Masala chai – idealny napój na zimne dni
Jest słodka, esencjonalna, aromatyczna i rozgrzewająca – te cechy sprawiają, że masala chai, czyli herbata wzbogacona mlekiem i przyprawami, jest napojem, który warto przygotować w zimowy dzień. Poznajmy przepis na słynny hinduski specjał.
Ajurweda to jeden z najstarszych systemów leczniczych, który narodził się ponad 5 tysięcy lat temu na południowo-wschodnim wybrzeżu Półwyspu Indyjskiego. Do dziś jest powszechnie praktykowany w Indiach czy na Sri Lance, a w 1979 r. został uznany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) za pełnoprawną koncepcję zdrowia i terapii.
To właśnie zalecenia Ajurwedy miały kierować twórcami przepisu na masala chai. Receptura rozgrzewającego, oczyszczającego i leczniczego napoju, przygotowywanego z herbaty, mleka i aromatycznych przypraw, rzekomo narodziła się kilka tysięcy lat temu na dworze jednego ze starożytnych władców Indii, jednak wielu badaczy podważa tę legendę, przekonując, że specjał ma znacznie krótszą historię i w dużej mierze upowszechnił się dzięki… Brytyjczykom.
Mieszkańcy Londynu i innych angielskich miast docenili bowiem herbatę znacznie wcześniej niż Hindusi, dlatego na początku XX wieku brytyjskie stowarzyszenie Indian Tea Association zaczęło promować jej spożycie także w kraju, w którym… znajdowały się największe plantacje herbacianych krzewów. Jednak mieszkańcy Indii nie chcieli kopiować zwyczajów kolonizatorów i stworzyli własny napój. Z powodu wysokiej ceny herbaty przygotowywano z niej słaby napar, wzbogacony za to mlekiem, wodą, cukrem i przyprawami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nutka karmelu pod pieczoną skorupką. Pycha!
Masala chai zyskała dużą popularność dopiero w latach 60. XX wiek, gdy zmechanizowano produkcję herbaty, która stała się osiągalna dla szerokich mas społecznych. Dziś napój jest dostępny w Indiach niemal na każdym kroku – uliczni sprzedawcy przyrządzają go w ogromnych kotłach, z których następnie czerpią masala chai chochlami i przelewają do glinianych czarek.
Choć specjał ma egzotyczny rodowód, bez większego trudu przygotujemy go w domu.
Herbaciana moc
Bazą masala chai jest oczywiście herbata, najlepiej czarna, indyjska (Assam lub Darjeeling). Przyrządzany z niej napar ma duże wartości odżywcze, jest m.in. bogatym źródłem licznych polifenoli, które neutralizują szkodliwe działanie wolnych rodników przyspieszających procesy starzenia organizmu i przyczyniających się do rozwoju nowotworów, schorzeń układu krążenia, choroby Alzheimera czy Parkinsona.
W herbacie znajdziemy dużą dawkę saponin (przyśpieszają trawienie tłuszczów, działają przeciwzapalnie, bakteriobójczo i moczopędnie), tanin (udowodniono, że chronią one przed nowotworami) czy garbników (absorbują wiele toksycznych związków chemicznych, działają przeciwzapalnie i przeciwbiegunkowo).
Napar zawiera liczne alkaloidy, zwłaszcza kofeinę, która pobudza ośrodkowy układ nerwowy, poprawiając nastrój, koncentrację, pewność siebie, szybkość reakcji, koordynację ruchową, a także powodując wzrost czujności, zmniejszenie senności i zmęczenia. Związek przyspiesza akcję serca, rozszerza naczynia wieńcowe, nerkowe i skórne, zaś kurczy naczynia mózgowe – to sprawia, że może łagodzić napięciowe bóle głowy i migreny.
Dużo walorów posiadają też przyprawy wzbogacające masala chai. Goździki wspomagają walkę z nadciśnieniem, a także obniżają poziom cukru i "złego" cholesterolu LDL, cynamon jest skarbnicą polifenoli, imbir poprawia krążenie krwi, ułatwia trawienie i łagodzi mdłości, gałka muszkatołowa działa kojąco i uspokajająco, zaś kardamon wykazuje właściwości przeciwdepresyjne – zawarte w nim olejki eteryczne skutecznie łagodzą smutek i przygnębienie. Intensywny smak i aromat anyżu to efekt wysokiego stężenia olejków eterycznych, które łagodzą ból i mają właściwości wykrztuśne, antybakteryjne, przeciwgrzybicze oraz wiatropędne.
Czy potrzeba więcej argumentów, by przygotować masala chai?
Przepis na masala chai
Do rondelka wlewamy wodę (2 szklanki) oraz dodajemy lekko rozgniecione w moździerzu przyprawy (2-3 goździki, 2 gwiazdki anyżu, 2 strąki kardamonu, 2-3 ziarenka czarnego pieprzu), laskę cynamonu, szczyptę startej gałki muszkatołowej oraz kawałek korzenia imbiru. Doprowadzamy do wrzenia, po czym wsypujemy czarną herbatę liściastą (2-3 łyżeczki).
Gotujemy na małym ogniu przez pięć minut, po czym dolewamy mleko, w Indiach często wykorzystuje się bawole, w polskich realiach raczej niedostępne, dlatego zastępujemy je krowim, o jak największej ilości tłuszczu (szklanka). Dodajemy słodzik: cukier trzcinowy lub kokosowy, ewentualnie miód (2-3 łyżeczki).
Doprowadzamy do wrzenia, po czym zdejmujemy z ognia, a gdy z powierzchni znikną bąbelki, ponownie podgrzewamy, aż do wrzenia. Następnie napój przecedzamy i rozlewamy do szklanek lub filiżanek. Pijemy gorący.