Mięso kangura – warto po nie sięgnąć?
Lubisz kosztować egzotycznych specjałów? Sięgnij po mięso z kangura, które możemy już kupić także w Polsce. Bywa porównywane do dziczyzny i wołowiny, ale tak naprawdę ma własny, oryginalny smak, a w dodatku może pochwalić się dużymi wartościami odżywczymi, co już przed wieloma wiekami cenili Aborygeni.
Dla rdzennych mieszkańców Australii kangury stanowiły bardzo ważne źródło białka i innych wartościowych składników odżywczych. Dlatego te niezwykłe zwierzęta z gatunku torbaczy już przed tysiącami lat były ulubionym celem polowań Aborygenów, wykorzystujących nie tylko ich mięso, ale również skóry i futro, z których wyrabiali odzież czy torby.
Dziś w Australii żyje dwa razy więcej skaczących stworzeń niż ludzi i często są traktowane jako szkodniki niszczące uprawy. Dlatego co roku rząd zgadza się na odstrzał dziko żyjących kangurów z czterech niezagrożonych gatunków: olbrzymich, szarych, rudych i górskich. Choć polowania są ściśle kontrolowane przez władze, budzą sprzeciw organizacji ekologicznych. Zwolennicy łowów dowodzą natomiast, że pozyskiwanie w ten sposób mięsa jest znacznie korzystniejsze dla środowiska niż przemysłowa produkcja wołowiny czy wieprzowiny.
Co ciekawe, mięso kangurów trafia głównie na eksport, przede wszystkim do Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji. Australijczycy nie jadają go zbyt często – w kilku stanach jeszcze w latach 90. XX wieku obowiązywał nawet zakaz spożywania tego typu produktów, które co najwyżej wykorzystywano jako składnik… karmy dla zwierząt.
Sprawdzone sposoby na soczyste i pyszne mięso
Jednak ostatnio popularność mięsa z kangura rośnie. Nie tylko ze względu na smak, ale również wartości odżywcze. Specjał możemy znaleźć także w niektórych polskich sklepach. Ze względu na koszty transportu jego cena jest dość wysoka – za kilogram musimy zapłacić ok. 150-160 zł. Pojedynczy stek z kangura to trochę mniejszy wydatek (40-50 zł). Czy warto sięgnąć głębiej do portfela?
Mięso z kangura – wartości odżywcze
Kangurze mięso ma dużo zalet. Pochodzi od dziko żyjących zwierząt, dlatego jest pozbawione hormonów, antybiotyków i innych chemicznych dodatków, którymi często nafaszerowana bywa wieprzowina lub wołowina. W porównaniu do mięsa z hodowli ma wyższą zawartość cennych białek, zwłaszcza treoniny, izoleucyny i waliny, które m.in. wpływają na poprawę samopoczucia i złagodzenie stresu, "podkręcają" pamięć i koncentrację, a także zmniejszają uczucie zmęczenia po wysiłku fizycznym (nieprzypadkowo często pojawiają się w składzie suplementów dla osób uprawiających sport).
Mięso kangura dostarcza sporo witamin z grupy B, szczególnie B6 (usprawnia metabolizm i wzmacnia odporność) oraz B12, która przeciwdziała niedokrwistości. Stanowi skarbnicę mioglobiny, która nadaje produktowi charakterystycznego, mocno czerwonego koloru i jest źródłem dobrze przyswajalnego żelaza – głównego składnika hemoglobiny, niezbędnego do transportu tlenu we krwi i biorącego udział w syntezie DNA. Jego niedobór prowadzi m.in. do anemii, zmęczenia czy obniżenia odporności organizmu.
W kangurzym mięsie nie brakuje też innych składników mineralnych (potasu, magnezu i cynku) regulujących procesy przemiany materii, optymalizujących działanie systemu nerwowego, odżywiających kości, decydujących o właściwym funkcjonowaniu mięśni czy stawów.
Produkt zawiera niewiele tłuszczu, za to dużo sprzężonego kwasu linolowego (CLA), który – jak wykazały badania naukowe – działa przeciwnowotworowo, zwiększa odporność, ogranicza stany zapalne, obniża ciśnienie krwi, zapobiega astmie czy arteriosklerozie oraz wspomaga leczenie cukrzycy i osteoporozy.
Regularne sięganie po kangurze mięso pozwala na normalizację stężenia cholesterolu we krwi, podobnie jak dieta bogata w ryby.
Jak wykorzystać kangurze mięso
Mięso z kangura ma bardzo ciekawy smak, porównywany do dziczyzny, wołowiny czy jagnięciny. Może być bardzo ciekawym produktem kulinarnym, ale należy pamiętać o jednej zasadzie – z powodu niskiej zawartości tłuszczu nie powinno być poddawane zbyt długiej obróbce termicznej, która spowoduje, że stanie się suche i łykowate.
W Polsce najłatwiej kupić porcjowane steki z kangura. Jak je przyrządzić? Na początku mięso warto zamarynować w oliwie, z dodatkiem świeżo zmielonego pieprzu, opcjonalnie także tartego imbiru czy płatków chili. Taką emulsją smarujemy steki i odstawiamy na godzinę. Przed smażeniem nie używamy soli, która może sprawić, że podczas obróbki specjał stwardnieje i wyschnie.
Steka możemy zgrillować albo usmażyć na patelni, na mocno rozgrzanym maśle klarowanym (ilość tłuszczu zwiększamy, jeśli mięso nie było zamarynowane). Powinno to trwać około 3-4 minuty z każdej strony, choć czas zależy od grubości plastra.
Steka solimy dopiero po usmażeniu. Przykrywamy go i odstawiamy na kilka minut, by "odpoczął". Serwujemy z masłem szałwiowym, żurawiną albo delikatnym sosem. Dobrze komponuje się z frytkami czy pieczonymi ziemniakami. Warto też podać do niego lekką sałatkę.