Nie do pary - czyli jakich produktów nie łączyć w kuchni
Eksperymentowanie w kuchni często prowadzi do naprawdę ciekawych efektów, szczególnie, gdy łączymy ze sobą produkty na pierwszy rzut oka kompletnie nie pasujące - np. czekolada i mięso. Są jednak i takie połączenie, których należy unikać. Z jednej strony z przyczyn zdrowotnych, z drugiej dlatego, że nieodpowiednie połączenie może spowodować zanik pewnych właściwości niektórych produktów kulinarnych.
Tych produktów nie łącz
Eksperymentowanie w kuchni często prowadzi do naprawdę ciekawych efektów, szczególnie, gdy łączymy ze sobą produkty na pierwszy rzut oka kompletnie nie pasujące - np. czekolada i mięso. Są jednak i takie połączenie, których należy unikać. Z jednej strony z przyczyn zdrowotnych, z drugiej dlatego, że nieodpowiednie zestawienie może spowodować zanik pewnych właściwości niektórych produktów kulinarnych.
Herbata z cytryną
Tradycyjny sposób podawania herbaty w Polsce to napar z liści i cytryna. Takie połączenie ma dostarczyć nam energii i witamin - decydującej o odporności witaminy C. Nic jednak bardziej mylnego! Znajdujący się w listkach herbaty glin (czyli aluminium) łączy się z sokiem z cytryny tworząc cytrynian glinu, który odkłada się w mózgu i może prowadzić m.in. do choroby Alzheimera. Dlatego też pijmy zdrową herbatę bez tego kwaśnego dodatku. A w celach zdrowotnych sięgnijmy lepiej po wodę z cytryną i miodem. Pamiętajmy tylko, że cudowne właściwości miodu znikną, gdy dodamy go do wrzątku - najlepsza będzie woda w temperaturze ok. 70 stopni C.
Kiwi i żelatyna
Surowy owoc kiwi zawiera kwaśne substancje, które rozkładają kolagen. Z kolei żelatyna składa się głównie z kolagenu. Przygotowując piękną galaretkę z owocami zrezygnujmy więc z zielonych kiwi - taka galaretka nie zetnie się. Jest jednak na to sposób - owoc wystarczy sparzyć, by pozbyć się niszczących kolagen substancji i tak przygotowany wykorzystać w galaretkach.
Pomidor z ogórkiem
Sałatka szopska bez pomidorów albo ogórków? Trudno to sobie wyobrazić. W końcu letnie sałatki bardzo często zawierają i pomidory, i ogórki. A to błąd! W ogórku znajduje się enzym, który utlenia zawartą w pomidorze witaminę C. Łyżeczka soku z ogórka zniszczy całą witaminę C w trzech litrach soku z pomidorów! Dlatego też warto rozdzielić tę nierozłączną, jak się wydawało, parę. W przeciwnym wypadku musimy się pogodzić z faktem, że nasz organizm nic nie zyska na zjedzeniu pomidora.
Czosnek i drożdże
Jak wiadomo, czosnek to jedno z najzdrowszych warzyw. Powinniśmy go dodawać do większości potraw, bo czosnek nie tylko poprawia naszą odporność, ale też jest prawdziwym zabójcą bakterii, wirusów i grzybów. No i tu mamy kłopot - czosnek zabija także drożdże, więc nawet niewielki jego dodatek do ciasta z drożdżami sprawia, że takie ciasto nie wyrośnie. Jeśli chcemy więc upiec np. bułeczki czosnkowe, upieczmy ciasto osobno i potem dopiero posmarujmy je ząbkiem czosnku.
Pomidor z twarogiem
Twaróg zawiera mnóstwo wapnia. Pomidor z kolei silne działające kwasy. Połączenie wapnia i kwasów doprowadzi do reakcji, której produktem są nierozpuszczalne kryształki soli mineralnych. Kryształki te odkładają się w stawach, powodując ból i choroby. Unikajmy więc takiego połączenia na naszych porannych kanapkach i w sałatkach.
Ryby i olej słonecznikowy
Rybę powinniśmy smażyć na oleju - ta reguła jest znana w kuchni od wieków. Czy jednak rzeczywiście jest to prawda? Ryby morskie zawierają niezwykły składnik - kwasy tłuszczowe omega-3, działające jak eliksir młodości. Tłuszcz ten wspomaga stawy, leczy zaburzenia w funkcjonowaniu układu nerwowego, niszczy wolne rodniki, powodujące choroby nowotworowe. Z kolei w oleju słonecznikowym znajdziemy kwasy omega-6. Jeśli w organizmie jest dużo kwasów omega-6, a mało omega-3, te pierwsze tłumią korzystne działanie tych drugich - zły stosunek kwasów tłuszczowych w naszej diecie jest jednym z ważniejszych czynników przyspieszających starzenie się organizmu. Dlatego też smażąc ryby unikajmy oleju słonecznikowego. Lepszym wyborem będzie olej rzepakowy.
Grzyby i alkohol
Jesienny sezon grzybowy dopiero się zaczyna. Warto więc wiedzieć, że nie tylko grzyby trujące mogą spowodować spustoszenie w naszych organizmach. Smaczne podgrzybki, borowiki czy gąski mogą również wywołać niepożądane skutki, szczególnie, jeśli potrawy z nich popijamy winem, piwem czy wódką. Alkohol ścina białko w grzybach powodując, że stają się one niestrawne. Kłopoty żołądkowe mogą szybko minąć, ale mogą też spowodować powikłania. Bardzo należy także uważać jedząc smacznego czernidłaka pospolitego. Ten grzyb zawiera korynę - truciznę blokującą rozkład alkoholu w ludzkim organizmie. Popicie dania z czerniaka nawet szklaneczką piwa może spowodować śmierć.
Mięso i czerwone wino
Wino zawiera mnóstwo garbników, które uniemożliwiają dobre wchłanianie żelaza, które w dużych ilościach znajduje się w mięsie - szczególnie w wołowinie, dziczyźnie czy podrobach. Dlatego też, wbrew tradycji, nie powinniśmy popijać potraw z czerwonego mięsa czerwonym winem. Najlepiej zamienić wino na białe lub na zwykłą wodę. Wtedy wszystkie ważne substancje z mięsa na pewno zostaną dobrze przyswojone.
Ryby i warzywa kapustne
Kalafior, kapusta, brokuł czy brukselka mają bardzo specyficzną właściwość - wiążą jod. Ten pierwiastek jest nam niezbędny - reguluje pracę tarczycy, zwiększa odporność. Z kolei ryby morskie i owoce morze są bardzo bogatym źródłem jodu. Łączenie ryb z warzywami kapustnymi powoduje neutralizację zawartego w mięsie jodu. Dlatego rozłączmy te składniki, bo osobno i jedne i drugie są bardzo zdrowe!
AD/mp/WP Kuchnia