódeczka lub schłodzone piwo, dla abstynentów – kefir. No i obowiązkowo mizeria lub sałatka z pomidorów. A wszystko pod gołym niebem, w sprawdzonym towarzystwie. Żyć, nie umierać!

Obraz
© Archiwum prywatne Izabela Lenkiewicz

Tradycja broni się sama

Toteż prażonki porębskie – jako dziedzictwo kulinarne – zostały wpisane w 2006 roku na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nie bez przyczyny. Od wielu pokoleń zwyczaj ich pieczenia odzwierciedla zamiłowanie do biesiad pod chmurką, zanim grille stały się modne w całym kraju nad Wisłą. Tak naprawdę, to nie tylko posiłek, to lokalna afirmacja życia w najlepszym, bo najprostszym wydaniu: jedzenie, bliscy, beztroska, plener, nierzadko śpiewy i muzyka. – Z dzieciństwa w pamięci mam taki obrazek: familijne zloty w moim rodzinnym domu na wielką prażonkową biesiadę – opowiada pan Stanisław, porębiak z krwi i kości – To było miejsce spotkań, z którego ruszało się na piechotę całą rodziną z przygotowanymi już kociołkami do pobliskiego lasu na polanę, gdzie tradycyjnie rozpalało się ogniska. Tam następował podział zadań. Kobiety rozkładały koce, serwety oraz przygotowywały pomidory i ogórki. Mężczyźni strugali "dzidki", czyli widelczyki z gałązek brzozy, którymi jedzono prosto z kociołka oraz rozpalali ognisko. Jeden z nich zawsze czuwał nad prawidłowym prażeniem. Dzieci biegały po lesie i pomagały zbierać gałęzie na ogień. Już podczas prażenia dorośli przepijali wódeczką "aby prażonki dobrze się uprażyły". Kulminacja następowała w momencie otwarcie kociołka. Towarzyszyła temu niepewność: czy są smaczne, czy się przypiekły, ale nie przypaliły? Później już samo dobro: jedzenie, picie, opowiadanie dowcipów, plotkowanie i śpiewanie, co wówczas podczas spotkań towarzyskich było normą. Podczas biesiady paliliśmy ognisko najczęściej świeżymi gałązkami, aby było dymu dużo. Najwięcej z tego radochy miały dzieciaki, zwłaszcza że panował zwyczaj skakania przez ognisko – rywalizowało się, kto przeskoczy większy ogień. Po zakończeniu biesiady najczęściej już o zmroku wesołe towarzystwo wracało do swoich domów – uśmiecha się z rozrzewnieniem pan Stanisław.

W XXI wieku – choć wygląda to już nieco inaczej – zwyczaj pieczenia prażonek w Porębie i okolicy wciąż ma się dobrze. I całe szczęście. Gdy przychodzi czas majówek, wakacji, a potem babiego lata, porębiacy z taką samą pasją, jak dawniej, spotykają się w gronie najbliższych nad kociołkiem. I mimo że to już nie są leśne polany, jak dawniej bywało – uczta pachnąca ich ukochanymi prażonkami, na działce albo w przydomowym ogródku, to dla nich zawsze super czas.

Przepis na porębskie prażonki

*Składniki: *
3 kg ziemniaków,
½ kg wędzonego boczku,
1 kg kiełbasy,
6 dużych cebul,
jeden lub dwa liście kapusty,
sól i pieprz mielony,
smalec.

Przygotowanie: ziemniaki obrać i pokroić w grube plastry lub kostkę wielkości około 3 cm. Boczek, kiełbasę i cebulę pokroić w plastry (cebulę nieco grubiej). Wnętrze kociołka posmarować smalcem. Dno wyłożyć jedną warstwą boczku. Przykryć warstwą ziemniaków, następnie kiełbasy i przykryć ją warstwą cebuli. Posolić i posypać pieprzem do smaku. Układanie warstw powtórzyć kilkakrotnie, aż do wypełnienia kociołka po brzeg. Przykryć wszystko liśćmi kapusty, które powinny wystawać ponad pokrywę. Zamknąć szczelnie pokrywą i mocno dokręcić śrubę. Kociołek wstawić w ognisko (drewno powinno się bardziej żarzyć, niż palić otwartym ogniem). Piec 35−40 minut. W trakcie pieczenia co jakiś czas ostrożnie wstrząsać i obracać kociołek.

Wybrane dla Ciebie

Jeśli widzisz to na opakowaniu z mięsem, lepiej nie kupuj. Możesz poważnie się zatruć
Jeśli widzisz to na opakowaniu z mięsem, lepiej nie kupuj. Możesz poważnie się zatruć
Wiesz, kiedy pić siemię lniane? Pora dnia ma ogromne znaczenie
Wiesz, kiedy pić siemię lniane? Pora dnia ma ogromne znaczenie
Doświadczony rolnik poradził mi, kiedy podlewać warzywa. Teraz są wielkie, soczyste i nie pękają
Doświadczony rolnik poradził mi, kiedy podlewać warzywa. Teraz są wielkie, soczyste i nie pękają
Gasi pragnienie jak arbuz, pomaga trzymać ciśnienie w ryzach. Tak wybierzesz najsoczystszy okaz
Gasi pragnienie jak arbuz, pomaga trzymać ciśnienie w ryzach. Tak wybierzesz najsoczystszy okaz
Te napoje szkodzą w upały. Eksperci radzą, by ich unikać
Te napoje szkodzą w upały. Eksperci radzą, by ich unikać
Nigdy nie jedz tak arbuza. To połączenie może uszkadzać wątrobę, a wielu tak robi
Nigdy nie jedz tak arbuza. To połączenie może uszkadzać wątrobę, a wielu tak robi
Co się stanie, jeśli będziesz jadł ogórki? Zmiany są zauważalne już przy 1 sztuce dziennie
Co się stanie, jeśli będziesz jadł ogórki? Zmiany są zauważalne już przy 1 sztuce dziennie
To mięso ma mało kalorii, tłuszczu i cholesterolu. W Polsce zjesz je tylko w kilku miejscach
To mięso ma mało kalorii, tłuszczu i cholesterolu. W Polsce zjesz je tylko w kilku miejscach
Zapomnij o chia i siemieniu lnianym. Ten kisiel to balsam na jelita i żoładek
Zapomnij o chia i siemieniu lnianym. Ten kisiel to balsam na jelita i żoładek
Boimy się tak jeść. Dietetyk podkreśla, że to uszczelnia jelita i zmniejsza stany zapalne
Boimy się tak jeść. Dietetyk podkreśla, że to uszczelnia jelita i zmniejsza stany zapalne
Najbardziej zanieczyszczone warzywo, a Polacy zajadają. Niestety wyniki badań nie dają złudzeń
Najbardziej zanieczyszczone warzywo, a Polacy zajadają. Niestety wyniki badań nie dają złudzeń
Mama nie wyrzuca, a robi nawóz. Wszyscy zazdroszczą jej słodkości i rozmiaru pomidorów
Mama nie wyrzuca, a robi nawóz. Wszyscy zazdroszczą jej słodkości i rozmiaru pomidorów