Jeśli masz te dolegliwości, nie jedz bobu. Może skończyć się szpitalem
Jeden z najbardziej wyczekiwanych smaków lata. Jedni się nim zajadają, inni omijają szerokim łukiem. Ale mało kto wie, że dla niektórych może być niebezpieczny i to nie tylko przez wzdęcia.
Bób to klasyka sezonowego jedzenia. Ma rzeszę fanów, zwłaszcza wśród wegetarian i osób aktywnych – nie bez powodu. Zawiera sporo białka, witamin z grupy B, kwasu foliowego, magnezu i żelaza. Może wspierać odporność, obniżać ciśnienie i dostarczać energii.
Ale zanim wrzucisz kolejną porcję do garnka, warto wiedzieć jedno: bób nie jest dla wszystkich. W niektórych przypadkach lepiej go po prostu unikać. Sprawdź, czy znajdujesz się w grupie ryzyka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Smacznie i tanio: obiadowy klasyk z dzieciństwa za 7 złotych
Nie jedz bobu, jeśli masz takie dolegliwości
Bób jest ciężkostrawny, powoduje wzdęcia i może pogłębiać refluks. Jeśli masz skłonność do zgagi, uczucia pełności albo cierpisz na zespół jelita drażliwego, to bób może pogorszyć sprawę. Istnieje ryzyko, że będziesz mieć wtedy ogromne problemy ze strony układu pokarmowego.
Druga grupa to osoby z problemami glikemicznymi. Gotowany bób ma wysoki indeks glikemiczny (IG 80), co czyni go niewskazanym dla diabetyków i osób z chorą trzustką. Choć zawiera błonnik, jego wpływ na poziom cukru we krwi może być zbyt duży. W tym przypadku lepiej zrezygnować z bobu lub "obniżyć" jego IG za pomocą odpowiednich dodatków. Dorzuć jakieś źródło tłuszczu i białka, na przykład oliwę oraz kurczaka.
Kolejna sytuacja to fawizm. Jest to rzadka, genetyczna choroba związana z niedoborem enzymu G6PD. Spożycie bobu może u takich osób wywołać silne reakcje: żółtaczkę, gorączkę, a nawet rozpad czerwonych krwinek. Dosłownie: w tym przypadku bób może cię nawet zabić. Brzmi groźnie? Bo jest. I co gorsza, wielu chorych nie wie, że ma taką dolegliwość.
Bierzesz takie leki i jesz bób? Lepiej przestań
Bób może też wchodzić w interakcje z lekami i to całkiem poważnie. Osoby chore na Parkinsona, przyjmujące lewodopę, powinny skonsultować się z lekarzem, zanim sięgną po ten strączek. Może on zwiększać stężenie leku we krwi i zaburzać jego działanie. Podobna sytuacja dotyczy leków przeciwdepresyjnych z grupy inhibitorów MAO – jak fenelzyna, tranylcypromina czy izokarboksazyd. Połączenie bobu z tymi substancjami może prowadzić do gwałtownego i niebezpiecznego wzrostu ciśnienia. To nie są domysły, to udokumentowane ryzyko.
Jeśli jesteś zdrowy, bób może być wartościowym dodatkiem do diety, a szczególnie latem, gdy jest świeży i łatwo dostępny. Ale jeśli masz problemy z układem pokarmowym, glukozą albo bierzesz konkretne leki, to lepiej nie ryzykować. Bób przeciwwskazania ma konkretne, nieprzesadzone. Warto je znać, zanim wrzucisz go na talerz "bo sezon", gdyż nawet zdrowe jedzenie w złym momencie potrafi dać w kość.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.
