Mój dziadek tak wykopuje i przechowuje czosnek. Nie psuje się i zachowuje wartości

Uprawa czosnku w przydomowym ogródku daje ogromną satysfakcję, ale tylko wtedy, gdy wiemy, jak odpowiednio się nim zająć po zbiorach. Przechowywanie czosnku to coś więcej niż wrzucenie główek do koszyka, bo wymaga też wiedzy na temat: właściwego momentu zbioru, sposobu wykopywania oraz technik suszenia. Mój dziadek stosuje się do tych zasad i czosnek nie gnije ani nie kiełkuje.

Kluczowy moment to zbiór. Czosnek ozimy wykopuje się zazwyczaj w drugiej połowie lipca, a jary w sierpniu. Terminy są orientacyjne, bo dużo ważniejsze są sygnały wysyłane przez roślinę. Gdy dolna część liści zaczyna żółknąć i więdnąć, a górna część pozostaje zielona, to czas na wzięcie spraw w swoje ręce. Zbyt wczesne wykopanie sprawi, że główki będą niedojrzałe. Zbyt późne spowoduje rozpadanie się łusek, co utrudni przechowywanie.

Samo wykopywanie też wymaga uwagi. Najlepiej użyć wideł, nie łopaty, gdyż zmniejsza to ryzyko uszkodzeń. Ziemię trzeba lekko podważyć z boku, nie trzeba ciągnąć warzywa za łodygę. Główki oczyszczaj tylko z luźnej ziemi bez mycia wodą, bo wilgoć to wróg numer jeden.

Zaraz po zbiorach czosnek trzeba porządnie wysuszyć. Idealne warunki to cień, przewiew i temperatura 20–25°C. Może to być stodoła, garaż, wiata, a nawet balkon (byle był zadaszony). Unikaj pełnego słońca, bo promienie UV niszczą zewnętrzne łuski.

Suszenie trwa około 2-3 tygodnie. Można rozłożyć główki pojedynczo na siatce albo powiesić w pęczkach po 8-10 sztuk, łodygami do góry. Suszenie kończy się, gdy łodyga stwardnieje przy samej główce, a łuski staną się papierowe i zaczną szeleścić. Dopiero wtedy czosnek nadaje się do przechowywania na dłużej.

Przechowywanie czosnku w domowych warunkach może trwać nawet 6-8 miesięcy, jeśli zadbasz o trzy rzeczy: temperaturę, wilgotność i wentylację. Najlepiej sprawdzi się spiżarnia, piwnica albo chłodne pomieszczenie z temperaturą 10-15°C i wilgotnością na poziomie 50–60 proc.

A jak przechowywać czosnek? Do wyboru masz kilka metod. Klasyczny warkocz czosnkowy to nie tylko dekoracja kuchni, ale też świetna cyrkulacja powietrza. Jeśli nie masz miejsca na wiszące pęki, możesz użyć papierowych torebek albo drewnianych skrzynek (byle przewiewnych). Nie pakuj czosnku do plastikowych worków ani szczelnych pojemników. Zero dostępu powietrza to recepta szybką pleśń.

Lodówka to też kiepski pomysł. Zbyt niska temperatura i wysoka wilgoć powodują, że ząbki zaczynają kiełkować. A jeśli czosnek kiełkuje, to znaczy, że stracił swoją moc i nie ma już wielu swoich właściwości.