Patelnia w kuchni to podstawa. Jaka będzie najlepsza?

Warto się zastanowić czy patelnia będzie służyć tylko do przyrządzenia porannej jajecznicy, czy zagoszczą na niej nie tylko jajka. Patelnie dzielą się na aluminiowe, stalowe, żeliwne, tytanowe oraz teflonowe. Każda z nich ma swoje zalety i wady.

Zaletą aluminiowych jest ich niska cena. Natomiast ich wadą jest spód, który pod wpływem temperatury może zacząć się odkształcać. Dlatego lepiej nie przyrządzać w nich potraw, które potrzebują dużo czasu. Ale do zrobienia jajecznicy powinna wystarczyć.

Lepszymi patelniami są te ze stali nierdzewnej, ponieważ są bardzo wytrzymałe. Można mieszać w nich metalowymi łyżkami bez obawy o zarysowanie powłoki. Stal może budzić obawy, czy nasze dania będą miały metaliczny posmak. Otóż nic takiego się nie zdarzy, bo patelnie ze stali nierdzewnej nie wchodzą w reakcję z potrawami.

Równie dobre są patelnie żeliwne. Są bardzo twarde i odporne na zniszczenia. Jednak mają też swoje wady, jakimi są ciężar oraz to, że nie można ich myć w zmywarce. Jeśli nie jest emaliowana to co kilka miesięcy należy ją zaimpregnować olejem roślinnym. Polega to na przetarciu olejem patelni i włożeniem jej do gorącego piekarnika. Można też rozgrzać ją na gazie i poczekać aż tłuszcz zostanie wchłonięty. Informacje, jak dbać o patelnie żeliwną można znaleźć na ulotkach producentów.

Właśnie patelnie stalowe i żeliwne są najlepsze do smażenia, zwłaszcza na głębokim tłuszczu. Jednak na rynku są też patelnie z powłokami tytanowymi i teflonowymi. Obie powłoki sprawiają, że potrawy nie przywierają, ale tytanowe są najdroższe. Najczęściej można spotkać patelnie teflonowe, ale nie każdy wie, że nie można stosować na nich ostrych sztućców. Metalowe łyżki i widelce mogą zarysować powłokę, a potrawy zaczną przywierać. Krąży też opinia, że uszkodzenie powłoki jest niebezpieczne dla zdrowia. Jednak u czołowych producentów nie spotkamy w powłoce kwasu perfluorooktanowy, więc nie ma się czego obawiać.