Masło orzechowe zatrute salmonellą
Amerykański resort zdrowia zaapelował w sobotę o unikanie produktów zawierających masło orzechowe z powodu wypadków salmonelli. Władze sprawdzają, czy skażenie salmonellą było powodem sześciu zgonów
Amerykański resort zdrowia zaapelował w sobotę o unikanie produktów zawierających masło orzechowe z powodu wypadków salmonelli. Władze sprawdzają, czy skażenie salmonellą było powodem sześciu zgonów.
"Nalegamy, by konsumenci wstrzymali się od jedzenia wszelkich produktów, które mogą zawierać masło orzechowe do czasu, gdy będziemy dysponować dalszymi informacjami" - powiedział dr Stephen Sundlof z Ośrodka ds. Bezpieczeństwa Żywności w Zarządzie Żywności i Leków (FDA).
Do piątku wieczór zarejestrowano 474 przypadki zatrucia salmonellą w 43 stanach. Niemal jedna czwarta osób została hospitalizowana. Skażenie salmonellą mogło przyczynić się do sześciu zgonów. Spółka Peanut Corporation of America została poinformowana przez FDA, że w niektórych próbkach jej produktów wykryto obecność salmonelli. Chodzi o duże opakowania masła oraz pasty orzechowej.
Te produkty nie były sprzedawane przez sklepy detaliczne, jednak mogły być używane przez innych producentów do ich wyrobów. FDA zaapelowała do konsumentów o ostrożność. Jak zapowiedziała, producenci żywności w ciągu najbliższych dni dostarczą informację o swoich produktach.
W obawie przed ewentualnością skażenia salmonellą firma Hy-Vee wycofała swoje ciastka zawierające masło orzechowe, które sprzedawała w siedmiu stanach. Również Kellogg oznajmił w piątek, że wycofuje niektóre produkty.
Źródłem skażenia mogła być przetwórnia ze stanu Georgia.
(PAP)
Zobacz w innych serwisach: