Picie kawy. Jak pandemia wpłynęła na nasze przyzwyczajenia?
Pandemia wpłynęła na nasze codzienne nawyki. Zmiany nie ominęły również kawoszy i ich rytuałów. Wielu z nas pierwszą, poranną kawę piło zaraz po dotarciu do pracy lub w drodze do niej. A tę popołudniową - w kawiarni, z przyjaciółmi. Jak i gdzie pijemy kawę dziś, gdy wiele z dotychczasowych aktywności przenieśliśmy do przestrzeni wirtualnej, a miejscem pracy dla wielu stał się dom?
Jak wskazują dane zawarte w popularnej na świecie pracy Karen Nieber – Wpływ kawy na zdrowie – dziennie, na całym świecie pijemy aż 2 miliardy filiżanek kawy. Ta imponująca liczba pokazuje ogromną popularność tego napoju, który towarzyszy nam przy różnych okazjach. Jednak trwająca od ponad roku pandemia z całą pewnością zmieniła nasze przyzwyczajenia także w tym względzie.
Kawa na wynos
Okazuje się, że za sprawą pandemii, zmieniliśmy swoje przyzwyczajenia dotyczące picia kawy. Jest to wynik obostrzeń, ograniczających funkcjonowanie lokali gastronomicznych, a także pracy zdalnej. Rytuał wspólnych wyjść do kawiarni czy cukierni z powodu pandemii został nam odebrany. A sformułowanie: umówmy się na kawę – wyszło – miejmy nadzieję, że tylko chwilowo – z codziennego użytku.
Nie mogąc korzystać z lokali gastronomicznych, kupujemy kawę na wynos. Coraz częściej zachodzimy po nią na stację benzynową lub do sklepów, a nie do kawiarni czy cukierni. Jak pokazuje raport Cafe Monitor 2020, przygotowany przez ARC Rynek i Opinia, aż o 6 p.p. wzrosła liczba osób, które kupują kawę w sklepach spożywczych czy na stacji paliw – tutaj odnotowano wzrost aż o 11 proc.
Zapomnij o kawie z mlekiem. Najdziwniejsze dodatki do kawy
Konieczność noszenia maseczki stawiała przed nami kolejną trudność – jak pić kawę na wynos na ulicy? Czy nie otrzymamy z tego tytułu mandatu? Lepiej nie ryzykować. I ostatnia zmiana – w dużej części nie pracujemy już w biurze, biuro przeniosło się do domu.
Nowe zwyczaje kawoszy
Jak pokazuje raport Cafe Monitor obecnie pijemy kawę już nie podczas spotkań, ale jakiegokolwiek wyjścia z domu, spaceru, podróży. W 2020 roku, w porównaniu z poprzednim rokiem, odsetek osób pijących kawę na mieście spadł o 9 proc. Inaczej podchodzimy też do pory, w jakiej sięgamy po filiżankę kawy. Nie są to już godziny popołudniowe, a przedpołudniowe, co może wynikać z braku spotkań towarzyskich.
Co to wszystko oznacza? Polacy, mimo pandemii wciąż chcą pić dobrą kawę. Mimo obostrzeń nie porzucają tego nawyku, zmieniają za to miejsca i sposoby, które im na to pozwalają.
Nie rezygnujemy z jakości
Zmiana zwyczajów kawoszy nie wpłynęła na rezygnację z jakości kawy – nadal liczy się smak i aromat, a tym samym – sposób parzenia kawy. Widać to choćby w rosnącym zainteresowaniu ekspresami ciśnieniowymi, które osiąga prawdziwe rekordy. GFK w raporcie Polski rynek kawy rośnie nawet w czasie pandemii, z grudnia 2020 roku, plasuje Polskę na czwartym miejscu w Europie pod względem sprzedaży ekspresów. Co więcej, trend ten ma wyraźną tendencję zwyżkową.
– Od momentu wybuchu pandemii, obserwujemy wzrost sprzedaży ekspresów, łatwych w obsłudze w warunkach domowych. Widać, że Polacy nie chcą rezygnować z dobrej kawy – mówi ekspert Aurimas Vainauskas CEO z Przyjaciele Kawy, sklepu online z kawą i akcesoriami do niej.
Nie ulega wątpliwości, że pandemia wpłynęła na zmiany nawyków kawoszy. Z całą pewnością jednak nie chcemy rezygnować z picia kawy. Wręcz przeciwnie poszukujemy nowych smaków, nowych możliwości i nowych sprzętów, które dadzą nam wyjątkowe doznania smakowe.